“Nie” dla zjeżdżalni, placu zabaw i tarasu widokowego. Obrońcy naturalnego charakteru tzw. psiej górki rozkręcają akcję przeciw budowie parku Polskich Wynalazców. Zaczną od petycji do burmistrza, a potem planują protesty w terenie i specjalną stronę internetową. Mają też własny projekt parku o nowej nazwie - Górka Na Skraju.
Za dużo ingerencji w przyrodę - tak w skrócie można podsumować zarzuty, jakie coraz głośniej wybrzmiewają od czasu, gdy koncepcja przebudowy psiej górki ujrzała światło dzienne. Według projektu, który na zlecenie dzielnicy zrobiła firma LS-Projekt, niezagospodarowane miejsce ma zostać w tym roku zamienione w park tematyczny z placem zabaw i wieloma instalacjami.
Plan przewiduje m.in. urządzenie placu zabaw w miejscu zadrzewionego obszaru u południowego podnóża górki. Jako pierwszy oficjalnie o wstrzymanie prac i zmianę planów wystąpił do burmistrza Antoni Pomianowski z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa. Na razie bezskutecznie. Teraz do protestu dołączają kolejne osoby.
Grupa mieszkańców osiedla “Na Skraju” i okolic w najbliższych dniach złoży w ratuszu petycję przeciwko przebudowie terenu między ulicami Indiry Gandhi, Rosoła i Szolca-Rogozińskiego.
- Oficjalnie to park Polskich Wynalazców, a dla nas Górka Na Skraju. Dzielnica chce przeforsować inwestycję, na którą mieszkańcy się nie zgadzają. Pokazała to nasza ankieta oraz konsultacje społeczne z lat 2015-2016. Podczas budowy większość roślin zostanie zniszczona, wycięta. Wjadą ciężkie maszyny. Dlatego zrobimy wszystko, aby zatrzymać bezpowrotne zniszczenie tego terenu - mówi Renata Markowska jedna z obrończyń górki.
Dlaczego mieszkańcy się buntują przeciw planom dzielnicy? Bo jak przekonują górka służy okolicznym mieszkańcom jako miejsce aktywnego wypoczynku, spacerów, spotkań z przyjaciółmi, zabaw z dziećmi lub psami, rekreacyjnego uprawiania sportu, a wiosną i latem pikników i relaksu z książką. Śnieżną zimą zamienia się w tor saneczkowy.
Jest jeszcze druga strona medalu, w której nie chodzi o interes ludzi, a zwierząt. Zaplanowane w parku urządzenia powiekszą m.in problem tzw. zanieczyszczenia światłem i zaburzą naturalny cykl dobowy owadów i innych zwierząt, w tym żerujących na górce nietoperzy.
Stoki górki porasta naturalna roślinność łąkowa, która dostarcza schronienia i pokarmu niezliczonym gatunkom owadów, w tym niezwykle cennym dla ekosystemu zapylaczom, takim jak pszczoły i trzmiele. Na górce i wokół niej rosną stare drzewa owoce i krzewy, takie jak bujnie kwitnące zdziczałe jabłonie oraz głogi.
Wśród gatunków ptaków regularnie obserwowanych na górce przez miłośników przyrody wymienić można m.in. kwiczoła, kopciuszka, dzwońca, dzięcioły: dużego i zielonego, a także należącą do rodziny sokołowatych pustułkę. W zaroślach wokół górki żyją również objęte ochroną gatunkową jeże.
- przekonują autorzy petycji.
Na petycji się nie skończy. Powstała też społeczna koncepcja zagospodarowania terenu. Kładzie ona nacisk na zachowanie jego naturalnego charakteru, tak, aby był on nadal wyjątkowym miejscem na mapie Ursynowa. Jest też propozycja nowej nazwy - Górka na Skraju.
- My nie tylko negujemy, ale też mamy swój pomysł odpowiadający oczekiwaniom mieszkańców. Uwzględnia on zachowanie przyrody oraz wzbogacenie jej o nowe elementy, np. posadzenie drzew i krzewów owocowych, łąki kwietne, dodatkowe budki dla ptaków i nietoperzy a także hotele dla owadów, poidełka oraz założenie mini-pasieki. Można też stworzyć przyrodnicze ścieżki edukacyjne - wyjaśnia Renata Markowska.
