„Obiecanki-cacanki" – podsumowują mieszkańcy działania w sprawie poprawy bezpieczeństwa na kluczowym dla nich przejściu dla pieszych na ul. Kłobuckiej. Analizy przeprowadzone przez Zarząd Dróg Miejskich wykazują, że sygnalizacja świetlna nie jest potrzebna.
Ruch na ul. Kłobuckiej - ulicy położonej na północno-zachodnim skraju Ursynowa jest zaskakująco duży, jeżdżą tędy nie tylko samochody osobowe, ale także bardzo wiele tirów. Przejścia dla pieszych są dwa, żadne nie ma sygnalizacji świetlnej. To bliżej ulicy Bokserskiej łączy nowe osiedla z pobliskimi sklepami, biblioteką a w przyszłości także przychodnią.
- Kierowcy nawet nie zdejmują nogi z gazu, nie mówiąc o tym, żeby przepuścić pieszych, jakby ci ludzie byli niewidzialni – komentują mieszkańcy.
Po interwencjach, przy przejściu drogowcy postawiono słupki, które uniemożliwiają parkowanie i ograniczanie widoczności. Ale według mieszkańców, to niewiele zmienia w kwestii bezpieczeństwa.
- Tu są potrzebne światła! Musi dojść do śmiertelnego potrącenia, żeby coś się zmieniło? – pyta pani Ania.
Radni Kamila Orzeł oraz Paweł i Leszek Lenaryczkowie złożyli interpelacje, a urząd dzielnicy zwrócił się do Zarządu Dróg Miejskich o dokonanie analiz dotyczących ruchu na Kłobuckiej. Analizy właśnie zostały zakończone i nie wskazują na konieczność zastosowania sygnalizacji świetlnej.
- Ze swojej strony przeprowadziliśmy również badania prędkości, które nie wykazały konieczności instalacji progów zwalniających – mówi Karolina Gałecka, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich. – Nie odnotowano przypadków przekraczania prędkości o więcej niż 50 km/h w obu kierunkach – dodaje.
Obecnie przejście jest oznakowane znakami, doświetlone dodatkowymi oprawami i wyposażone w elementy odblaskowe zatopione w jezdni. Po zachodniej stronie zostały ustawione słupki, które eliminują możliwość parkowania.
- Istotnym problemem, który dostrzegamy jest długość przejścia - 10 metrów i konieczność przekroczenia trzech pasów ruchu o znacznym natężeniu – mówi Gałecka. - Będziemy rozważali możliwość budowy azylu dla pieszych - dodaje.
ZDM ma nadzieję, że to rozwiązanie poprawi bezpieczeństwo pieszych, tym bardziej, że w okolicy będą powstawać nowe bloki i osiedla, a więc ruch będzie tylko rósł. Mieszkańcy nie są zadowoleni z takiego obrotu sprawy, nie wykluczają nawet protestu w celu wymuszenia na urzędnikach budowy sygnalizacji.
- Tylko dzięki światłom poczujemy się tutaj bezpieczenie - komentują ludzie.
ursynowianin08:50, 27.04.2018
ZDM to jedno wielkie szambo 08:50, 27.04.2018
bospapieros11:48, 27.04.2018
POLICJA JEST ZA ŚWIATŁAMI-ZDM MAJĄ NA TO PAPIER. To przejście lokatorzy mają zablokować tylko musimy ustalić termin. Światła led w jezdni to antrapy nie działają.Jak można robic pomiary -facet stoi 1godzinę i na kartce robi krzyżyk- to mi wiarygodne badanie.NIECH POSTAWIA FOTO RADAR A KASA BĘDZIE.Na osiedlu na razie mieszka ponad 300 dzieci,2 osoby niewidzące,wiele osób niepełnosprawnych.ZDM-niech napisze oświadczenie że jak dojdzie do tragedii biorą odpowiedzialność za to. 11:48, 27.04.2018
służewiaczek21:22, 10.05.2018
ludzie muszą ginąć dopiero wtedy zrobią światła. za 5lat każda działka będzie już zabudowana przy taborowej wykupują działki naprzeciwko więzienia też powoli niewiele wolnego miejsca zostanie. a na kłobuckiej niema żadnych świateł. to już nie jest peryferyjna ulica zakładowo magazynowa tylko mieszkalna to już nie jest przedłużenie Służewca przemysłowego który już nie istnieje tylko Służewiec biurowo mieszkalny czas na światła. a i przedszkole mogli by postawić na kłobuckiej nie tylko światła 21:22, 10.05.2018
Trelemorele15:43, 27.04.2018
0 3
Zgadzam się, że to przejście nie jest bezpieczne ale protest w postaci blokowania jezdni to jakaś bzdura. Robienie na złość okolicznym mieszkańcom a włodarze nawet tego nie zauważą. 15:43, 27.04.2018