Wciąż jesteśmy młodą dzielnicą, choć mieszkańców nie przybywa tak szybko jak jeszcze kilkanaście lat temu. Warszawski Urząd Statystyczny podsumował 25 lat stołecznych dzielnic. Jak zmienił się przez ten czas Ursynów? Dane są niezwykle ciekawe!
W 1994 roku Sejm uchwalił ustawę o ustroju miasta stołecznego Warszawy. Powstały wówczas gminy, które miały własne władze o bardzo dużych kompetencjach, własne budżety, były po prostu samodzielnymi podmiotami.
Część mieszkańców do dziś wspomina te czasy z utęsknieniem. Na ten okres przypadł bowiem burzliwy rozwój Ursynowa, to w tych latach budowano aleję KEN, a nowe osiedla wyrastały jak grzyby po deszczu. Ówczesne władze miały też dużo swobody i były realnymi gospodarzami terenu. Dzisiejsze kompetencje burmistrza przypominają te... wiejskiego sołtysa. W niczym nie są porównywalne do rozwiązań, które funkcjonowały od 1994 roku.
W 2002 roku znów wszystko się zmieniło. Samodzielne gminy zlikwidowano, stała się nią cała Warszawa, która została podzielona na dzielnice. Wprowadzono centralny system zarządzania miastem - poprzez prezydenta i radę m. st. Warszawy. Dla dzielnic zostawiono funkcje pomocnicze, więc - mimo iż mają burmistrzów i swoje rady dzielnic - to w praktyce niewiele mogą. Organem decydującym jest miasto.
Z danych Urzędu Statystycznego w Warszawie wynika, że znacznie wzrosła liczba mieszkańców. Jest nas 150,5 tys. a w 1994 roku było 110 tysięcy. Liczba mieszkańców wzrosła więc aż o 37 proc.
Na początku lat 2000 Ursynów rozbudowywał się na potęgę. W 2000 roku oddano ponad 3,5 tys. mieszkań! Dla porównania - w 2018 roku tylko 672, choć nam wszystkim wydaje się, że na Ursynowie buduje się dużo. Dziś buduje się sporo mniejsze mieszkania niż 20 lat temu - średnia powierzchnia spadła z ponad 80 do nieco ponad 60 metrów kwadratowych. Wynika to prawdopodobnie z tego, że mieszkania były coraz droższe. Poza tym - przypomnijmy - początek lat 2000 to okres wysypu kredytów frankowych.
Więcej nowych mieszkańców to również wzrost liczby narodzin, bo na Ursynów sprowadzali się w przeważającej części ludzie młodzi. Najwięcej dzieci urodziło się w 2010 roku - 1790. W 2018 - 1580.
Co ciekawe, 25 lat temu na terenie ówczesnej gminy rodziło się zaledwie ok. 600 dzieci. Ale Ursynów nie był wówczas gminą ludzi młodych - pierwsi lokatorzy bloków z lat 70. i 80. już mieli dzieci, a te zakładały swoje rodziny nieco później.
Wraz z upływem lat rośnie liczba osób w wieku senioralnym. W tej chwili jest ich już ponad 26 procent, a jeszcze w 1995 roku osoby powyżej 60. roku życia stanowiły zaledwie 7,5% mieszkańców Ursynowa!
Jak oceniacie rozwój Ursynowa w ostatnich 25 latach? Dajcie znać w komentarzach!
źródło: Urząd Statystyczny w Warszawie
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Ursynowski wieloryb znów za kratkami!
Tak nie powinno być! Siedziałam wczoraj na ławce przed kratami przy nieczynnej ( dlaczego??? W całej Warszawie fontanny jeszcze działają!) i czułam się jak w więzieniu za kratami! TO PARANOJA!
Ja
10:00, 2025-10-16
Uciążliwy remont, a w dodatku zepsuta winda!
Na pijackie narzekanki nie znajdziesz rady. Bo przecież Państwo Pijak spod monopolowego najmądrzejsi na świecie. Nawet, gdy się rozłoży czerwony dywan i wytrze cztery litery, to i tak to nic, w porównaniu z otwarciem pełnego skarbca, bo przecież można rozdać ku zadowoleniu;) Szkoda, że na czas remontu, co może i życie uratować, nie można pomóc rodzicom/ dziadkom itd. ...
AA
09:21, 2025-10-16
Mieszkańcy zablokują ważne ursynowskie rondo!
Każdego dnia jest około 30 wolnych miejsc parkingowych tylko kolo górki kazurki. Samochody są przestawiane koło budowy żeby pokazać jak malo jest miejsca. Zdecydowana większość mieszkańców Ursynowa chce tego parku!! Niech osiedle Kazury zdejmie znaki zakazu postoju na osiedlu i zrobi miejsca postojowe dla swoich mieszkańców!
Artsci
08:17, 2025-10-16
Uciążliwy remont, a w dodatku zepsuta winda!
Chodzę tamtendy codziennie. Zamknięte przejście jest bardzo uciążliwe. Przejścia naziemne są oddalone od tunelu, chodniki łącza te miejsca pokracznie. Pieszy ściera sie z osobami na przystanku autobusowym i z rowerzystami pędzącymi na elektrycznych ciężkich maszynach. Dodatkowo różnica poziomów przekracza tam 6-7 metrów. To ponad 2 piętra w obie strony.
Tmk
07:58, 2025-10-16