Przeciwnicy budowy parku zamierzają mobilizować do oporu innych mieszkańców, nie tylko w internecie, ale też w plenerze. Jeszcze w styczniu ma odbyć się na górce pikieta, przewidziane są też inne formy protestu.
O tym, jak ważny jest to teren dla mieszkańców świadczą wypowiedzi uczestników internetowej ankiety. Wzięło w niej udział 88 osób, 93 procent z nich było przeciwnych budowie parku Polskich Wynalazców. Jedna z mieszkanek tak argumentowała swój wybór:
Znam to miejsce od 37 lat, odkąd mieszkam na Ursynowie. Od zawsze tu przychodziłam, najpierw z dziećmi, potem z dziećmi i psami. Na szalone bieganie i turlanie z górki na pazurki. Kilka razy byłam też sama nocą oglądać gwiazdy i komety. Chcę, żeby to miejsce zachowało ten swój trochę "dziki" charakter: naturalna łąka, kwitnące i owocujące krzewy i drzewa, dzięki którym można tu spotkać coraz rzadsze owady zapylające i ptaki.
Na pewno nie są nikomu potrzebne do szczęścia utwardzone ścieżki, choćby z najpiękniejszej kostki, światła i różne inne wynalazki. Mamy dość betonowych chodników, nieustannie wykaszanej, razem ze zwierzętami (np. ptasie podloty, jeże) trawy, wygrabianych do gołej ziemi liści. Mamy dość cywilizacyjnych wynalazków, z którymi musimy na co dzień obcować, w nadmiarze. Chcemy dzikiej łąki, dzikiej ścieżki.
Zwolennicy budowy przekonują, że wszystkie elementy parku mają zostać wykonane z ekologicznych materiałów, przyjaznych ludziom i otaczającej przyrodzie. Dominować ma m.in. naturalne drewno, granit i mineralne nawierzchnie. Całość koncepcji uzupełniona zostanie przez nasadzenia drzew, krzewów ozdobnych i bylin. Zaplanowano również łąki kwietne.
Dzielnica ma na prace ok. 2 mln złotych, ale już wiadomo, że realizacja projektu będzie droższa. Ratusz szuka więc dodatkowych pieniędzy na tę inwestycję, bo nie zamierza na razie rezygnować z realizacji projektu.
Już w końcu kwietnia ma być pozwolenie na budowę, co pozwoli na rozpoczęcie robót w terenie. Optymistyczny plan zakłada, że nowy park zostanie oddany do użytku do końca 2021 roku.
Przypomnijmy, park Polskich Wynalazców w projekcie został podzielony na osiem stref. Na zadrzewionym terenie od strony ul. Szolca-Rogozińskiego ma być plac zabaw m.in. z huśtawkami, szczudłami oraz torem przeszkód.
Na górkę mają prowadzić schody przechodzące w tarasy z miejscami do siedzenia. Równolegle do schodów pojawi się łącznik pomiędzy szczytem a placem zabaw w postaci 12-metrowej zjeżdżalni z częściowo przeszklonym sufitem. Tuż obok będzie też zespół elementów wspinaczkowych. Poza tym nad skarpą zaplanowano częściowo nadwieszony taras widokowy ze stołem piknikowym i leżakami, a od zachodu cztery place do spotkań sąsiedzkich.
Do tego podświetlone ramy o wymiarach 2x2 metry oraz wiele elementów nawiązujących do polskich wynalazców, np. spirograf oraz betonowe kubiki z tablicami poświęconymi uczonym. Projektanci chcieli jeszcze postawić dwumetrowe lustro, ale po uwagach mieszkańców, zostało ono wykreślone z koncepcji.
Ggggggg09:26, 07.01.2021
Ursynowskie Centrum Kultury kosztuje 700 000 pln miesięcznie. Nas. Podatników.
Akacja09:57, 07.01.2021
Wreszcie zrobią porządek w tym miejscu.
Kama10:11, 07.01.2021
Jestem za tym, żeby ten teren uporządkować, ale nie wycinając pozostałe tam drzewa i zabetonowując pół górki!
