Zabawki na placu zabaw przy Hawajskiej 15 pamiętają jeszcze lata osiemdziesiąte. Stare choć odmalowane, metalowe drabinki, karuzele z drewnianymi siedziskami i huśtawki rodem z PRL-u. To wszystko do tej pory stoi na placu. Mieszkańcy od dawna proszą o wymianę zabawek ze względu na bezpieczeństwo bawiących się tu dzieci oraz estetykę otoczenia.
- Chcemy mieć ładny, nowoczesny plac zabaw. Owszem zawsze jest utrzymany na nim porządek, ale to nie wszystko. Stare zabawki już dawno powinny odejść do lamusa. Nie wiem dlaczego spółdzielnia zmodernizowała inne place zabaw na terenie osiedla, a tego nie chce. Czy my jesteśmy gorsi? - zastanawia się jedna z mieszkanek bloku.
Jak się okazuje, spółdzielnia zwlekała z modernizacją ze względu na przebiegający pod ziemia gazociąg. Zastanawiano się, czy plac zabaw będzie w stu procentach bezpieczny dla dzieci. Ostatecznie podjęto decyzję – stare zabawki z placu przy Hawajskiej 15 znikną jeszcze w tym roku. W ich miejscu staną estetyczne i bezpieczne drabinki i huśtawki.
Spółdzielnia Imielin planuje w tym roku szczególną uwagę zwrócić na modernizację i doposażenie placów zabaw. Zakupione zostaną nowe zabawki, a brakujące elementy zostaną uzupełnione. Ponadto na placu zabaw przy Amundsena zostanie zmienione ogrodzenie. Wszystkie prace planowane są na wiosnę tego roku
Qenna13:40, 05.03.2014
Sądzę, że wszystko zależy od aktywności mieszkańców. Na enklawie Miklaszewskiego też istnieje takie miejsce, gdzie były zabawki metalowe, ale to miejsce zniknie niedługo, bo są tam studzienki, rury z gazem itp. Za to mamy na naszej enklawie dwa dobrze wyposażone placyki zabaw. Teraz zostanie zmienione ogrodzenie wokół placu zabaw na Marco Polo. Może uda się zwiększyć ilość zabawek. Może.
Na każdej z czterech enklaw są po dwa, dobrze wyposażone place zabaw dla najmłodszych.
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
Na drogach też zmalujmy jak samochód przejedzie to pieszy sobie przebiegnie w downy miejscu a kierowcy nie będą karani za wyprzedzanie na przejściach lub nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu . No i jeszcze jedno konieczna jest też likwidacja chodników bo rowerzyści i tak już je zawłaszczyli a tylko 5% zwraca uwagę na pieszych.
karot
10:05, 2025-07-08
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
Jednym słowem, pieszy musi stać i czekać aż hordy niedzielnych rowerzystów przejadą, by wykorzystując chwilową lukę mógł przemknąć przez ddr i udać się w swoim kierunku. Brawo!
Iza
10:02, 2025-07-08
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
Od urodzenia mieszkam w Warszawie. Miasto charakteryzowało się tym, że był rozdzielony ruch pojazdów i pieszych. Teraz ścieżki rowerowe ingerują w ciągi piesze. Rowerzyści wykorzystują przewagę prędkości i masy. Miasto stało się niestety zakładnikiem rowerów, e-rowerów i hulajnóg.
tmk
09:55, 2025-07-08
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
No świetnie, nie róbmy przejść, bo rowerzyści i tak je zignorują. Czego nie rozumiecie? 🤣🤣🤣 Kto by w ogóle śmiał narzucać rowerzystom jakieś ograniczenia? 🙂
Boom
09:46, 2025-07-08