Jest takie jedno miejsce w Europie, gdzie feeria barw i zapachów dosłownie przyprawia nas o zawrót głowy. Zjawiskowe dywany kolorowych tulipanów i starannie opracowane kompozycje zapachowe sprawiają, że aż chce się krzyczeć: „witaj wiosno, miło znów Cię widzieć!”. Tym miejscem są Ogrody Keukenhof w Holandii, które nie bez powodu uważane są za obowiązkowy punkt na „bucket list” każdego turysty. W czym tkwi ich magia i czy faktycznie warto je odwiedzić?
Podczas gdy jednym Holandia kojarzy się głównie z serami, rowerami i wiatrakami, inni na myśl o niej mają przed oczami jedno – tulipany. To właśnie te kwiaty stały się niepisanym symbolem Królestwa Niderlandów, a ich sercem bezsprzecznie są Ogrody Keukenhof, czyli największy park kwiatów na świecie. Keukenhof, położony w malowniczej miejscowości Lisse, zaledwie kilkadziesiąt minut drogi od Amsterdamu (40 km), co roku przyciąga setki tysięcy turystów z całego świata. Na 32 hektarach rozkwita ponad 7 milionów kwiatów cebulowych, tworząc bajeczne dywany barw i zapachów.
Co ciekawe, każdego roku Keukenhof zyskuje nowy motyw przewodni. Z tego, co jednak wiadomo na ten moment, w 2025 roku nie przewidziano jednego nadrzędnego motywu przewodniego. Zamiast tego każda wystawa kwiatowa będzie miała własny, unikalny koncept. Oznacza to, że odwiedzający będą mogli cieszyć się różnorodnymi i ekscytującymi doświadczeniami podczas każdej wizyty. Ogrody będą otwarte od 20 marca do 11 maja.
Historia Ogrodów Keukenhof sięga XV wieku. Teren, na którym obecnie rozciąga się Keukenhof, należał wówczas do księżnej Jakoby z Bawarii, która spędzała tu wiele czasu, wykorzystując te ziemie jako miejsce polowań i uprawy aromatycznych ziół do zamkowej kuchni. To właśnie temu przeznaczeniu posiadłość zawdzięcza swoją nazwę – „Keukenhof” oznacza bowiem „ogród kuchenny”.
Pierwszy projekt krajobrazowy dla Keukenhof powstał w 1850 roku. Opracowali go znani architekci – ojciec i syn Zocherowie, którzy stworzyli park w stylu angielskiego ogrodu krajobrazowego. To właśnie z tego okresu pochodzą charakterystyczne elementy, takie jak Beukenlaan (Aleja Bukowa) oraz pierwsze kanały przecinające teren posiadłości. W 1949 roku burmistrz Lejdy, we współpracy z czołowymi hodowcami i eksporterami cebulek kwiatowych, wpadł na pomysł stworzenia żywej wystawy ich produktów. W pierwszej edycji wydarzenia wzięło udział 40 firm z holenderskiego „regionu cebulowego”, prezentując swoje rośliny odwiedzającym. Inicjatywa okazała się ogromnym sukcesem i szybko przekształciła Keukenhof w światową atrakcję.
Z biegiem lat kolekcja ogrodu zaczęła się powiększać. Obok tulipanów i innych roślin cebulowych pojawiły się wieloletnie byliny, krzewy oraz drzewa, co jeszcze bardziej urozmaiciło krajobraz. W 1999 roku Keukenhof powiększono o dodatkowe 4 hektary. W nowej części powstał m.in. Ogród Konwencjonalny o układzie wachlarzowym, Ogród Historyczny z najstarszymi odmianami roślin cebulowych, a także imponujący labirynt, jeden z najciekawszych w Europie.
Jeżeli spodziewamy się, że w Parku kwiatowym Keukenhof czekać na nas będą wyłącznie dywany tulipanów, możemy się miło zaskoczyć. Choć to właśnie one są kradną serca turystów, Keukenhof oferuje znacznie więcej. Wśród głównych atrakcji znaleźć można m.in.:
Do Keukenhof najłatwiej jest dotrzeć z Amsterdamu – samolotem, pociągiem lub własnym samochodem. Równie korzystną opcją są przewozy do Holandii, oferowane m.in. przez Sindbad. Do dyspozycji pasażerów pozostają nowoczesne, w pełni wyposażone autokary, które zapewniają komfortową podróż, oferując wygodne fotele, klimatyzację oraz dostęp do Wi-Fi. Po dotarciu do Holandii można skorzystać z dogodnych połączeń autobusowych, które kursują bezpośrednio do Keukenhof. Bez względu na wybrany środek transportu zachęcamy do zaplanowania wizyty w wyprzedzeniem, ponieważ wraz z nadejściem wiosny przyciąga on ogromne rzesze turystów.