Kajtek 10:13, 07.01.2021
Tak się właśnie tworzy fakenewsy. Drzew przybędzie, krzewów również ale w internecie głupoty wypisywać można na potęgę
WCz12:51, 08.01.2021
... jak widać powyżej
moi11:04, 07.01.2021
a ja uważam, że jest za dużo psów
Alojzy Szczepan11:13, 07.01.2021
Tak właśnie doszedł do władzy Trump. Manipulując, szczując, kłamiąc. Psia Górka (oby jak najkrócej w wyłącznym władaniu psiarzy), wymaga uporządkowania. Chodniki w miejsce wydeptanych ścieżek, ławki, kosze, plac zabaw, jakieś dodatkowe drobne atrakcje i bez wycinek drzew, ale z nowymi nasadzeniami - to jest w projekcie dzielnic. I fajnie. Być może nie wszystkim się dogodzi, ale dziś milcząca większość jest z tych planów zadowolona.
Kama18:56, 07.01.2021
W projekcie jest wycięcie drzew pod plac zabaw. Jest też idiotyczny taras widokowy i schody przez całą górkę. Jak zabetonują górkę, to nie tylko oszpecą teren, ale i wody się na dole będzie więcej zbierało, a tam już jest błoto.
MaciejZ20:44, 07.01.2021
Kama, kłamiesz. Nie będą wycinać drzew pod plac zabaw, ale zrobią zacieniony tymi drzewami plac zabaw między drzewami. Zamiast cudownego miejsca spotkań okolicznych meneli będzie rewelacyjny plac zbaw.
Łapy precz12:04, 07.01.2021
Bezsensowne zmienianie czegoś co jest do te i świetnie funkcjonuje. Ale przecież ktoś musi na tym zarobić. To jest jedyny powód przeforsowywanie tej inwestycji która nie jest popierana przez większość okolicznych mieszkańców. Niech lepiej przeznacza te pieniacze na zagospodarowanie otoczenia a2
s12:06, 07.01.2021
i dzieci też jest za dużo i powinny siedzieć jak jest widno w domu, a na górce powinna być puszcza - przecież to środek dzielnicy i nawet wasze bloki powinni wyburzyć
socjo113:34, 07.01.2021
Czy naprawdę dzieciom do zabawy potrzebna jest rozbudowana infrastruktura? Mam własne i wiem, że nie. Drzewa, bujna roślinność, ciekawy krajobraz dostarczają wielu bodźców do zabaw. A takich miejsc jest coraz mniej. Wszystko musi być na siłę upiększane i zabudowywane, a my - na śmierć zabawieni...
MaciejZ12:25, 07.01.2021
Super, że władze Ursynowa chcą ogarnąć ten zaniedbany teren. Nie rozumiem protestów.
Kama18:53, 07.01.2021
Bo chcemy uporządkowania terenu, ale nie wycinając drzewa (dosadzenia nie wystarczą) i likwidując tyle zieleni.
MaciejZ20:40, 07.01.2021
Kama, ale tam nikt żadnej zieleni nie likwiduje. Będzie ta co obecnie jest i jeszcze sporo dosadzą nowej.
od zawsze17:15, 07.01.2021
... że też ludziom chce się walczyć z czymś co jest oczywiste ... teren jest zaniedbany, mury straszą od lat, strach z dziećmi tam chodzić :( terer trzeba ogarnąć, może zrobić ścieżki, może ławeczki i koniecznie jakieś oświetlenie...
Dom_Develop00:35, 08.01.2021
Cześć terenów należy do dewelopera. Nie wszystko można tam uporządkować.
WCz12:44, 08.01.2021
Mury są gdzie indziej. Tam istotnie nie tylko strach z dziećmi chodzić, ale jest to zupełnie bez sensu. Proponuję przejść sie odrobinę dalej - na górkę właśnie - i strach mija, a sens wraca.
a.11:23, 20.01.2021
świetny przykład na to, że komentują ludzie, którzy NIE MAJĄ POJĘCIA o jaki teren chodzi, o czym w ogóle jest mowa. Większość terenów w okół górki to tereny prywatne i tam są ruiny, to one są zaniedbane. Tego projekt NIE DOTYCZY. Dotyczy terenu, który należy do miasta i NIE JEST zaniedbany. Serio ludzie, jak nie wiecie w ogóle o czym mowa to darujcie sobie....
