W ostatnim czasie firma prowadząca rozbiórkę Multikina przystąpiła do aktu końcowego - demontażu ostatniej części budynku położonej tuż przy ul. Indiry Gandhi. Bezpośrednio przy ogrodzeniu terenu rozbiórki znajduje się popularny przystanek autobusowy Metro Imielin 01, z którego co kilka chwil odjeżdża autobus. Rano i po południu na autobus czekają tu tłumy, a w odległości paru metrów toczą się prace rozbiórkowe z udziałem koparki.
W ostatni poniedziałek cały przystanek i ulica dosłownie tonęły w unoszącym się kurzu i pyle, pochodzącym z rozbiórki Multikina. Ludzie chowali się prze szkodliwym zapyleniem pod wiatą przystankową. Pasażerowie wysiadający z autobusów zderzali się z mgłą z kurzu.
Tu można nabawić się pylicy! Jak tak można! My to wdychamy! Dlaczego pozwala się na takie prace, gdy obok non stop podjeżdżają autobusy?
- alarmuje nasza czytelniczka.
[FOTORELACJA]6122[/FOTORELACJA]
Sytuacji nie poprawiało sterowanie pracami rozbiórkowymi prowadzonymi przez operatora koparki przez pracownika firmy rozbiórkowej, który przebywał w rejonie przystanku. Przez krótkofalówkę, gdy zbliżał się autobus, zarządzał przerwanie prac. Ale chmura pyłu i tak nie odlatywała. Pasażerowie byli narażeni na wdychanie go.
- Najlepiej by było, gdy na czas rozbiórki, którą przecież muszą zrobić, przenieść przystanek. Trudno - dla pasażerów byłoby gorzej, ale przynajmniej nie wdychaliby szkodliwych substancji - mówi nasza czytelniczka.
Prace rozbiórkowe na terenie dawnego Multikina prowadzi firma wynajęta przez właściciela działki - dewelopera GH Development. Firma przyznaje, że w poniedziałek były kłopoty z rozbiórką
W poniedziałek 10 marca wystąpiły problemy techniczne związane z wydajnością pompy, które spowodowały zapylenie terenów przyległych. Pragniemy zapewnić, że usterka została szybko naprawiona, a problem rozwiązany. Dodatkowo planujemy przeprowadzenie ponownej oceny organizacji pracy, aby skuteczniej dostosować harmonogram działań do ruchu autobusowego i warunków atmosferycznych.
- mówi Eliza Danielak-Penzioł z GH Development.
Firma przeprosiła za uciążliwości i zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by uciążliwości się nie powtórzyły. W celu ograniczenia pylenia, wykonawca stosuje zraszanie wodą.
Jeszcze przed rozpoczęciem rozbiórki obiektów po kinie pytaliśmy dewelopera o to, jak wyobraża sobie tego typu prace w tak bliskiej odległości od uczęszczanego przystanku. Zapewniano nas, że prace zostaną tak zorganizowane, że nie trzeba będzie przenosić punktu zatrzymywania się aż 9 linii autobusowych. Jednostki miejskie, w tym Zarząd Transportu Miejskiego, zgodziły się na jednoczesną rozbiórkę i funkcjonowanie przystanku.
Technologia rozbiórek była uzgodniona z odpowiednimi instytucjami i nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów od służb o konieczności przeniesienia przystanku.
Oczywiście jesteśmy gotowi do podjęcia rozmów i działań w celu dodatkowego zabezpieczenia przystanku lub jego czasowego przeniesienia, jeśli zajdzie taka konieczność, jednak jest to decyzja wymagająca zgody odpowiednich służb miejskich i organizatora transportu publicznego.
- dodaje przedstawicielka dewelopera.
Tomasz Kunert, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego mówi, że w reakcji na naszą interwencję wysłano pismo do dewelopera z przypomnieniem obowiązków i ustaleń. Przystanku nie przeniesiono, bo kierowano się wygoda pasażerów, ze stacji metra byłoby do niego zbyt daleko.
To ograniczenie terenu, jakie zostało wprowadzone, nie wymagało przeniesienia tego przystanku. Zresztą, gdybyśmy go gdzieś przenieśli, to byłby dalej od metra, od środka skrzyżowania, czyli od dobrodziejstw przesiadek. Najważniejsze są kwestie bezpieczeństwa. Zaproponowany sposób wygrodzenia to bezpieczeństwo zapewniał. I zarówno jeśli chodzi o szerokość przejścia, jak i o zabezpieczenie przed ewentualnymi maszynami pracującymi za płotem, bo ten płot jest dosyć wysoki.
- mówi rzecznik.
Na szczęście wykonawca zamierza dość szybko uporać się z zakończeniem rozbiórki ostatniego fragmentu Multikina - ma się to stać do końca marca, a więc za dwa tygodnie. Przy zachowaniu środków bezpieczeństwa oraz zapobiegania pyleniu można będzie uniknąć przeniesienia popularnego przystanku, co dla pasażerów byłoby uciążliwe. Na rozbiórce jednak prace przy Gandhi się nie skończą. Deweloper zapowiada, że następnie przejdzie do prac związanych z porządkowaniem terenu oraz usuwaniem fundamentów.
Przypomnijmy, GH Development w miejscu Multikina postawi kompleks bloków mieszkalnych. - Jesteśmy w trakcie procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę - mówi Eliza Danielak-Penzioł.
[ZT]32978[/ZT]
aster13:10, 12.03.2025
Jeśli uważasz, że to wina Kępy i Trzaskowskiego to kliknij łapkę w górę ---->
Tomeczek16:14, 12.03.2025
Trzeba pozwać miasto, tak nie można dłużej traktować mieszkańców. Nieudacznikom mówimy stop!
4 1
Bo to ich wina, pozwolenia i zgody same się nie wydają...no chyba że to lewizna bo wszak miasto słynie z pato-deweloperki a ludzie mocno przeszkadzający są paleni w lasach.