Zboczeniec w Lesie Kabackim. Szuka go policja

Na molestowanie i wulgarne wyzwiska została narażona mieszkanka Ursynowa spacerująca po Lesie Kabackim. Teraz ostrzega inne kobiety przed groźnym mężczyzną. Policja wszczęła śledztwo i poszukuje sprawcy.

Piątek trzynastego okazał się wyjątkowo pechowy dla mieszkanki Ursynowa, która wybrała się na spacer z psem po Lesie Kabackim. Około godziny 10:00, kiedy znajdowała się na wysokości torów kolejowych, zauważyła mężczyznę wychodzącego z lasu.

Mężczyzna w średnim wieku ok. 35-40 lat, ok. 170 cm wzrostu, praktycznie łysy. Ubrany był w czarny t-shirt, czerwone/pomarańczowe spodenki sportowe przed kolano, sportowe buty, nosił średniej grubości łańcuch na szyi. (…) Miał nienaturalne ruchy prawej dłoni. Trochę jakby nie mógł zgiąć palców. Ręka mu delikatnie drżała. Miał też na paznokciu tej dłoni małą, czarną plamę.

- opisuje go zaatakowana kobieta.

Mężczyzna dogonił spacerowiczkę i usiłował nawiązać rozmowę. Kiedy chciała go zbyć i odeszła, dogonił ją złapał za krocze mówiąc przy tym, że ubiera się prowokacyjnie i nie nosi bielizny.

- Odepchnęłam go i zaczęłam na niego krzyczeć. Mężczyzna zrobił drugie podejście, zbliżył się i mówił, że „jestem po*ebana, to moja wina, prowokuję go”. Odepchnęłam go po raz drugi wciąż krzycząc i w momencie, kiedy wyciągnęłam telefon, zerwał się do ucieczki. Uciekł w kierunku przedłużenia ulicy Żołny - relacjonuje napadnięta mieszkanka.

Policja potwierdza zdarzenie i szuka sprawcy. - Sprawa trafiła do prokuratury Rejonowej Warszawa-Ursynów i będzie prowadzana w kierunku przestępstwa „innej czynności seksualnej” - mówi Karol Gruda, oficer prasowy mokotowskiej komendy policji. 

Dokładny oraz charakterystyczny rysopis mężczyzny może być bardzo pomocny przy ustalaniu sprawcy.