Mateusz18:44, 07.01.2021
To prawda, że projekt przewiduje dosadzenie drzew. I dobrze. Szkoda tylko, że przewiduje również usunięcie co najmniej niektórych drzew i krzewów, które już rosną na Górce i wokół niej (żeby zrobić miejsce na urządzenia placu zabaw) oraz pokrycie znacznej części górki różnego rodzaju nawierzchniami i tarasem. Tym, którzy nie rozumieją, wyjaśniam: w trawie i mchu żyją owady i inne stworzenia; w betonowej kostce żyje ich zdecydowanie mniej. Nie jesteśmy przeciwni zmianom na Górce - jesteśmy przeciwni takim zmianom, które są niszczące i niebezpieczne dla ptaków, owadów, nietoperzy, jeży i innych stworzeń.
Eric20:02, 07.01.2021
Podoba mi się ten projekt. Mam nadzieję, że zostanie zrealizowany.
Sławek20:55, 07.01.2021
Czy ktoś z kemntujących tu był na miejscu w lasku przy górce i widział ile drzew zaznaczonych jest do wycinki? Bo sporo i to łącznie z tymi większymi.
Martusia z Manhattan22:55, 07.01.2021
Jak się poznasz na oznaczeniach drzew, to wróć tu z kolejnymi komentarzami gawędziarza-amatora.
WCz12:46, 08.01.2021
Do "Martusi": a niby jaka może być wieloznaczność czerwonej kropki?
Oknówka21:58, 07.01.2021
Śmieszą mnie stwierdzenia, że przez budowę nie będzie zniszczona roślinność Górki. Przecież tam wjedzie ciężki sprzęt i zmiażdży łąkę razem z jej zwierzęcymi mieszkańcami. Przecież znaczna część terenu będzie pokryta utwardzonymi nawierzchniami, pojawi się beton i inne badziewie. A te rozmaite cudowne urządzenia to niby będą się unosić w powietrzu czy jednak będą musiały stanąć na ziemi? A gdzie się pomieszczą między drzewami w lasku te wszystkie urządzenia do zabawy, skoro nie będą wycięte żadne drzewa ani krzewy? Chyba trzeba mieć zero wyobraźni, żeby być tak naiwnym.
Martusia z Manhattan22:43, 07.01.2021
Nie trzeba być naiwnym, aby to umieć zaplanować. Wystarczy być architektem krajobrazu, mieć jako taką wyobraźnię przestrzenną i trochę doświadczenia, zamiast zacietrzewienia w pseudoekolgicznym nawiedzeniu. Przecież w tym całym proteście nie chodzi o ptaki, owady czy inne zwierzątka. Chodzi wyłącznie o luksus kilkudziesięciu właścicieli psów do swobodnego puszczania bez smyczy ich czworonogów. Taka jest prawda. Nie wpuścimy do parku dzieci, bo nasze pieski muszą biegać niezgodnie z prawem - taki powinien być tytuł petycji.
Póki co oszpecono okolice parku idiotycznym słupem dla oknówek.
mdo22:39, 07.01.2021
"Dzielnica ma na prace ok. 2 mln złotych, ale już wiadomo, że realizacja projektu będzie droższa." I to jest zdanie klucz. Nie ważne czy będą wydane z sensem i czy za wszystko przepłaci się x4. Trzeba dać dobrze zarobić, to potem kasa na kampanię wróci.
Alexandra223:01, 07.01.2021
Dlaczego nie. Jestem za parkami.
nick_znik10:07, 08.01.2021
Ja też lubię ten park który jest
Filip23:04, 07.01.2021
Wolę park niż kolejne bloki, a podobno były jakieś zakusy na ten teren. Wtedy powstałaby zabudowa. Ciekawe, czy te osoby, które nakręcają nieklejącą się logicznie nagonkę nie są przedstawicielami dewelopera?
Oknówka03:04, 08.01.2021
Park nie obejmuje terenu prywatnego u podnóża górki, więc bloki czy jakieś inne zabudowania jak najbardziej będą mogły powstać. może więc urząd przeznaczył by najpierw te miliony, które chce wydać na swój lunapark na wykupienie tego prywatnego kawałka? warto przed pisaniem nieadekwatnych do sytuacji komentarzy zapoznać się SOLIDNIE z urzędowym projektem, realiami terenu itd.
