Dwa lata temu dzielnica snuła piękne wizje nowej filii Ursynoteki na Kabatach. Z pompą ogłaszano projektowanie biblioteki przy ul. Polnej Róży, w budynku po zlikwidowanej filii Przedszkola nr 201. Pokazywano wizualizacje, burmistrz chwalił, że "będzie to najatrakcyjniejsza biblioteka na Ursynowie". Otwarcie miało nastąpić już w 2024 roku.
Rozpoczął się już piąty miesiąc 2025 roku, a nowej Ursynoteki jak nie było, tak nie ma. Wciąż jest na etapie tworzenia. W dodatku nasi czytelnicy z Kabat alarmują, że od wielu tygodni w wyremontowanym już lokalu przyszłej biblioteki nic się nie dzieje - postępów nie widać.
Tempo jest wyjątkowo ślimacze. Prace remontowe szły niespiesznie, a od kilku tygodni zamarły całkowicie - lokal stoi wyremontowany, ale pusty. Nie ma regałów ani książek, a czytelnicy czekają!
- pisze do nas mieszkaniec Kabat.
Zniecierpliwiona jest także pani Małgorzata, sąsiadka z Polnej Róży, którą pytamy o jej obserwacje związane z remontowanym lokalem.
Rzeczywiście nic się nie dzieje, ktoś tam się pokręci w środku i tyle. Żadnych ruchów nie widać. Sama korzystam z biblioteki przy al. KEN i chętnie wypożyczałabym książki tutaj, ale widzę, że jeszcze sporo roboty zostało. Miało być dużo wcześniej otwarte, a nie jest. Przynajmniej jest ładny neon
- mówi mieszkanka.
Na daszku nad wejściem do przyszłej biblioteki rzeczywiście umieszczono estetyczne logo Ursynoteki. Ale co z samą placówką z takim entuzjazmem zapowiadaną dwa lata temu przez władze dzielnicy?
Remont 200-metrowego lokalu po przedszkolu ruszył w kwietniu 2024 roku. Umowę aneksowano, przesuwając termin zakończenia prac na 30 kwietnia tego roku. I - jak twierdzi ratusz - prace zostały zakończone już w marcu, czyli nawet wcześniej. Dlaczego więc inwestycja stoi? Budowlańców zastopował... prąd, a raczej jego brak.
Prace remontowe przy Polnej Róży są już zakończone, ale czekaliśmy na podłączenie prądu. Obecnie wykonawca musi jeszcze udokumentować, że wszystkie zainstalowane tam urządzenia działają prawidłowo
- wyjaśnia burmistrz Robert Kempa.
Nie od dziś wiadomo, że w stolicy na wykonanie przyłącza energetycznego czeka się miesiącami. - Na Polnej Róży procedura ta została już zakończona, a wykonawca rozpoczął programowanie urządzeń oraz przeprowadzanie prób i pomiarów instalacji elektrycznej w lokalu - poinformował nas ratusz.
Teraz już - wg dzielnicy - wszystko powinno pójść jak z płatka. Lokal będzie wyposażany, montowane będą specjalistyczne urządzenia. Dzielnica zamówiła wrzutnię do zwrotów książek, stanowisko kodowania etykiet, stanowisko samodzielnego wypożyczania oraz bramki kontrolne. W drugim etapie na Polnej Róży przyjadą meble.
To nie jest tak, że można po prostu pójść do sklepu i kupić gotowe wyposażenie – wszystko musi być dopasowane do specyfiki tego miejsca
- mówi burmistrz Kempa. - Czas realizacji zamówienia na meble to około 70 dni. Przy założeniu braku komplikacji dostawy zrealizowane do połowy sierpnia - dodaje.
Otwarcie biblioteki przy Polnej Róży ma nastąpić we wrześniu tego roku, a więc z rocznym poślizgiem. Będzie to druga tego typu placówka na Kabatach. Pierwsza - przy al. KEN 21 - cieszy się ogromną popularnością i kilka lat temu została powiększona. To wciąż za mało. Na południu Kabat brakuje miejskiej infrastruktury. Nie było biblioteki, wciąż nie ma miejskiej przychodni.
Księgozbiór nowej filii będzie liczył ok. 25 tysięcy woluminów, a rocznie placówkę odwiedzi nie mniej niż 30 tysięcy osób - tak zakłada ratusz. Remont kosztował prawie 1,6 mln złotych, wrzutnia i urządzenia to ok. 370 tys., a meble to prawie pół miliona złotych. Najnowocześniejsza biblioteka na Ursynowie powstanie więc kosztem ok. 2,5 mln złotych. To jedna z większych inwestycji w dzielnicy w tym roku i niejedyna opóźniona.
[FOTORELACJA]6180[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz