W ratuszu, dzień przez Mikołajkami, ogłoszono zwycięską koncepcję architektoniczną nowej siedziby Ursynoteki. Biblioteka publiczna obecnie gnieździ się w bloku przy Wasilkowskiego w warunkach nieprzystających do współczesnych wymagań. Dlatego przed wyborami samorządowymi prezydent Rafał Trzaskowski ogłosił jako jeden ze swoich priorytetów dla Ursynowa budowę właśnie nowej Ursynoteki - z salą widowiskową i przestrzeniami pozwalającymi na przechowanie tysięcy woluminów.
Do ogłoszonego w lipcu konkursu zgłosiło się aż 41 pracowni, ale 30 zaproszono do udziału, a 13 prac zostało wybranych do oceny przez jury. Jego przewodniczącym był arch. Janusz Sepioł, naczelny architekt Krakowa, autorytet w swoich fachu.
Zwycięska praca została wykonana przez Agnieszkę Latołę i Grzegorza Dresslera z krakowskiej pracowni Dressler Studio Architektura i Urbanistyka. To projekt, który - jak podkreśliło jury -"harmonijnie wpisuje się w modernistyczną tkankę Ursynowa, nie konkurując z otaczającymi blokami".
Dążyliśmy w naszym projekcie do bardzo minimalistycznej bryły. Nie będzie jakoś sztucznie rozrzeźbiona. To miała być biblioteka dla mieszkańców o takiej ludzkiej skali
- tłumaczy Grzegorz Dressler, właściciel pracowni Dresler Studio z Krakowa, współautor koncepcji.

Budynek będzie podłużny, "tramwajowy". Co ciekawe, naziemna część nie będzie z betonu, ale z... drewna, co przyspieszy budowę.
Zastosowaliśmy materiały, które są naturalne, typu drewno klejone, co przekłada się później na komfort użytkowania takiego budynku. Takie budynki są wewnątrz bardzo atrakcyjne dla ludzi. Tworzą specyficzne wnętrze, bardzo ciepłe, w którym chce się po prostu przebywać. Nie ma obaw o trwałość, to jest drewno na setki lat
- mówi architekt.
Ten sposób budowy umożliwia rezygnację z konstrukcji żelbetowych, które dość mocno wpływają na środowisko naturalne. Elewacja budynku również zostanie pokryta drewnem - modrzewiem pomalowanym w technice laserowej na kolor "spokojny zielony".

Architekci przewidzieli ogrody deszczowe, zielone dachy, zieloną ścianę, panele fotowoltaiczne oraz system retencji wody deszczowej.
- Kładliśmy nacisk na rozwiązania ekologiczne. Żeby wody nie odprowadzać do kanalizacji, która w miastach jest przeciążona, tylko żeby była odprowadzana do ogrodów deszczowych, gdzie powoli może być rozsączona - dodaje Dressler.
W budynku znajdą się inteligentne rozwiązania IoT, aplikacje nawigacyjne, systemy rezerwacji przestrzeni, samoobsługowe książkomaty i paczkomaty. Biblioteka staje się instytucją dostępną o każdej porze i dla każdego.
Główna autorka koncepcji Agnieszka Latoła uspokaja obawy sąsiadów z ul. ZWM i Bacewiczówny.
Mieliśmy na uwadze sąsiedztwo budynku. Braliśmy pod uwagę to, że cały budynek będzie bardzo widoczny z okien otaczających budynków. Dlatego zaprojektowaliśmy piątą elewację, czyli dach jako strefę zieloną. Nie lokalizujemy na dachu żadnych urządzeń wentylacyjnych, klimatyzacyjnych, żeby ten widok był przyjazny.
- mówi naszemu reporterowi.
Ursynoteka powstanie w środku osiedla na miejskiej działce, gdzie wokół są bloki o różnej wysokości z lat 80.
Do ursynowskiego konkursu zgłosiła się nadspodziewanie duża liczba pracowni. Ostatecznie jury przyznało drugą nagrodę projektowi Andrzeja M. Chołdzyńskiego, który przewidywał budynek na nasypie. Trzecia nagroda trafiła do WXCA z Warszawy, która zaproponowała koncepcję "wielkiego pokoju" (sala widowiskowa) otoczonej mniejszymi "pokojami". Najbardziej widowiskowa koncepcja, którą wyróżniono, to projekt arch. Piotra Płaskowickiego. Całkowicie z drewna, przypomina obiekt z Minecrafta. Wszystkie prace można obejrzeć w galerii pod naszym artykułem.