Dom_develop10:02, 08.01.2021
Koncepcja słuszna ale niewykonalna. Ta ziemia jest warta majątek a deweloper po prostu czeka, bo w usługi zdrowotne przewidziane w MPZP nie opłaca mu się inwestować. Liczy zapewne na zmianę MPZP i przeznaczenie swojej działki pod zwykłą zabudowę wielorodzinna.
Katrin22:08, 08.01.2021
Nie, to seniorzy, którzy zapomnieli, jak ich dzieci 35 lat temu wrzeszczały pod oknami i teraz przeszkadzają im cudze dzieci.
Oliwia23:09, 07.01.2021
Przeanalizowałam materiały w internecie. Stwierdzam, że zostałam wkręcona przez niektóre osoby. Dzielnica przewiduje nowe drzewa, zieleń, a ja dalej będę mogła wychodzić ze swoją sunią i spacerować, bo będzie w zasadzie tyle samo miesca, co dziś jest. Ktoś mi mówił, że to całą górkę mają zabrać. Okazuje się, że to kłamstwo.
SylwiaD09:12, 08.01.2021
Proszę Pani zapewniam że po zmianach, jeżeli będzie taki proponowany projekt, nie będzie spokojnych, swobodnych spacerów z psami. Ani innych również tych osób, które przychodzą bez zwierząt nacieszyć się ciszą i naturalną zielenią.
nick_znik10:06, 08.01.2021
a Pani do ratusza do pracy to dojeżdża z Mokotowa?
Paweł Ka23:19, 07.01.2021
Wolę park niż żulerkę i buteleczki po wódeczce.
nick_znik10:05, 08.01.2021
Czyli ma nie być ławeczek, żeby nie było żulerki
Kiszka00:18, 08.01.2021
Super pomysł. To będzie najlepsza atrakcją na Ursynowie, będzie ściągać tlumy. Najpierw tylko trzeba wyciac wszystkie drzewa. Potem rozjechac trochę jeży. Zagranitowac i zabudowac górkę. Na koniec posadzic trochę krzewów i 2m łąki dla niepoznaki. Potem okoliczni mieszkańcy że zdziwieniem odkryją ze nie mogą już przyjsc na spacer bo raz ze nie ma gdzie, a dwa, dzień w dzień tłoczy się rozwrzeszczany tlum dzieci z rodzicami z całego Ursynowa. Wieczorami zaś beda ściągać nastolatki na imprezy na przeszklonej zjeżdżalni pod wpływem substancji psychoaktywnych. Może porozrzucaja jeszcze trochę zużytych prezerwatyw na placu zabaw żeby rodzicom dzieci nie było za nudno następnego ranka.
MartaD00:25, 08.01.2021
Kawałek przestrzeni urządzonej przez naturę w środku miasta to dziś unikat, perełka - i taka właśnie jest Górka. Wyróżnia się wśród innych zielonych terenów miasta, które zostały urządzone piłą, "naturalną nawierzchnią" i zabawkami.
Owszem, teren jest zaniedbany - dlatego warto o niego zadbać, ale zachowując jego naturalny charakter. Wszystkie przewidziane w projekcie zestawy wspinaczkowe, zjeżdżalnie itp. są super pomysłem na rozbetonowanie i odzyskanie dla wypoczynku terenów przekształconych przez człowieka, ale w przypadku Górki oznaczają jej degradację. Przecież nowe nasadzenia przez co najmniej 20 najbliższych lat nie zastąpią tych, które mają być usunięte aby zrobić miejsce projektowi :(
Janek_007:38, 08.01.2021
A czy Pani wie, że górka nie ma charakteru naturalnego? O czym pani pisze?!
Dramat z tymi ludźmi14:31, 09.01.2021
Pisze żeby napisać, to jest usypana Góra po budowach z samosiejkami. Tak samo jak kopa która tez trzeba ogarnąć bo rzygać sie chce
Mieszkaniec Na Skraj08:10, 08.01.2021
Do wszystkich zwolenników rozbudowy górki: Proszę wczuć się w skórę okolicznych mieszkańców, którzy mieszkają tu od lat i cenią sobie ciszę i zieleń. Nas naprawdę nie trzeba uszczęśliwiać ławeczkami, które w nocy przejmie żulerka, a za dnia masa dzieci. Uporządkowane ścieżki, kilka koszy na śmieci i niewielkie oświetlenie to naprawdę max. Nie wszystko co zielone i nienaruszone trzeba od razu zmieniać byleby wydać pieniądze, które przydałyby się w inne miejsca na Ursynowie
Dramat z tymi ludźmi14:29, 09.01.2021
Nie jesteś sam w mieście. Wyprowadzka na wieś mieszkańcu.
