Zamknij

Spór o przebudowę ul. Kuropatwy. Znany kardiolog: "Moje serce zaraz pęknie"

Sławek KińczykSławek Kińczyk 14:23, 01.06.2023 Aktualizacja: 16:59, 02.06.2023
Skomentuj od czytelniczki od czytelniczki

Pięć wariantów projektu drogi i wreszcie kompromis? Ciasna ulica Kuropatwy znajdująca się na pograniczu trzech gmin ma zostać przebudowana. Po ponad roku dyskusji władze Piaseczna przedstawiły końcowy projekt. Zmian domaga się jeszcze kilku mieszkańców domów po ursynowskiej stronie ulicy, którzy są niezadowoleni z osiągniętego porozumienia. 

- Dziennie przejeżdża naszą ulicą 5-6 tirów, a ciężarówki do 8 ton jeżdżą jak taksówki - mówi pani Joanna, mieszkanka Kuropatwy. - Dzisiaj o mało co samochód przejechał mi po nogach. W niedzielę pirat z Józefosławia prawie rozjechał mnie i syna jadących na rowerach - dodaje jej sąsiadka.

Kuropatwy to bardzo wąska droga dwukierunkowa na pograniczu Ursynowa, Piaseczna i Lesznowoli. Jest to przedłużenie ul. Cyraneczki od skrzyżowania z ul. Osiedlową, tuż przed Selgrosem łączy się z ulicą Puławską. Północna strona, przy której znajduje się najwięcej zabudowań mieszkalnych, należy do Warszawy, do dzielnicy Ursynów. Od wielu lat mieszkańcy apelują do swoich samorządów o przebudowę tej drogi.

Piąty projekt, wreszcie kompromis?

Remont w porozumieniu z Ursynowem i Lesznowolą ma przeprowadzić gmina Piaseczno. Powstał już piąty projekt, który wciąż jednak nie odpowiada na postulaty mieszkańców. W kwietniu zorganizowali protest na ulicy, w końcówce maja wywiesili transparenty z hasłem "Za przebudową. Nie dla obwodnicy".

Zaprojektowano to w taki sposób, że ulica, która jest mała, lokalna, ma stać się arterią komunikacyjną łączącą Ursynów z Konstancinem. Jest to bardzo źle zaprojektowane, przez dwadzieścia lat nic tu nie było robione, a teraz nagle chcą tu zrobić autostradę!

- mówi jeden z mieszkańców.

Na ostatniej komisji Zielonego Ursynowa, na której przedstawiciele Piaseczna prezentowali projekt poszerzenia ulicy Kuropatwy, pretensje mieszkańców powróciły.

- Od 2016 roku mówicie Państwo o szykowanym połączeniu Kuropatwy, Cyraneczki aż do ul. Zimowej. A więc Kuropatwy będzie ulicą tranzytową dla kierowców z Konstancina - mówiła pani Joanna.

- Proszę nie antagonizować mieszkańców trzech gmin - odpowiadał wiceburmistrz Piaseczna Robert Widz. - Drogi buduje się dla wszystkich. Ulica Cyraneczki i Kuropatwy w planach miejscowych są przewidziane jako ulice zbiorcze od Puławskiej do Julianowa. Jeśli połączymy Cyraneczki z Zimową w Julianowie, gdzie chcemy budować szkołę, to może przejedzie nimi jakiś mieszkaniec Grójca, ale straszenie tym to nadużycie - mówił Widz.

Zobacz: Filmik - Kuropatwy z perspektywy pieszego

"Moje serce zaraz pęknie!"

Kontrowersje cały czas budzi konieczność zabrania fragmentów działek pod poszerzenie drogi i budowę chodników czy niewielkiego pasa zieleni. Jak przypominał wiceburmistrz Ursynowa Piotr Zalewski, właściciele działek mieli tego świadomość, bo gdy budowali swoje domy, zostało to wpisane do warunków zabudowy ich nieruchomości.

W piątym projekcie - jak mówili przedstawiciele Piaseczna i Lesznowoli - zabieranie gruntów pod drogę zostało ograniczone do minimum - ursynowianie stracą w sumie ok. 1,7 tys. metrów, podczas gdy mieszkańcy gminy Lesznowola, po drugiej stronie ulicy, gdzie jest znacznie luźniejsza zabudowa i więcej miejsca - ponad 3 tys.

- Moje serce zaraz pęknie - mówił właściciel jednej z działek, znany kardiolog, który nie dowierzał własnym oczom. Przy jego działce - z wyciętymi drzewami i zabraniem części powierzchni, pojawiło się przejście dla pieszych, które projektanci poprowadzili akurat tam, gdzie w przyszłości może powstać przystanek autobusowy. Bo droga projektowana jest w formacie, który na to pozwala.

Pracuję dla Państwa po kilkanaście godzin w klinice, by Was leczyć. A teraz po 15 latach jestem ogałacany z tego, do czego doszedłem, zabierana jest mi cisza, spokój i jeszcze będę musiał za to zapłacić!

- mówił lekarz łamiącym się głosem.

Wychodzący z posiedzenia mieszkańcy mieli nietęgie miny. Choć trzeba przyznać, że opór przed koncepcją przebudowy maleje, bo w kolejnych wariantach uwzględniano sporo próśb mieszkańców.

