W studni oligoceńskiej przy Żabińskiego skończyła się woda. Mieszkańcy chcieliby z niej korzystać jak dawniej, ale nie mają takiej możliwości. Aby woda była zdatna do użytku, ujęcie powinno zostać pogłębione.

Studnia należy do spółdzielni mieszkaniowej Wyżyny. Od dłuższego jest zamknięta przez sanepid ze względu na złą jakość wody. Nic dziwnego – na obecnej głębokości, woda się skończyła. Dlatego należy wykop pogłębić. Spółdzielnia Wyżyny nie chce się tym zajmować.Dlatego złożyła urzędowi dzielnicy pewną propozycję...

- Możemy przekazać studnię na rzecz dzielnicy Ursynów. Myślę, że przydałoby się spotkać w tej sprawie z burmistrzem by o tym porozmawiać - mówi prezes zarządu SM Wyżyny, Krzysztof Gosławski.

Reakcja burmistrza na propozycję prezesa Gosławskiego, była natychmiastowa.

- Chętnie zaopiekujemy się studnią, o ile spółdzielnia nam ją przekaże. Doprowadzimy ją do stanu świetności. Pogłębimy wykop, aby woda znowu popłynęła z kranów – mówi burmistrz Ursynowa, Piotr Guział.

Z tej deklaracji najbardziej ucieszyli się mieszkańcy.

- Wiele osób z naszego osiedla jest przyzwyczajonych do wody oligoceńskiej. Odkąd ujęcie zostało zamknięte, pijemy kranówkę. Nikomu nie chce się jeździć do innych ujęć. Ta studnia była oblegana przez ludzi. Teraz budynek tylko niszczeje – mówi pan Adam, mieszkaniec ulicy Żabińskiego.

Budynek studni faktycznie odstrasza swoim wyglądem. Elewacja i drzwi wejściowe zostały odpowiednio "potraktowane" przez graficiarzy. Ze ściany budynku wystają rury, którymi kiedyś płynęła woda. Na jej uruchomienie zapewne trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ale ludzie nie tracą nadziei na odzyskanie jedynego źródła czystej wody na Natolinie.

[ZT]6574[/ZT]

[ZT]12504[/ZT]