AK08:35, 08.01.2021
Nie chce już więcej słuchać o tej koszmarnej koncepcji, nienawidzę jej z całego serca. Jestem na górce codziennie, to jest mój azyl (i nie tylko mój, ale wielu innych osób które kochają przyrodę) i myśl, że ktoś chce to r*********ć bo mu się tak podoba i ma wpływy, jest dobijająca. Codziennie cieszę się, że predzej czy później umrę i nie będę musiała już tego oglądać. A szkoda, bo ten kawałek natury jest jeszcze jedną z niewielu takich rzeczy, które troche ułatwiają mi utrzymanie się przy życiu.
Dom_develop10:05, 08.01.2021
Rozumiem Pani rozgoryczenie. Niestety trend w całej Warszawie jest jaki widzimy. Zabudowywana jest każda przestrzeń. Niestety Pani (i nie tylko Pani) azyl jest w części własnością prywatną dewelopera i miejmy nadzieję, że nie doczeka się on szybko zmiany MPZP i startu budowy nowych bloków.
Dramat z tymi ludźmi14:28, 09.01.2021
Jestes potłuczona/potłuczony.
Lepiej jak jest syf i błoto oraz zasrany do granic możliwości teren.
Mniam.
SylwiaD 09:09, 08.01.2021
Chcemy spokojnego miejsca do spacerów, a nie parku rozrywki. Placów zabaw jest sporo w okolicy, a takie spokojne, piękne, maturalne miejsce jedno. Nie odbieranie nam, mieszkańcom Imielina możliwości relaksu wśród przyrody i zieleni bez sztucznych udogodnień i zagęszczenia zbędnych obiektów.
Niemalkontent09:50, 08.01.2021
Dajcie " oddychać" ziemi !
Precz z betonozą, pomysł żeby wycinać aby nasadzać rodem z krainy absurdu. Uporządkować nie znaczy niszczyć. Przeznaczanie milionów na działania nieakceptowane przez okolicznych mieszkańców do złudzenia przypomina zakup maseczek bez certyfikatów- byle wydać pieniądze. Decydenci puknijcie się w głowy.
WAW13:09, 08.01.2021
Nie ma to jak wejść późnym wieczorem na górkę, śnieg skrzypi, względna cisza, samoloty startują... Chwila spokoju...
Agnieshka13:36, 08.01.2021
To jest fajny zielony teren, który naprawdę nie potrzebuje jakiegoś dodatkowego urządzania. Pieniądze przeznaczone na ten cel można byłoby zdecydowanie sensowniej wydać.
Mieszkanka 15ek 14:59, 08.01.2021
A może by tak odnowić i rozbudować plac zabaw dla dzieci na szolc-rogozińskiego 15? Przecież można zrobić tam wiele fajnego. Tam jest teraz tylko piach ,skrzypiace stare huśtawki i pełno kociego gówna w piaskownicy... jest tyle pięknych palców zabaw... Zostawcie nasz górkę taką jaką jest.
HannaZ17:25, 08.01.2021
~Mieszkanka 15ek - masz rację. Również pisząc Szolc-Rogozińskiego, a nie Szolca! Redakcjo, popraw się!
Kiedy ponad 2 mln PLN migają mi przed oczami, myślę sobie o tych zakupkanych piaskownicach, skrzypiących huśtawkach, niebezpiecznych i dawno nie konserwowanych urządzeniach na starego typu osiedlowych placykach zabaw. O braku ubikacji w pobliżu siłowni i placów zabaw. O rozlatujących się i przepełnionych koszach na śmieci. O połamanych i zniszczonych ławkach, których jest wciąż za mało. O dziurach w ciągach pieszo-jezdnych między blokami, o utrudnieniach dla osób na wózkach i kobiet z wózkami z dziećmi.