Chciałbym wyrazić uznanie dla dzielnicy, że podjęła tą drogę wyboru dobrego projektu. To nie był mały konkurs, to było trzynaście prac. Właściwie każdą udałoby się zrealizować. Jury dziesięcioosobowe było bardzo profesjonalne - siedem osób posiadało uprawnienia kierunkowe.
- chwalił Janusz Sepioł, przewodniczący sądu konkursowego i naczelny architekt Krakowa. Jego zdaniem takie konkursy tworzą nową jakość w przestrzeni miejskiej.
A jak zwycięski budynek podoba się burmistrzowi Ursynowa, którego zarząd będzie realizował przyszłą inwestycję?
Po pierwsze, podoba mi się "skandynawskość" tego projektu. I rzeczywiście dostępność na każdym poziomie – to jest obiekt najbardziej dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Ale też, jak popatrzymy w środku, to nie tylko kwestie dostępności ruchowej, ale wszystkie rozwiązania przystosowane także do osób z innymi niepełnosprawnościami.
- mówi burmistrz.
Teraz rozpoczną się negocjacje z krakowską pracownią. - Myślę, że to potrwa kilka tygodni. Natomiast pieniądze na te prace przygotowawcze i na podpisanie umowy z pracownią projektową mamy zabezpieczone - zapewnia Robert Kempa.
Liczymy na to, że w pierwszej połowie 2027 roku projekt budowlany zamieni się w pozwolenie na budowę. Wtedy, jeśli znajdziemy wykonawcę w pierwszym podejściu, budowa nastąpi w latach 2027-2029, żeby na początku 2029 roku ten obiekt był już gotowy.
I chciałem powiedzieć trochę złośliwie, że standardowo nie oglądamy się na kadencję i na przecinanie wstęg. To nie jest dla mnie istotne
- odpowiada burmistrz w rozmowie z naszym reporterem na uwagę, że koniec prac nastąpi właśnie w roku kolejnych wyborów samorządowych.
Koszt całej inwestycji szacowany jest na około 41 milionów złotych. Pieniądze są przewidziane w wieloletniej prognozie finansowej miasta.
W przyszłej Ursynotece znajdzie się: biblioteka dla dorosłych i młodzieży, biblioteka dla dzieci, biblioteka obcojęzyczna, mediateka, strefy pracy (pokoje do wspólnej pracy, kąciki czytelnicze, stanowiska cichej pracy i pracy przy komputerze), sale zajęć warsztatowych oraz sala widowiskowa na 100 osób. Będzie tam również siedziba administracji Ursynoteki. Projekt zakłada likwidację czterech obecnych lokalizacji: przy ul. ZWM 5, Dembowskiego 12, Cybisa 6 oraz administracji przy Wasilkowskiego 6.
Życzę, żeby ten budynek został starannie, dobrze i szybko zrealizowany. I żeby wtedy Ursynów stał się następnym kandydatem do nagrody Miesa van der Rohe (europejskiej nagrody architektonicznej - dop. redakcji), nagrody realizacji roku. Jest szansa, że Ursynów wyjdzie ze swoją kandydaturą.
- kwitował Janusz Sepioł, przewodniczący jury konkursowego.
[FOTORELACJA]6473[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Nożownik z Dni Ursynowa 2025 trafił na obserwację
Czyjeś toto musi być , że szukają wytrycha aby ukręcić sprawę
Won
15:39, 2025-12-05
Radni chcą żółtych siedzeń w autobusach. Po co?
A może by tak ktoś zajął się czyszczeniem tych siedzeń, bo są tak zasyfione, że nie chce się nawet na tym siadać.
Iza
14:36, 2025-12-05
Radni chcą żółtych siedzeń w autobusach. Po co?
Państwo radni wykazali się niewiedzą o tym, co dzieje się w ich mieście. Warto pamiętać o takich przejawach niekompetencji. Skoro rzeczywistości nie rozpoznają, to jak mają śmiałość kształtować ją innym ludziom?
mmb
13:28, 2025-12-05
7 rodzin z Ursynowa bez darczyńcy w Szlachetnej Paczce
Wolontariusze ze złym nastawieniem odwiedzali osoby zgłoszone. Teraz zbierają żniwo tego złego nastawienia
Big monster
12:27, 2025-12-05