Kończy się budowa domu kultury na Zielonym Ursynowie. W środku trwają ostatnie prace, ale zanim w obiekcie odbędzie się pierwsza impreza minie jeszcze kilka miesięcy. Tymczasem na papierze Dzielnicowy Ośrodek Kultury Ursynów już działa. Radni miejscy uchwalili wczoraj powołanie instytucji oraz jej statut.

Ursynów był jedyną dzielnicą w Warszawie bez własnego domu kultury. Wraz z powstaniem budynku przy Kajakowej  i planami budowy "dużego" domu kultury przy ul. Gandhi (na tyłach ratusza), ta sytuacja wreszcie się zmienia. Po 40 latach dzielnica zyska pierwszy prowadzony przez miasto ośrodek kulturalny.

Dziś w nocy radni miejscy formalnie powołali instytucję kultury DOK Ursynów. Co to oznacza? Można już rozpocząć kompletowanie zespołu do domu kultury przy Kajakowej oraz ogłosić konkurs na jego dyrektora i zaplanować budżet.

Jak mówi burmistrz Robert Kempa, prawdopodobnie do marca uda się wybrać dyrektora placówki a co za tym idzie organizować jej działalność. - W przyszłorocznym budżecie na funkcjonowanie domu kultury przy Kajakowej mamy zarezerwowane ok. 1,5 mln złotych - mówi szef zarządu dzielnicy.

Od stycznia rozpocznie się wyposażanie ośrodka przy Kajakowej w niezbędny sprzęt. Pierwsza impreza odbędzie się po uzyskaniu przez dzielnicę odbiorów technicznych i pozwolenia na użytkowanie. To kilkumiesięczny poślizg w stosunku do zapowiedzi jeszcze z początku roku. 

Budowa ośrodka pochłonęła ponad 6 mln złotych. Walka o miejsce spotkań i działań kulturalnych dla mieszkańców Zielonego Ursynowa trwała aż 9 lat. Pomysł wyszedł w 2006 roku od radnego z tej okolicy - Leszka Lenarczyka a budowa na dobre rozpoczęła się dopiero w 2015 roku.

Co z "dużym" domem kultury na tyłach ratusza?

Burmistrz obiecywał dwa lata temu, że to za jego kadencji powstanie także dom kultury przy ul. Gandhi, na terenie pomiędzy kościołem św. Tomasza Apostoła a urzędem dzielnicy. Jest szansa, że te plany się ziszczą.

Dzielnica właśnie zaktualizowała stary projekt domu kultury i dostosowała go do możliwości finansowych. W budynku powstanie sala widowiskowa na 370 osób, scena będzie miała najnowocześniejsze rozwiązania, bo pełnić będzie rolę rezerwowej dla warszawskich teatrów. Przewidziano też małą salę widowiskową na 100 osób, pracownie plastyczne, sale taneczne i klub muzyczny.

- Jeszcze w grudniu ruszy przetarg na budowę, ze względu na rozmiar inwestycji będzie to tzw. przetarg unijny, czyli 40-dniowy - mówi Robert Kempa, burmistrz Ursynowa. Budowa rozpocznie się wiosną 2017 roku a oddanie do użytku - do końca 2018 roku. Inwestycja będzie kosztowała 26 mln złotych. Pieniądze na przyszłoroczne prace są zagwarantowane. Podobnie jak w przypadku Kajakowej, także inwestycja na Gandhi złapała półroczne opóźnienie związane ze zmianami w projekcie.

Dom kultury był obiecywany Ursynowowi przez dekady. Szanse na wbicie pierwszej łopaty pojawiły się w 2007 roku, ale z powodu kryzysu finansowego miasto wstrzymało inwestycję. Ursynowscy radni zdecydowali wtedy, że ważniejsza jest budowa nowej podstawówki przy ul. Lokajskiego. Liczyli, że dom kultury uda się zbudować w ciągu dwóch kolejnych lat. Z planów jednak nic nie wyszło - dom kultury musiał czekać na lepsze czasy. Czy wreszcie ich doczekał? Wiosną poznamy odpowiedź.

ZOBACZ GALERIĘ DOMU KULTURY NA KAJAKOWEJ:

[ZT]7913[/ZT]