- Dziennie przejeżdża naszą ulicą 5-6 tirów, a ciężarówki do 8 ton jeżdżą jak taksówki - mówi pani Joanna, mieszkanka Kuropatwy. - Dzisiaj o mało co samochód przejechał mi po nogach. W niedzielę pirat z Józefosławia prawie rozjechał mnie i syna jadących na rowerach - dodaje jej sąsiadka.
Kuropatwy to bardzo wąska droga dwukierunkowa na pograniczu Ursynowa, Piaseczna i Lesznowoli. Jest to przedłużenie ul. Cyraneczki od skrzyżowania z ul. Osiedlową, tuż przed Selgrosem łączy się z ulicą Puławską. Północna strona, przy której znajduje się najwięcej zabudowań mieszkalnych, należy do Warszawy, do dzielnicy Ursynów. Od wielu lat mieszkańcy apelują do swoich samorządów o przebudowę tej drogi.
Remont w porozumieniu z Ursynowem i Lesznowolą ma przeprowadzić gmina Piaseczno. Powstał już piąty projekt, który wciąż jednak nie odpowiada na postulaty mieszkańców. W kwietniu zorganizowali protest na ulicy, w końcówce maja wywiesili transparenty z hasłem "Za przebudową. Nie dla obwodnicy".
Zaprojektowano to w taki sposób, że ulica, która jest mała, lokalna, ma stać się arterią komunikacyjną łączącą Ursynów z Konstancinem. Jest to bardzo źle zaprojektowane, przez dwadzieścia lat nic tu nie było robione, a teraz nagle chcą tu zrobić autostradę!
- mówi jeden z mieszkańców.
Na ostatniej komisji Zielonego Ursynowa, na której przedstawiciele Piaseczna prezentowali projekt poszerzenia ulicy Kuropatwy, pretensje mieszkańców powróciły.
- Od 2016 roku mówicie Państwo o szykowanym połączeniu Kuropatwy, Cyraneczki aż do ul. Zimowej. A więc Kuropatwy będzie ulicą tranzytową dla kierowców z Konstancina - mówiła pani Joanna.
- Proszę nie antagonizować mieszkańców trzech gmin - odpowiadał wiceburmistrz Piaseczna Robert Widz. - Drogi buduje się dla wszystkich. Ulica Cyraneczki i Kuropatwy w planach miejscowych są przewidziane jako ulice zbiorcze od Puławskiej do Julianowa. Jeśli połączymy Cyraneczki z Zimową w Julianowie, gdzie chcemy budować szkołę, to może przejedzie nimi jakiś mieszkaniec Grójca, ale straszenie tym to nadużycie - mówił Widz.
Zobacz: Filmik - Kuropatwy z perspektywy pieszego
Kontrowersje cały czas budzi konieczność zabrania fragmentów działek pod poszerzenie drogi i budowę chodników czy niewielkiego pasa zieleni. Jak przypominał wiceburmistrz Ursynowa Piotr Zalewski, właściciele działek mieli tego świadomość, bo gdy budowali swoje domy, zostało to wpisane do warunków zabudowy ich nieruchomości.
W piątym projekcie - jak mówili przedstawiciele Piaseczna i Lesznowoli - zabieranie gruntów pod drogę zostało ograniczone do minimum - ursynowianie stracą w sumie ok. 1,7 tys. metrów, podczas gdy mieszkańcy gminy Lesznowola, po drugiej stronie ulicy, gdzie jest znacznie luźniejsza zabudowa i więcej miejsca - ponad 3 tys.
- Moje serce zaraz pęknie - mówił właściciel jednej z działek, znany kardiolog, który nie dowierzał własnym oczom. Przy jego działce - z wyciętymi drzewami i zabraniem części powierzchni, pojawiło się przejście dla pieszych, które projektanci poprowadzili akurat tam, gdzie w przyszłości może powstać przystanek autobusowy. Bo droga projektowana jest w formacie, który na to pozwala.
Pracuję dla Państwa po kilkanaście godzin w klinice, by Was leczyć. A teraz po 15 latach jestem ogałacany z tego, do czego doszedłem, zabierana jest mi cisza, spokój i jeszcze będę musiał za to zapłacić!
- mówił lekarz łamiącym się głosem.
Wychodzący z posiedzenia mieszkańcy mieli nietęgie miny. Choć trzeba przyznać, że opór przed koncepcją przebudowy maleje, bo w kolejnych wariantach uwzględniano sporo próśb mieszkańców.
- W tej chwili mamy już tylko trzy drobne punkty sporne w projekcie - mówił wiceburmistrz Piaseczna Robert Widz. Poinformował, że w lipcu chce wystąpić z wnioskiem o wydanie ZRiD dla inwestycji, czyli pozwolenia na budowę ze specustawy drogowej, która zakłada szybkie przejęcie gruntów pod inwestycję bez negocjacji finansowych, a za odszkodowaniem.
