Znów pożar w przejściu podziemnym pod Puławską. Kiedy wreszcie będzie tam porządek?

W przejściu podziemnym pod ulicą Puławską, łączącym Ursynów z Mokotowem, wybuchł pożar. Przed południem gasiły go dwa zastępy straży pożarnej. Mieszkańcy Ursynowa i radni od dawna apelują o zadbanie o to miejsce. Przestrzegali m.in. przed pożarami.

Przed południem zapłonęły drzwi wejściowe do zamkniętych pomieszczeń technicznych w przejściu podziemnym na węźle Wyścigi. Kiedyś w tych lokalach działalność prowadziła fundacja prowadząca stołówkę dla osób w kryzysie bezdomności. To nie pierwszy pożar w tym zaniedbanym punkcie Warszawy.

Na miejscu działały dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 9 z Mokotowa. Ktoś podpalił drzwi do wejść technicznych. Pożar został szybko zlokalizowany. Paliły się tylko drzwi, w pomieszczeniach nie stwierdzono pożaru. Brak osób poszkodowanych

- relacjonuje st. asp. Bogdan Smoter z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.

Podczas akcji strażaków zamknięte zostały przejazdy rowerowe oraz wejście dla pieszych po schodach. Strażacy oddymili przejście i obecnie jest ono już dostępne.

[FOTORELACJA]5817[/FOTORELACJA]

Radny: "Śmieci i siedlisko szczurów"

Przejście podziemne pod ulicą Puławską kilka lat temu zostało wyremontowane. Na jego ścianach szybko jednak znów pojawiło się nielegalne graffiti. W pomieszczeniach opuszczonych przez fundację Hereditas, pomagajacej bezdomnym, zalegały pozostawione stare meble oraz śmieci. Drzwi do pomieszczeń zostały wyłamane i miejsce stało się niebezpieczne. Pisaliśmy o tym w grudniu 2022 roku. Po naszej interwencji Zarząd Dróg Miejskich uporządkował miejsce i zakrył wejścia do pustych pomieszczeń technicznych. Ale problem po dwóch latach powraca.

O "przywrócenie porządku sanitarnego" w tym miejscu w czerwcu tego roku apelował do miasta ursynowski radny PiS Marcin Szadowiak. - W przejściu zalegają śmieci oraz pozostałości po pożarze. Miejsce stało się siedliskiem szczurów - pisał radny.

ZDM znów zabezpieczył przejście, ale w odpowiedzi na interpelację radnego stwierdzono, że właścicielem pomieszczeń jest Fundacja Hereditas. Tak się składa, że fundator fundacji zmarł, a w maju 2023 roku Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nałożył na fundację nakaz rozbiórki obiektu, którego organizacja do dziś nie zrealizowała.

Zarząd Dróg Miejskich podkreślił, że jedynie doraźnie, w miarę możliwości, zabezpiecza wejścia do pomieszczeń. Nie wiadomo kiedy fundacja uporządkuje teren, być może zrobi to za nią miasto w trybie zastępstwa, ale do tego konieczna jest decyzja administracyjna PINB w Warszawie. 

Pożary, wylewanie się śmieci z niezabezpieczonych pomieszczeń czy zalęganie się szczurów mogą się więc powtarzać. W dzisiejszym pożarze nikt nie ucierpiał, choć strażacy liczyli się z możliwością odnalezienia w środku ludzi.

[ZT]21350[/ZT]