Biedronka przy Hirszfelda zostaje. Sieć dogaduje się ze spółdzielnią i sklep będzie mógł dalej funkcjonować.
23 czerwca miał być ostatnim dniem działania Biedronki przy ul. Hirszfelda 2a. Do budynku miał się wprowadzić nowy najemca. Tymczasem sklep nadal funkcjonuje, a na drzwiach pojawił się komunikat z taką oto informacją:
- Mamy przyjemność poinformować, że dzięki dobrej współpracy z zarządem SMB „Imielin” udało się wspólnie wypracować warunki dalszej działalności naszego sklepu - czytamy.
Zdaniem kierownictwa placówki przy Hirszfelda to zasługa klientów. Wielu było oburzonych zmianą najemcy. Jeszcze przed planowaną datą zamknięcia sklepu podkreślali swoje przywiązanie do dyskontu.
- Kilku nawet płakało, jak się dowiedzieli, że się zamykamy. Zdaje się, że poszli do spółdzielni i porozmawiali z zarządem - mówi kierownik sklepu pan Maciej.
Powodem, dla którego sieć miała zrezygnować ze sklepu przy Hirszfelda, były dwie kwestie. Spółdzielnia chciała nie tylko więcej pieniędzy za wynajem, ale także by Biedronka dołożyła się do remontu drogi dojazdowej do pawilonu. Czy to oznacza, że sieć przystała na nowe warunki?
- Kluczową rolę odegrała chęć dostarczania klientom ich ulubionych produktów w codziennie niskich cenach oraz wieloletnia, skuteczna współpraca ze spółdzielnią. Cieszymy się, że na mocy porozumienia klienci będą mogli w dalszym ciągu robić zakupy w swoim ulubionym sklepie - odpowiada kierownik operacji i sprzedaży w sieci Biedronka Paweł Wołczek.
Również spółdzielnia nabrała wody w usta. Swoje milczenie na ten temat tłumaczy trwającymi rozmowami z Biedronką. Ma od tego zależeć „dobro spółdzielni i jej partnerów”.
- Do momentu zakończenia negocjacji z zainteresowanymi wynajmem podmiotami i podpisania umowy nie udzielamy odpowiedzi na pytania dotyczące lokalu przy Hirszfelda 2a - mówi Marzena Morawska z SMB „Imielin”.
Nawet rada nadzorcza spółdzielni nie wie, na czym stanęła kwestia remontu drogi dojazdowej.
- Zarząd był bardzo enigmatyczny w tej sprawie. Nie chciał udzielić żadnych szczegółów - mówi wiceprzewodniczący rady SMB „Imielin” Antoni Pomianowski.
Argument cały czas ten sam - trwające negocjacje. Dlaczego spółdzielnia robi z tego tajemnicę? Skoro negocjacje trwają, to porozumienie między Biedronką a SMB "Imielin" może się jeszcze całkowicie zmienić.
- Żeby tylko nie było tak, że mieliśmy inną ofertę, być może lepszą, a przez negocjacje z obecnym najemcą zostaniemy z gorszą - mówi radny Pomianowski.
Pokłada jednak nadzieje, że zarząd podejmie korzystne dla spółdzielców decyzje - czyli droga dojazdowa jednak zostanie wyremontowana. Na razie mieszkańcy dalej mogą robić w spokoju zakupy w sklepie.
[ZT]20168[/ZT]
Stonka18:06, 11.07.2022
Cieszę się, że mieszkam na Ursynowie, tu ludzie na prawdę nie mają większych zmartwień, skoro płaczą na wieść o groźbie zamknięcia Biedry
Tiaaaa 18:07, 11.07.2022
Miesiąc temu Pan Pomianowski promował Stokrotkę... Chyba mu nie w smak Biedronka... Ciekawe dlaczego?
mario19:55, 11.07.2022
Ta Biedronka to straszny syf, nic tam nie ma, obsługa też średnio przyjazna klientowi.
Lukasz43609:29, 29.07.2022
~mario dokładnie, bałagan jakich mało. Pytanie gdzie Sanepid. Ale jak widać większości to nie przeszkadza...
mario19:55, 11.07.2022
Czy to prawda że kilka z pań z Rady Nadzorczej lobbowało za Biedronką?
1 1
Ja nie mam większych zmartwień.
A tani sklep niedaleko domu ,to wygoda.
Wszędzie tylko Żabki.