Głównym problemem postanowień noworocznych jest ich oderwanie od rzeczywistości. Chcemy zbyt wiele, zbyt szybko i zwykle działamy bez konkretnego planu. Nasza motywacja, by wreszcie coś zmienić, jest na początku roku bardzo wysoka, a to z kolei prowadzi do podejmowania decyzji bez zastanowienia się nad tym, czy faktycznie mamy czas, energię i środki na ich realizację. Innym problemem jest skupienie się na pożądanym efekcie końcowym zamiast na procesie, który doprowadzi nas do zakładanego celu. Deklarujemy: „W tym roku nauczę się angielskiego”, zamiast „Będę codziennie uczyć się angielskiego przez 10 minut”. Niestety, koncentrując się na zbyt ogólnym celu, a nie na konkretnych działaniach, zwiększamy ryzyko niepowodzenia. Jak mówi stare japońskie przysłowie, „wizja bez działania to tylko mrzonka”.
Każda zmiana wymaga wysiłku i zbudowania nowych codziennych nawyków, bo to właśnie one, a nie jednorazowe decyzje, kształtują nasze życie. Zamiast ruszać z motyką na słońce, lepiej skupić się na konkretnych celach i działaniach, które stopniowo, lecz skutecznie przybliżą nas do upragnionego celu. Jeśli chcesz nauczyć się języka obcego, odpowiedz sobie na pytanie, co to właściwie znaczy. Czy chodzi o opanowanie podstaw lub umiejętność dogadania się za granicą w czasie wakacji? A może chcesz swobodnie rozmawiać na tematy biznesowe lub uzyskać certyfikat C1? Bez jasno określonego celu trudno zdefiniować sukces. Zamiast zakładać „nauczę się angielskiego”, lepiej założyć, że zdasz egzamin First w ciągu 12 miesięcy, zapisując się na egzaminacyjny kurs grupowy języka angielskiego i ucząc się w domu 3 razy w tygodniu po godzinie. W ten sposób stworzysz konkretny plan działania.
Bywa, że z nowym rokiem postanawiamy przeprowadzić w życiu prawdziwą rewolucję. Zaczynamy od listy dziesięciu rzeczy, które chcielibyśmy poprawić: od nauki nowego języka, przez codzienne medytacje, po zmianę diety i cztery wizyty na siłowni tygodniowo. Niestety, nasza energia i czas są ograniczone. Im więcej celów, tym większa szansa, że poczujemy się przytłoczeni i w efekcie zrezygnujemy ze wszystkiego, a dodatkowo ucierpi nasza samoocena, bo „znowu się nie udało”. Ambitne cele brzmią wprawdzie super, ale bez odpowiedniego planu nie przybliżą Cię do sukcesu. Dlatego lepiej jest ustawić poprzeczkę na realistycznym poziomie.
Ważne jest też, by skupić się na procesie, nie na wyniku. Zamiast obiecywać sobie, że w ciągu roku będziesz płynnie mówić po angielsku, postaw na regularną praktykę. Na przykład: „codziennie nauczę się 5 nowych słówek” lub „trzy razy w tygodniu będę słuchać podcastów”, albo „codziennie będę przeglądać wiadomości po angielsku na stronie BBC”. Po tygodniu czy dwóch regularnej pracy efekty nie będą wprawdzie jeszcze spektakularne, ale po kilku miesiącach zobaczysz istotną różnicę.
Jeśli chcesz uczyć się języka, zadbaj o to, by materiały edukacyjne były zawsze pod ręką. Zainstaluj wybraną aplikację do nauki na telefonie, trzymaj notatki z nowymi słówkami w miejscach, do których często zaglądasz i wybierz szkołę językową, grupę oraz lektora, którzy sprawią, że z przyjemnością będziesz chodzić na zajęcia. Badania pokazują, że osiągamy więcej, gdy dzielimy swoje cele z innymi osobami. Kiedy masz wsparcie innych ludzi, jest większa szansa, że się nie poddasz, gdy pojawi się chwila zniechęcenia.
Często wydaje nam się, że jeśli raz „zawalimy", to wszystko jest stracone - i tracimy zapał do dalszej pracy. Zaakceptuj więc, że będą potknięcia i nie traktuj ich jak porażki. Jeśli uda Ci się wytrwać w nowym nawyku przez tydzień, zafunduj sobie małą nagrodę – ulubione lody lub wyjście do kina (najlepiej na film w języku, którego się uczysz). W ten sposób utrwalisz pozytywne zachowania i zbudujesz motywację do dalszej pracy. Warto pamiętać jednak, że siła woli jest w gruncie rzeczy ważniejsza niż motywacja: czasem zupełnie nie mamy chęci, aby coś zrobić, jednak znajdujemy w sobie determinację, by iść na zajęcia językowe lub trening mimo kiepskiej pogody. Albo sięgamy po książkę lub notatnik, mimo że zupełnie nie mamy ochoty na wieczorną porcję nowych słówek.
Postanowienia noworoczne nie działają nie dlatego, że brak nam siły woli, ale dlatego, że podchodzimy do nich w sposób nieprzemyślany. Jeśli w tym roku chcesz naprawdę coś zmienić, zapomnij o wielkich deklaracjach. Zacznij od małych kroków, wprowadzaj zmiany powoli, lecz konsekwentnie - i ciesz się każdym osiągniętym sukcesem. Pamiętaj, że to codzienne nawyki, nie jednorazowe zrywy, zmieniają życie.
I nie musisz wcale zaczynać w styczniu. Jeśli jednak naprawdę zależy Ci na zmianie, im szybciej zaczniesz, tym lepiej. Jeżeli doskwiera Ci brak znajomości języka angielskiego, chcesz bieglej nim władać lub uzyskać uznany międzynarodowy certyfikat, nowy semestr to dobry moment, by dołączyć do grupy. Wolisz uczyć się indywidualnie? Naukę możesz rozpocząć w dowolnym momencie. Zadzwoń i umów się na bezpłatne spotkanie diagnostyczne w certyfikowanej szkole językowej Sokrates z metodykiem, który pomoże Ci zdefiniować cele oraz ustalić plan działania.
Kabaty, ul. Wąwozowa 20, tel. 22 44 80 334
Natolin, ul. Belgradzka 44/5, tel. 22 43 65 750
Nauczaniem języków obcych zajmujemy się w Sokratesie od 23 lat i z przyjemnością pomożemy Ci w realizacji noworocznych celów językowych. Test poziomujący możesz rozwiązać także na stronie internetowej szkoły . Na naukę wprawdzie nigdy nie jest za późno, ale jeśli zaczniesz teraz, już za kilka miesięcy zobaczysz efekty, z których z pewnością będziesz zadowolony!
[ZT]32000[/ZT]
[ZT]31125[/ZT]
[ZT]30552[/ZT]
[ZT]30384[/ZT]
[ZT]29291[/ZT]
[ZT]29045[/ZT]
[ZT]27607[/ZT]
[ZT]27026[/ZT]
[ZT]26711[/ZT]
[ZT]25761[/ZT]
[ZT]24110[/ZT]
[ZT]23772[/ZT]
[ZT]23383[/ZT]
[ZT]22899[/ZT]
