Przy pomniku Męczenników Terroru Komunistycznego 1944-56, obok kościoła św. Katarzyny świętowano ursynowski Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych. - Byliśmy narodem godnym pochwał, a nie godnym tego, żeby go potępiać. By mówić, że byliśmy współsprawcami Holocaustu - mówił prof. Jan Żaryn.

Głazy z fragmentami rozerwanych krat, górujacy nad nimi krzyż przy kościele św. Katarzyny to pomnik ofiar terroru komunistycznego. W tym miejscu, na zielonym wzgórzu, od 1945 roku Urząd Bezpieczeństwa potajemnie grzebał ofiary mordów politycznych w więzieniu mokotowskim. Od 1947 roku żołnierzy podziemnia antykomunistycznego chowano już na "Łączce" na Powązkach.

Przez okres PRL i w latach 90. XX wieku pamięć o służewieckiej łączce podtrzymywali m.in. Andrzej Grabiński, Zdzisław Szpakowski, prof. Barbara Otwinowska, Jan Olszewski czy ks. prałat Józef Maj z kościoła św. Katarzyny.

- To oni, zanim powstał IPN, odkrywali to wyjątkowe miejsce - wyjątkowe ze względu na dwa cmentarze. Przy Wałbrzyskiej komuniści od 1945 do 1948 roku grzebali potajemnie bohaterów mordowanych w więzieniu mokotowskim. Szukamy jeszcze szczątków rtm. Witolda Pileckiego czy jednego z przywódców podziemia Włodzimierza Marszewskiego. Prawdopodobnie są tutaj na łączce służewieckiej - mówił prof. Jan Żaryn, szef społecznego komitetu obchodów święta żołnierzy wyklętych.

Co roku dowiadujemy się o żołnierzach wyklętych czegoś nowego. Odkrywane są nowe życiorysy, miejsca pochówku, nowe fakty. Prof. Żaryn wspomniał postać majora Stanisława Ostwinda-Zuzgi zamordowanego przez ubeków.

- To był stuprocentowy Żyd i stuprocentowy Polak. Najwyższy stopniem oficer państwa podziemnego. Zostawił nam coś ważnego, co dziś trzeba dziś powiedzieć głośno: Jesteśmy Polakami, którzy w swojej tradycji mieliśmy wielki szacunek do patriotów polskich, którzy wywodzili się z całego świata i różnych kultur - mówił Żaryn.

- Co roku dostajemy nową informację, która jest szalenie istotna. Po to, by wiedzieć co mówić... Że byliśmy narodem godnym pochwał, a nie godnym tego, żeby go potępiać, by mówić że byliśmy współsprawcami Holocaustu. Co roku żołnierze wyklęci dają nam nowe niezbędne informacje - przenośmy je na cały świat - apelował senator PiS.

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz dzielnicy Ursynów oraz radni, którzy złożyli kwiaty pod głazem pamiątkowym. Wieńce złożono także przy Kapsule Czasu i głazie nad prochami ofiar aparatu stalinowskiego - Informacji Wojskowej.