Wybór pomiędzy komputerem stacjonarnym a laptopem to dylemat, który trapi użytkowników, od kiedy tylko na rynku pojawiły się modele przenośne. Zastanawiasz się, co będzie lepsze dla Ciebie? Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb. Aby ułatwić Ci sprawę, przygotowaliśmy zestawienie zalet i wad każdego z rozwiązań. Zapraszamy do lektury!
W obecnym świecie mobilność jest dla wielu bardzo ważna. Laptop możesz zabrać do pracy, szkoły, na uczelnię i w podróż. Możesz dzięki niemu pracować, oglądać filmy lub grać w kawiarni, a nawet na plaży. Warto pamiętać, że dzięki wbudowanej baterii laptop zapewnia Ci również niezależność od dostaw energii. Współczesne komputery przenośne oferują czas pracy bez podłączenia do gniazdka przynajmniej na poziomie kilku lub nawet kilkunastu godzin, dlatego nie będzie Ci straszna nawet duża awaria prądu.
Laptop to jednak też znaczące wady, które zauważą przede wszystkim zaawansowani użytkownicy. To przede wszystkim brak możliwości rozbudowy sprzętu czy wymiany przestarzałych komponentów na nowe. Sprowadza się to do tego, że laptop trzeba wymieniać co kilka lat, narażając się na spory wydatek. Komputer przenośny to również mniejsza wydajność w takiej samej cenie – maszyna stacjonarna o podobnych parametrach zawsze będzie tańsza. Ponadto w laptopie nie da się zamontować najlepszych podzespołów ze względu na ograniczoną przestrzeń i możliwość chłodzenia.
Komputer stacjonarny to przede wszystkim większa moc. Nie ma w tym przypadku ograniczeń co do doboru lub wymiany poszczególnych podzespołów. Jeżeli znasz się trochę na komputerach, możesz odpowiedni zestaw skomponować samodzielnie, co dodatkowo często oznacza spore oszczędności. Komputery stacjonarne generalnie lepiej nadają się zarówno do grania, jak i do pracy wymagającej sporej mocy obliczeniowej – np. do projektowania graficznego i modelowania 3D. Na wygodę przy realizacji tych zadań wpływa też możliwość podłączenia dowolnego monitora lub nawet kilku monitorów.
Komputer stacjonarny może być jednak użytkowany tylko tam, gdzie będzie zamontowany i podłączony. Potrzebuje też znacznie więcej miejsca – często wraz z urządzeniami peryferyjnymi zajmuje całe biurko, podczas gdy laptop przypomina gabarytami co najwyżej sporych rozmiarów książkę. Sposobem na ominięcie tej niedogodności jest jedynie komputer typu all-in-one, który wymaga nieco mniej przestrzeni. Nawet nowoczesny komputer stacjonarny to też większy pobór prądu generujący wyższe rachunki. Ponadto każda przerwa w dostawie energii wiąże się z nagłym przerwaniem pracy lub zabawy (i niekiedy utratą progresu lub ważnych danych).
Każdy z typów komputera sprawdzi się w innych zastosowaniach. Niemałe znaczenie ma tu też wybór konkretnego modelu. Niektóre komputery stacjonarne są znacznie mniej wydajne od nowoczesnych laptopów, za to nie każdy laptop jest tak samo mobilny – modele 17- lub nawet 18-calowe nie tylko nie mieszczą się do standardowego plecaka czy torby, ale są też często dość ciężkie, przez co nie nadają się do codziennego przenoszenia.
Można jednak przyjąć, że komputer stacjonarny będzie lepszy przede wszystkim:
Tymczasem laptop to dobre rozwiązanie dla:
Na rynku nie brakuje laptopów dedykowanych zarówno zastosowaniu biznesowemu, jak i rozrywce oraz maksymalnej mobilności, dlatego każdy powinien znaleźć odpowiednie urządzenie.
Wroobelek21:18, 15.03.2019
"Komputer przenośny to również mniejsza wydajność w takiej samej cenie – maszyna stacjonarna o podobnych parametrach zawsze będzie tańsza" - to mit sprzed ładnych kilku lat, który już jest nieaktualny. Zanim napisze się takie bzdury, to warto byłoby może to najpierw sprawdzić? Proponuję zrobić sobie taką symulację, niektóre sklepy internetowe (np. morele(kropka)net) mają konfiguratory umożliwiające samodzielne zbudowanie komputera wraz z cennikiem. Sprawdźcie sami, a przekonacie się, że PC wychodzi drożej. Nie zapomnijcie doliczyć peryferiów: monitora, klawiatury, myszki i głośników.
Grzyb gigant w Powsinie. Kapelusz jak duży talerz!
Wyrwać natychmiast! Największą rybę złowić i zeżreć, największego dzika odstrzelić i na kiełbasę. Największe drzewo ściąć i przerobić na deski.
Koniecznie
17:17, 2025-08-15
Ratusz zastanawia się nad kupnem "bata na e-rowery"
Moim zdaniem wyjście to zalegalizowanie istnienia takich pojazdów. Tablica rejestracyjna i na jezdnię. Skoro można było zrobić żółte tablice z czerwonymi literami dla samochodów rajdowych , to można i zrobić dla motorowerów. A to co obecnie jest motorowerem nazywane to przecież nie jest żaden (Moto)rower a motocykl i niższej pojemności silnika. Termin motorower zachować do pojazdu który ma, choćby w szczątkowej formie, możliwość poruszania się siłą mięśni kierującego. Fotoradar bez sensu. Bo po DDR można poruszać się z prędkością jaka obowiązuje na jezdni obok której DDR jest poprowadzony, lub ogólna dopuszczalna prędkość w obszarze zabudowanym lub po za nią. I kolarze jadący 40kmh nie są niczym wyjątkowym. Dwa liczy się nie to jaka jest specyfikacja silnika tylko jaka jest maksymalna moc dostarczana na silnik w momencie korzystania. Niego. Silnik 250w może przyjąć 750. Jego żywotność będzie krótsza. Silnik opisany jako 100w będzie przez chwilę miał 1000w. Momentalnie w się spali. W przypadku roweru elektrycznego znaczenie ma moc podawana na dany moment a nie jak go opisał producent na stronie.dlatego kontrolę są bardzo nieskuteczne. I stąd moja wypowiedź na początku że takie pojazdy należy wygonić na jezdnię z DDRow
Arek
10:01, 2025-08-15
Gdzie nad wodę niedaleko Ursynowa? Polecamy te miejsca!
Jezioro (?) Zgorzała. Raczej Bajoro, zarośnięte na maxa, zaniedbane (a wpompowano tam 9 baniek kilka lat temu). Żaby się z tego czegoś powoli wycofują kanałami w kierunku Raszyna - o ile jest woda. Zdecydowanie omijać z daleka.
Tosia
09:56, 2025-08-15
Dyrektor Alternatyw obraził katolików? Burza po wpisie!
Święta prawda! kościół katol. robi tylko wodę z mózgu i nieustannie wyciąga rękę po kasę..
Haaa
07:20, 2025-08-15