Folia ochronna PPF to najskuteczniejszy sposób na zabezpieczenie karoserii przed powstawaniem rys. Kiedy warto zdecydować się na jej aplikację? Jakie korzyści daje taka inwestycja?
Na pierwszy rzut twoje auto może być świetnie utrzymane, jednak przy bliższych oględzinach okazuje się, że na karoserii widnieje mnóstwo rysek. Wystarczy jedna wizyta w myjni automatycznej lub umycie samochodu niewłaściwą gąbką, by nadwozie było pełne tak zwanych swirle'ów – ubytków o charakterystycznym, okrągłym kształcie. O ryskach powstałych w wyniku uderzeń drobinek piasku lub spotkań z różnymi przedmiotami nie musimy wspominać.
Stan lakieru najlepiej widoczny jest w pełnym słońcu lub w świetle mocnej lampy. Jeśli ubytków jest dużo lub są głębokie, mogą one skutecznie zepsuć wygląd nawet najpiękniejszego samochodu. Warto więc odpowiednio się przed nimi zabezpieczyć. Najskuteczniejszym sposobem na ochronę karoserii jest pokrycie jej specjalną, bezbarwną folią. Co jednak zyskasz decydując się na jej aplikację?
Folie ochronne na lakier (PPF) przypominają nieco popularne do niedawna folie winylowe do zmiany koloru karoserii. Są jednak od nich dużo grubsze i wykonane z przezroczystego poliuretanu. Te pierwsze mają zwykle poniżej 100 mikronów grubości, podczas gdy wersje stworzone z myślą o ochronie lakieru – nawet 160. To również dużo więcej (do 300%) niż sama powłoka lakiernicza.
Taka grubość wystarczy, by wydajnie chronić nadwozie przed uszkodzeniami, a jednocześnie jest na tyle mała, że przy fachowej aplikacji nie zaburza koloru auta. Dużo ważniejszym parametrem okazuje się elastyczność tego materiału. To właśnie dzięki niej folia skutecznie amortyzuje uderzenia ziaren piasku, kamyczków i innych przedmiotów, które byłyby w stanie uszkodzić lakier.
W tym miejscu warto jednak zauważyć, że bezbarwna folia nie jest niezniszczalna. Choć w przypadku „zwykłych” zagrożeń sprawdza się znakomicie, w razie kolizji lub w starciu z wyjątkowo zawziętym wandalem oczywiście polegnie. Nie zmienia to faktu, że doskonale chroni lakier (i nie tylko, ale o tym za moment) przed zniszczeniami powstałymi w wyniku normalnej eksploatacji.
Niestety jej aplikacja wiąże się z dużym, wynoszącym nawet ponad 10 tysięcy złotych, wydatkiem. Z tego względu w przypadku samochodów o niewielkiej wartości okazuje się nieopłacalna. Dobrym rozwiązaniem będzie zaś dla właścicieli aut, które niedawno opuściły salon dealera lub są na tyle drogie, że aplikacja folii będzie uzasadniona nawet po doliczeniu kosztów renowacji uszkodzonej powłoki.
Za wyborem bezbarwnej folii ochronnej przemawia też fakt, że pozwala ona na zabezpieczenie nie tylko lakieru, ale również wielu innych elementów auta. Można pokryć nią między innymi zderzaki i reflektory, a także wykończenie i wyposażenie wnętrza, łącznie z ekranami dotykowymi. Do zabezpieczenia tych ostatnich najlepiej nadaje się matowa folia, która nie przeszkadza w ich użytkowaniu. Ciekawe przykłady zabezpieczenia całego auta znajdziesz na stronie https://wellness-car.pl/zabezpieczenie-lakieru-bezbarwnymi-foliami-ochronnymi.
Folia PPF okazuje się zresztą przydatna nie tylko właścicielom samochodów. Jej aplikacja równie dobre efekty daje w przypadku motocykli, jachtów czy śmigłowców. Czasami spotyka się ją nawet na kamiennych blatach.
Bezbarwna folia na lakier jest nie tylko wytrzymała, elastyczna i estetyczna. Jej najważniejsza zaleta to zdolność do samoregeneracji. Jeśli zostanie ona uszkodzona w niedużym stopniu, wszystkie ubytki same wypełnią się pod wpływem wysokiej temperatury. W tym celu wystarczy wystawić auto na promienie słoneczne lub umyć je ciepłą wodą. To sprawia, że aplikacji folii PPF jest, mimo wysokiej ceny, bardzo opłacalnym rozwiązaniem, warunkach normalnej eksploatacji zapewniając samochodowi właściwie dożywotnią ochronę.
UOKiK sprawdza, co dzieje się w Play
Trzymajcie sie z daleka od tych kretaczy i oszustow z PLAY Jak to sie stalo ze UPC wiele lat na rynku zwiazalo sie z takim badziewiem???
BHN
05:03, 2025-06-27
Na Ursynowie policja kontrolowała "rowery" elektryczne
Kiedy zostanie zlikwidowana tzw Straz Miejska i wyrzucanie w bloto naszych pieniedzy na tych niudacznikow i nierobow specjalistow od spacerkow parami On i ona bezuzyteczna dla ozdoby Popatrzcie na foto na zalozone raczki na brak wyszkolenia i byle jaka postawe i wdawanie sie w pogawedki a chelmy skutecznie zaslaniaja czarne oblicza jezdzcow czyli nachodzcow
BH
04:59, 2025-06-27
Na Ursynowie policja kontrolowała "rowery" elektryczne
Szok i niedowierzanie. Wszyscy to widzą, wszyscy to wiedzą, mają przepisy w nosie, psy się obudziły i nie zmieniło się nic. Ostatni obrazek to po chodniku przy Płaskowickiej dwa pajace jadą hulajnogą elektryczną szybko, a obok jedzie koleś na motocyklu elektrycznym bez uprawnień, rejestracji i ubezpieczenia. Ja muszę ustąpić im miejsca. Policyjne pałotłuki są bezsilne.
Boom
22:14, 2025-06-26
Na Ursynowie policja kontrolowała "rowery" elektryczne
Ostatnio często jeżdżą z zasłoniętymi twarzami. bandyterka.
MrFrosty
22:00, 2025-06-26
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz