W czasie świąt dumnie noszona, wystawiana i traktowana z szacunkiem - w normalne dni - zapomniana i sponiewierana... Na ul. Ciszewskiego w pobliżu skrzyżowania z aleją Komisji Edukacji Narodowej na jednej z latarni wisi granatowo-żółto-czerwona flaga. Wisi co najmniej od ubiegłorocznego święta Ursynowa, a kto wie może i dłużej...
Wielu urysnowian czasami nawet nie wie, że dzielnica już od czasów gminy ma swoje znaki i symbole. Są nimi - zgodnie z uchwałą ówczesnej rady gminy - herb (niedźwiedź z różą w łapie) oraz trójkolowa flaga: od góry kolor granatowy, w środku żółty, na dole czerwony.
Flagi dumnie powiewają podczas szczególnych uroczystości. Najwięcej - bo niemal w całej dzielnicy - wisi ich podczas Dni Ursynowa, dorocznego święta dzielnicy, które odbywa się w czerwcu.
Po kilku dniach flagi zazwyczaj znikają z latarni - ich demontażem zajmuje się specjalnie wynajęta przez ratusz firma.
Niestety po ubiegłorocznych obchodach Dni Ursynowa, panowie ściągający flagi nie byli zbyt uważni i skoncentrowani na robocie. Dowód? Flaga, którą udało się wypatrzeć naszemu reporterowi. Wisi sobie smutno, zapomniana i sponiewierana na latarni przy ul. Ciszewskiego, dokładnie 750 metrów w linii prostej od siedziby dzielnicowych władz. Przetrwała ubiegłoroczne lato, przetrwała jesień i lekką zimę, dotrwała do wiosny!
A może już ją tak pozostawić? W końcu kolejne Dni Ursynowa zbliżają się wielkimi krokami, a wcześniej - właściwie już za chwilę - ursynowski tydzień pamięci...
0 0
Też ją ostatnio zauważyłem i bardzo mnie zdziwiła jej obecność w tym miejscu ;)