Nad ranem zniknął niemal cały ogródek restauracyjny przy znanej na Ursynowie "Karpielówce". Właściciele podejrzewają, że złodzieje działali na zlecenie. Straty szacują na co najmniej kilkanaście tysięcy złotych.

Takiej kradzieży na Ursynowie jeszcze nie było. Nad ranem, około 4:20 przy skrzyżowaniu Gandhi i Dereniowej pojawiła się ciężarówka. Wyskoczyli z niej mężczyźni, którzy zaczęli po kolei pakować do auta drewniane krzesła i stoły oraz parasole z ogródka przed restauracją "Karpielówka".

- Nie wzbudzili większych podejrzeń. Nikt niczego nie zauważył, a jeśli nawet, to uznał, że najwyraźniej właściciel pakuje ogródek do samochodu - mówi Dominika Budzińska, właścicielka okradzionej restauracji. 

Krzesła i stoły zostały wystawione przez restaurację zaledwie kilkanaście godzin wcześniej, w ramach przygotowań do otwarcia ogródka, co miało nastąpić w poniedziałek.

Nagrania z monitoringu są niewyraźne, bo wschodzące słońce świeciło w obiektywy. Również nagrania z kamer z sąsiednich budynków nie wniosły wiele do sprawy. Policja poszukuje sprawców. Właściciele lokalu podejrzewają, że była to kradzież na zlecenie. Od poniedziałku resturacje i bary otwierają swoje podwoje dla klientów. restauratorzy liczą na dobrą pogodę i dużą popularność ogródków letnich, dzięki którym będą mogli odkuć się za czas zamknięcia.

Właściciele "Karpielówki" proszą o pomoc w odnalezieniu skradzionych elementów ogródka, albo przekazanie informacji na temat okoliczności kradzieży. Osoby, które coś widziały mogą dzwonić pod numer tel. 602 123 105.