"Jakby strajku nie było" - mówią gimnazjaliści. Punktualnie o 9:00 prawie tysiąc ursynowskich uczniów przystąpiło do egzaminu gimnazjalnego. Szkołom udało się znaleźć nauczycieli, którzy pilnują zdjących. A w jakich nastrojach byli gimnazjaliści tuż przed ważnym dla siebie sprawdzianem z przedmiotów humanistycznych? Sprawdziliśmy to w szkole przy ul. Koncertowej.
Dwie tablice, stół dla komisji i prawie dwieście jednoosobowych ławek - tak kilkadziesiąt minut przed egzaminem z języka polskiego wyglądała sala gimnastyczna w dawnym Gimnazjum nr 92 przy ul. Koncertowej (dziś SP nr 303). Pierwsi uczniowie w szkole pojawili się już po 7:00.
- Przyszłam tak wcześnie, żeby się uspokoić. Bardzo jestem zestresowana. Nie mogłam spać i wolałam przyjść do szkoły niż siedzieć w domu i rozmyślać - mówiła Julia.
Nie wszyscy jednak się denerwowali zbliżającym się egzaminem. - Trzeba napisać i już. Uczyliśmy się trzy lata i myślę, że jesteśmy przygotowani. Czasami na chemii mam większego stresa niż dzisiaj - mówił Michał.
Na gimnazjalistach nie zrobił też wrażenia protest nauczycieli. Wszyscy pytani uczniowie jednogłośnie mówili, że nie bali się odwołania egzaminu.
- Wiedzieliśmy, że szkoła tak to zorganizuje, że nie odczujemy strajku. Na razie wyglada, że tak jest. Ani razu nie myślałam, że odwołają egzamin, albo przełożą. Wcale się tym nie przejmowaliśmy, bardziej boimy się angielskiego, niż strajku - mówili gimazjaliści.
W szkole przy Koncertowej, gdzie strajkuje ponad 90 procent nauczycieli nie było problemu ze znalezieniem pedagogów do komisji egzaminacyjnych.
- Zdaje u nas 208 uczniów, podzieleni są na trzy grupy. Największa z nich pisze egzamin w sali gimnastycznej. W skład komisji wchodzą nauczyciele, którzy nie przystąpili do strajku oraz z innych szkół - mówi dyrektor Mariusz Karczewski.
W pozostałych szkołach - byłych ursynowskich gimnazjach przy ul. Na uboczu, Szolc-Rogozińskiego, Kajakowej i Lokajskiego - egzaminy również rozpoczęły się bez przeszkód. Pierwszy dzień egzaminu gimnazjalnego to język polski i przedmioty humanistyczne, 11 kwietnia matematyka i nauki przyrodnicze, a 12 kwietnia - języki obce.
Wciąż nie wiadomo, czy 15 kwietnia rozpoczną się egzaminy ósmoklasisty. Na Ursynowie zdaje go prawie dwa razy więcej osób niż egzamin gimnazjalny. Jak poinformował burmistrz Robert Kempa dopiero w piątek będzie wiadomo czy szkołom udało się skompletować komisje egzaminacyjne.
Ursyn11:56, 10.04.2019
Bardzo się cieszę. Uczniowie są najważniejsi i dobrze, że dziś im się krzywda nie stała.
Trochę kibicowałem nauczycielom, ale po dzisiejszym dniu straciłem wszelką sympatię do tego zawodu. Choć jest wciąż wielu wspaniałych pedagogów. Po cichu liczyłem, że na dni egzaminów nauczyciele zawieszą strajk, aby zadbać o tych, o których los niby walczą (bo na ustach mają hasła przyszłości dzieci, a nie tylko własnych pieniędzy). Ale stało się (w zdecydowanej większości), że ci pożal się Boże pedagodzy dobro własne stawiają ponad dobro swoich wychowanków. Nie mieści mi się to w głowie i w sercu. Skoro nie byli gotowi na taki gest to nie widzę powodu trwania przez nich w zawodzie nauczyciela, skoro jednak tego poczucia misji nie mają. Nie ma poczucia misji, nie ma godnych wynagrodzeń to po co tam tkwić? A może wcale nie jest wam źle na nauczycielskich posadkach, a zarabiać chce się jeszcze więcej.
Maltkowe zło 14:10, 10.04.2019
Za wcześnie zaczęli ten strajk, świnie miało dużo czasu żeby coś zorganizować w zastępstwie. PIS pluje na nauczycieli, to w końcu inteligencja a nie sprzedajne patole czy łatwo wierni emeryci. Zdaje się że już kiedyś inteligencja była eliminowana...
Szkoda że tak traktuje się ludzi którzy uczą przyszłe pokolenia.
Ale nawet prezes traktuje swoich podwładnych niepoważnie, tylko 100 zł dopłaty za świnie.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
5 14
(biedronka)
- (klik....klik...) ... to wszystko? Będzie 84 złote 31 groszy.
- Mhm. To ja zapłacę MISJĄ.
12 2
Średnie wynagrodzenie w sektorze prywatnym to 4950 zł brutto, podczas gdy średnie wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego to 5600 zł brutto. Zatem średnio połowa osób zarabia gorzej niż nauczyciel dyplomowany (a to najliczniejsza grupa nauczycieli). Oczywiście wszystko średnio, ale jest to jakaś statystyka, któr pokazuje, że nauczyciele nie są jedynymi zabiedzonymi w Polsce. Zatem z tą Biedronką to kiepska anegdotka.
3 9
W średnie wynagrodzenie nauczyciela wlicza się m.in. odprawa emerytalna, nagroda jubileuszowa czy nagroda uznaniowa z okazji DEN. Myślisz, że nauczyciel dostaje te pieniądze co miesiąc? Wierz dalej jedynym słusznym mediom, karawana jedzie dalej...
8 2
W średnie wynagrodzenie pracownika sektora prywatnego wlicza się m.in. odprawa emerytalna, nagroda jubileuszowa czy premia uznaniowa od szefa. Myślisz, że pracownik sektora prywatnego dostaje te pieniądze co miesiąc? Wierz dalej jedynym słusznym mediom, karawana jedzie dalej...