Zamknij

Murek przy ul. Rosoła. Relikt PRL i kultowej sceny Barei na Ursynowie!

Bartek Jabłoński Bartek Jabłoński 07:27, 09.08.2025
Skomentuj SK SK

Na skraju dzisiejszej ul. Rosoła wciąż straszy resztka muru — relikt PRL-owskiej granicy między „zwykłymi obywatelami” a światem zarezerwowanym dla wybranych. To tutaj Stanisław Bareja kręcił kultową scenę „Alternatyw 4” o parku, który „nie jest parkiem, tylko tajemnicą państwową”. Dziś historyczny murek kruszeje, a teren dawnego ogrodzenia — choć chroniony i bezcenny przyrodniczo — nadal pozostaje dla większości zamknięty.

Przy obecnej ul. Rosoła, na Natolinie, zachował się niszczejący fragment muru — jedyna pamiątka po ogrodzeniu wyznaczającym niegdyś granice terenów Parku  Natolińskiego. Powstał w latach 80. XX wieku i odgradzał rozległy obszar rozciągający się od pałacu w Natolinie aż po dzisiejszą ul. Płaskowickiej. Po jednej stronie — „rewir” partyjnych elit z bujną, zadbaną zielenią; po drugiej — rozkopany plac budowy rodzącego się osiedla.

„To nie park, to tajemnica państwowa”

W tej scenerii reżyser Stanisław Bareja osadził pamiętną scenę w serialu „Alternatywy 4”. Zakochani Krzysztof Manc (inżynier) i Ewa Majewska (striptizerka) spacerują wzdłuż ogrodzenia - błoto i koleiny po jednej stronie, sielski obrazek po drugiej - jeźdźcy konni, spacerowicze, kwitnące jabłonie.

Gdy para przeciska się przez wyrwę w płocie, ich romantyczny moment przerywa dozorca, który żąda przepustki i krzyczy: „To nie jest żaden park! To jest… tajemnica państwowa!”. Ta satyra działała jak lustro - pokazywała absurd PRL-owskich przywilejów i barier.

Stanisław Bareja był mocno związany z Ursynowem — serialowy adres „Alternatywy 4” kryje się w rzeczywistości pod adresem ul. Grzegorzewskiej 3. Reżyser wierzył, że poczucie humoru może rozmontować chory system, powtarzając pół-żartem: „Nie śmiejcie się tak głośno, bo wszystko się zawali”.

Ogrodzenie z serialu nie było rekwizytem na wyrost — naprawdę miało solidną podmurówkę i stalowe pręty, by skutecznie odstraszać wszystkich poza uprzywilejowanymi. A tak wyglądają jego pozostałości dzisiaj (zdjęcie poniżej). Przetrwały kilkadziesiąt lat i chyba przetrwają kolejne dekady.

Lata 90.: spór o ziemię i prawo pierwokupu

W połowie lat 90. XX wieku teren za ogrodzeniem przekazano bez przetargu w użytkowanie wieczyste nowopowstałej spółdzielni „Dębina”, która z czasem wybudowała za płotem bloki. Do dziś zresztą ogrodzone, tyle że nowocześniejszymi ogrodzeniami oraz ekranami dźwiękoszczelnymi.

Roszczenia zgłosili spadkobiercy Adama Branickiego, przedwojennego właściciela Wilanowa, wskazując na pominięcie prawa pierwokupu. Ostatecznie przyznano im odszkodowanie — niższe niż oczekiwali — a pozostałe roszczenia uznano za niezasadne. Sąd uzasadnił, że umowa między Skarbem Państwa a spółdzielnią była od początku nieważna, więc nie doszło do skutecznej sprzedaży; prawo pierwokupu pozostaje zatem „uśpione” do dnia ewentualnej przyszłej transakcji.

Wciąż natomiast ograniczony jest dostęp do Lasu Natolińskiego - czyli w praktyce ogrodzenie z czasów Barei przeniosło się kilkadziesiąt metrów dalej w kierunku pałacu natolińskiego. Na tym terenie działa Kolegium Europejskie - uczelnia wyższa kształcąca kadry Unii Europejskiej, a wstęp z zewnątrz bywa możliwy głównie podczas organizowanych spacerów i wejść z przewodnikiem.

To budzi sprzeciw części mieszkańców i aktywistów, którzy widzą w tym miejscu dobro wspólne i postulują szerszą, kontrolowaną dostępność. Z drugiej strony, obszar chroni unikatowe walory przyrodnicze - żyje tu wiele gatunków zwierząt, a bioróżnorodność Lasu Natolińskiego od lat zachwyca naukowców. W 1991 roku ustanowiono tu rezerwat przyrody, a od 2011 roku obszar figuruje on w sieci Natura 2000. To argument, by chronić go przed nadmierną presją odwiedzających.

Pamiątka po serialu "Alternatywy 4" na Ursynowie. Zobacz zdjęcia:

[FOTORELACJA]6300[/FOTORELACJA]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

PauloPaulo

0 0

To nie jest ten sam murek, co w serialu "Alternatywy 4". Murek na fotkach redakcji znajduje się przy końcowym fragmencie ul. Nowoursynowskiej. Na zdjęciach widać w tle kościół na ul. Przy Bażantarni. W serialu wykorzystano ogrodzenie na wysokości ul. Mandarynki 10.

08:46, 09.08.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

xyzxyz

1 0

Wykorzystano ogrodzenie na wysokości Migdałowej, dokładniej na odcinku w kier. Nowourynowskiej.

11:23, 09.08.2025

PauloPaulo

0 0

@xyz, w każdym razie bardzo blisko Mandarynki. 🙂🙂🙂

11:46, 09.08.2025

OSTATNIE KOMENTARZE

0%