Policja wciąż szuka sprawcy bestialskiego czynu przy ulicy Raabego na Ursynowie. We wtorek rano ktoś wyrzucił worek z pięciorgiem nowonarodzonych szczeniaków do śmietnika. Cztery nie przeżyły. Jedno uratowały rozpaczliwe piski, które usłyszał dozorca. - Na chwilę obecną nie mamy tropu, ale prowadzimy intensywne działania - mówi rzeczniczka mokotowskiej policji. Kryminalni zabezpieczyli martwe zwierzęta i czekają na wyniki sekcji zwłok.