Nocne włamanie na Ursynowie. Zniknął sprzęt i gotówka

45-latek wraz z młodszą wspólniczką włamał się do lokalu gastronomicznego przy Ciszewskiego. Włamywacze wynieśli sprzęt i gotówkę. Szybko wpadli w ręce policji.

Właściciele gastronomii przy Ciszewskiego ze zdumieniem odkryli, że zostali okradzeni. Z lokalu zniknął sprzęt elektroniczny, a z kasy gotówka. W sumie straty oceniono na ponad 7 tysięcy złotych. Kradzież i włamanie zgłosili na policję. 

Policjanci w drodze działań operacyjnych dokładnie ustalili, przebieg zdarzenia oraz rysopisy sprawców. Po zebraniu materiału dowodowego, który bez wątpienia wskazywał na 45-latka oraz jego młodszą wspólniczkę, operacyjni dokonali ich zatrzymania.

- mówi asp. szt. Marta Haberska z mokotowskiej komendy policji.

Sprawcami okazali się 45-latek oraz towarzysząca mu 27-latka. Oboje prowadzą wędrowny tryb życia. Dla mężczyzny nie był to debiut w policyjnych kartotekach. 

Śledczy przedstawili mu łącznie 6 zarzutów. Podczas czynności przyznał się do kradzieży i włamania.

- dodaje rzeczniczka policji.

Mokotowski sąd po wniosku ursynowskiej prokuratury zastosował wobec podejrzanego mężczyzny tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Wobec podejrzanej, która miała znacznie mniej barwną przeszłość - dozór policyjny. W przypadku uznania za winnych grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.