- W tej chwili mamy już tylko trzy drobne punkty sporne w projekcie - mówił wiceburmistrz Piaseczna Robert Widz. Poinformował, że w lipcu chce wystąpić z wnioskiem o wydanie ZRiD dla inwestycji, czyli pozwolenia na budowę ze specustawy drogowej, która zakłada szybkie przejęcie gruntów pod inwestycję bez negocjacji finansowych, a za odszkodowaniem.

Jak ma wyglądać Kuropatwy po rozbudowie?

Projektowana ulica ma mieć po jedynym pasie ruchu w każdą stronę (w sumie 6 metrów szerokości), pasy rowerowe na jezdni (2 razy po 1,5 m - część mieszkańców chciała jednego ciągu pieszo-rowerowego, co pozwoliłoby zaoszczędzić miejsca, ale projektanci uznali to rozwiązanie za niebezpieczne dla obu grup), pobocze z zielenią o zmiennej szerokości (umożliwiające instalację sieci gazowej) oraz chodniki o szerokości 1,5 metra w newralgicznych miejscach po obu stronach ulicy. W projekcie organizacji ruchu wprowadzono ograniczenie wjazdu dla tirów (ciężarówek pow. 3,5 t) oraz ograniczenie prędkości do 30 km/h. Zastosowane mają zostać również wyniesione skrzyżowania i przejścia dla pieszych.

Ursynowska radna Olga Górna, członkini komisji Zielonego Ursynowa, która interesuje się projektami przebudowy ul. Kuropatwy, mówi, że piąta wersja projektu jest znacznie lepsza od pierwszej czy drugiej. Zaapelowała jednak o lepsze zabezpieczenie ulicy przed wjazdem tirów oraz budowę cichej nawierzchni. 

- Na razie nie ma projektów na przedłużenie ul. Cyraneczki. Musimy trzymać rękę na pulsie, choć nie mamy w tej sprawie za dużo do powiedzenia, bo Ursynów nie zarządza tą drogą - mówi radna.

Wstępnie przebudowa planowana jest na wakacje 2024 roku, wcześniej Piaseczno, Lesznowola i Ursynów muszą się porozumieć co do zrzutki na inwestycję.

[ZT]22624[/ZT]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

basenbasen

21 17

Ale że kolo nie chce mieć przejścia dla pieszych koło swojej działki? Ryli? Proponuję kupić u Elona Muska bilet na Marsa, tam podobno nie ma ani jednego przejścia dla pieszych.

16:35, 01.06.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Warszawa Warszawa

7 1

Niestety koleś mieszka w mieście - może się wyprowadzić na wieś i tam znajdzie się miejsce na jego ego plus suva

04:16, 03.06.2023

DiukHazarduDiukHazardu

28 13

Oczywiście rozumiem osobisty problem ludzi, których działki zostaną w części wywłaszczone, ale skoro takie wykorzystanie terenu było wpisywane do decyzji o warunkach zabudowy, to trudno przypisywać tutaj złą wolę gminom, prowadzącym inwestycję. Jeśli mieszkańcy liczyli, że droga nigdy nie zostanie przebudowana, to poszli na hazard, a jak to w hazardzie - z reguły się przegrywa.

08:25, 02.06.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ElizaEliza

4 2

Problem jest taki, że nastawiali płotów na działkach gminy zostawiając teren na drogę wystarczającą na dojazd do ich bieda-szeregówek i teraz wielkie zdziwienie, że ma być przebudowa. Tamte rejony to patologia budowlana pod każdym względem.

10:48, 03.06.2023

Mieszkaniec Mieszkaniec

13 3

Ludzie wiedzieli o przebudowie i mieli to wpisane od samego początku. Teraz robią z siebie *%#)!& ?

18:32, 02.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Aborygen ZygmuntAborygen Zygmunt

8 0

Pracuję dla Państwa po kilkanaście godzin w klinice, by Was leczyć. A teraz po 15 latach jestem ogałacany z tego, do czego doszedłem, zabierana jest mi cisza, spokój i jeszcze będę musiał za to zapłacić! - Nie dla szykanowania znanych kardiologów! Kto założy jakąś zrzutkę na wykup działek dookoła domu doktora, aby on miał spokój? W końcu on nas leczy, należy mu się. Już nie daje rady, a przecież z daczy na Mazurach nie będzie dojeżdżał do roboty.

16:14, 04.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ElwisElwis

4 0

Budując domy 25 lat temu ludzie dokładnie znali warunki zabudowy i wiedzieli że oddają cześć działki pod przyszłą drogę lub chodnik. Problem pojawił się bo wszyscy nastawiali płoty i posadzili drzewa teraz mają po 15 metrów wysokości i nagle wielkie halo. Pen problem nie dotyczy tylko ul. Kuropatwy, cały Kierszek i spora cześć starej cześć Juzefosława ma ten problem. Nabudowane po dwa płoty Thuje w ulicy i ludzie nie mają jak przejść. Wystarczy się przejechać Działkową w Kierszku.

19:00, 05.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PauloPaulo

0 0

Przecież ta ulica jest pioruńsko wąska! Jak ją poszerzyć, czy przebudować? Kosztem prywatnych posesji?

13:07, 07.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%