Projektowana ulica ma mieć po jedynym pasie ruchu w każdą stronę (w sumie 6 metrów szerokości), pasy rowerowe na jezdni (2 razy po 1,5 m - część mieszkańców chciała jednego ciągu pieszo-rowerowego, co pozwoliłoby zaoszczędzić miejsca, ale projektanci uznali to rozwiązanie za niebezpieczne dla obu grup), pobocze z zielenią o zmiennej szerokości (umożliwiające instalację sieci gazowej) oraz chodniki o szerokości 1,5 metra w newralgicznych miejscach po obu stronach ulicy. W projekcie organizacji ruchu wprowadzono ograniczenie wjazdu dla tirów (ciężarówek pow. 3,5 t) oraz ograniczenie prędkości do 30 km/h. Zastosowane mają zostać również wyniesione skrzyżowania i przejścia dla pieszych.
Ursynowska radna Olga Górna, członkini komisji Zielonego Ursynowa, która interesuje się projektami przebudowy ul. Kuropatwy, mówi, że piąta wersja projektu jest znacznie lepsza od pierwszej czy drugiej. Zaapelowała jednak o lepsze zabezpieczenie ulicy przed wjazdem tirów oraz budowę cichej nawierzchni.
- Na razie nie ma projektów na przedłużenie ul. Cyraneczki. Musimy trzymać rękę na pulsie, choć nie mamy w tej sprawie za dużo do powiedzenia, bo Ursynów nie zarządza tą drogą - mówi radna.
Wstępnie przebudowa planowana jest na wakacje 2024 roku, wcześniej Piaseczno, Lesznowola i Ursynów muszą się porozumieć co do zrzutki na inwestycję.
[ZT]22624[/ZT]
basen16:35, 01.06.2023
Ale że kolo nie chce mieć przejścia dla pieszych koło swojej działki? Ryli? Proponuję kupić u Elona Muska bilet na Marsa, tam podobno nie ma ani jednego przejścia dla pieszych.
DiukHazardu08:25, 02.06.2023
Oczywiście rozumiem osobisty problem ludzi, których działki zostaną w części wywłaszczone, ale skoro takie wykorzystanie terenu było wpisywane do decyzji o warunkach zabudowy, to trudno przypisywać tutaj złą wolę gminom, prowadzącym inwestycję. Jeśli mieszkańcy liczyli, że droga nigdy nie zostanie przebudowana, to poszli na hazard, a jak to w hazardzie - z reguły się przegrywa.
Eliza10:48, 03.06.2023
Problem jest taki, że nastawiali płotów na działkach gminy zostawiając teren na drogę wystarczającą na dojazd do ich bieda-szeregówek i teraz wielkie zdziwienie, że ma być przebudowa. Tamte rejony to patologia budowlana pod każdym względem.
Mieszkaniec 18:32, 02.06.2023
Ludzie wiedzieli o przebudowie i mieli to wpisane od samego początku. Teraz robią z siebie *%#)!& ?
Aborygen Zygmunt16:14, 04.06.2023
Pracuję dla Państwa po kilkanaście godzin w klinice, by Was leczyć. A teraz po 15 latach jestem ogałacany z tego, do czego doszedłem, zabierana jest mi cisza, spokój i jeszcze będę musiał za to zapłacić! - Nie dla szykanowania znanych kardiologów! Kto założy jakąś zrzutkę na wykup działek dookoła domu doktora, aby on miał spokój? W końcu on nas leczy, należy mu się. Już nie daje rady, a przecież z daczy na Mazurach nie będzie dojeżdżał do roboty.
Elwis19:00, 05.06.2023
Budując domy 25 lat temu ludzie dokładnie znali warunki zabudowy i wiedzieli że oddają cześć działki pod przyszłą drogę lub chodnik. Problem pojawił się bo wszyscy nastawiali płoty i posadzili drzewa teraz mają po 15 metrów wysokości i nagle wielkie halo. Pen problem nie dotyczy tylko ul. Kuropatwy, cały Kierszek i spora cześć starej cześć Juzefosława ma ten problem. Nabudowane po dwa płoty Thuje w ulicy i ludzie nie mają jak przejść. Wystarczy się przejechać Działkową w Kierszku.
Paulo13:07, 07.06.2023
Przecież ta ulica jest pioruńsko wąska! Jak ją poszerzyć, czy przebudować? Kosztem prywatnych posesji?
Źle zaparkował, wyciągnął broń. Szokujący incydent
Od razu deportacja dla tego śmiecia
Polak
17:51, 2025-05-17
Ruszył remont dużego parkingu na Ursynowie
Dobrze byłoby, żeby zrobiono strefę płatnego parkowania, tak jak na części Raabego przy Galerii Ursynów. Większość aut zostawiają na tym parkingu przyjeżdżający do metra z okolic. Po zlikwidowaniu parkingu przy dawnym Tesco jest armageddon z parkowaniem.
Natolin
17:05, 2025-05-17
Siedmiolatka z pytaniem do burmistrza! Co odpowiedział?
a kiedy Karczunkowska?
agnik
10:23, 2025-05-17
Ruszył remont dużego parkingu na Ursynowie
A na Bartóka dalej brak jakiejkolwiek infrastruktury rowerowej, która połączyłaby stację Metra Ursynów i Veturilo z kampusem SGGW. Burmistrz Kempa najpierw zablokował realizację pasów rowerowych na tej ulicy, a potem obiecał drogę dla rowerów, która do dziś nie powstała i raczej nie powstanie...
Obserwator
10:15, 2025-05-17
7 1
Niestety koleś mieszka w mieście - może się wyprowadzić na wieś i tam znajdzie się miejsce na jego ego plus suva