Dlaczego miliony pompuje się wciąż i wciąż w nowe, nowsze, najnowsze a nie dba o to, co już istnieje i nadal może dobrze służyć i cieszyć?!! Po co takie marnotrawstwo naszych pieniędzy?!
mimizzz15:48, 08.01.2021
Jest teren nad POW, tam możecie robić parki i place zabaw. Chore ambicje, obłąkanego radnego.
Marco16:05, 08.01.2021
Najwyraźniej brakuje Tobie argumentów. Kto jest obłąkany? Chyba nie wiesz, co oznacza to słowo.
Marco16:04, 08.01.2021
Nigdy parków nie za wiele. Podoba mi się, że władze dzielnicy stawiają na parki i na zieleń. Tak trzymać.
HannaZ17:17, 08.01.2021
~Marco, parki i zieleń są bardzo potrzebne. Dzisiejsza Górka jest bardzo dobrym przykładem nowoczesnego parku: ma drzewa i zieleń. Zieleń jest naturalna, drzewa są stare i nieco młodsze. Są też krzewy, w tym drzewka owocowe (niestety, nieliczne). Jest trochę chwastów, są mchy, jest dość gęsta część trawiasta. Dzięki temu wszystkiemu są ptaki i inne zwierzęta (np. jeże, zagląda wiewiórka, są motyle, pszczoły i trzmiele). I to jest PARK - najlepszy rodzaj parku, jaki natura sama nam utworzyła!
A wiesz, kiedy wjadą koparki, samochody ciężarowe z kruszywem, piachem, sprzętem do zabudowy - to cały NATURALNY PARK diabli wezmą! Powstanie NOWE! Nie lepsze - gorsze! Może chwilowo ładniejsze, dopóki się nie zniszczy, ale nienaturalne, wyprodukowane przez człowieka i narzucone temu miejscu siłą! To nie tak się dzisiaj tworzy zielone miasto! Trzeba pomagać, wspomagać to co natura nam dała, a nie przekształcać i zabudowywać!
P.Anna16:25, 08.01.2021
Za dużo ingerencji w przyrodę. Różne dziwadła tworzone w ramach budżetu obywatelskiego, niszczą naturalne środowisko. Często jest to nieprzemyślane wciskanie różnych "zabawek", zadrzewianie każdej łączki, odbieranie przestrzeni. Burmistrz godzi się na wszystko byle popisać się u Trzaskowskiego ile to projektów zrobiono na Ursynowie. Pa.
Katrin22:02, 08.01.2021
Jak to jest, że w Szwajcarii w górach jest olbrzymia liczba atrakcji dla dzieci: mini-place zabaw, tory przeszkód, drewniane domki, orczyki, itp., a także dla dorosłych jak kąciki grillowe - wszystko ładne, estetyczne, wpisane w naturę, pozwalające spędzić tam cały dzień - i nikt nie krzyczy, że to ingeruje w naturę? A w Polsce wszystko wszystkim przeszkadza: fajnie, jakby była szybka droga, ale nie pod moim oknem, fajnie, jakby był plac zabaw, ale nie pod moim oknem, fajnie, jakby był bazarek, ale nie pod moim oknem. A co do rzeczonego terenu - najlepiej wszystko psami zasrać i będzie pięknie.
HannaZ19:44, 31.01.2021
~Katrin porównanie słonia z myszą ... W górach Szwajcarii z pewnością są warunki na tworzenie atrakcji dla dzieci i dorosłych. I bardzo dobrze. Założę się, że jeżeli teren słynie z wartościowej flory (rośliny) i obfituje w lęgowe, rzadkie ptaki, to na pewno władze nie postawią tam kącika do grillowania i drewnianym domków, torów przeszkód i innych atrakcji. W naszym przypadku, ta malusieńka, sztuczna ale naturalnie obrośnięta zielenią Górka z drzewami, gdzie lęgną się różne gatunki ptaków, jest CENNA, MA WALORY PRZYRODNICZE I REKREACYJNO-WYPOCZYNKOWO-SPORTOWE! Taka jaka jest, mieszkańcom odpowiada. JEDYNIE PROSZĄ O KOSZE NA ŚMIECI (i ich regularne opróżnianie), ŁAWKI, profesjonalną OPIEKĘ nad roślinnością (przegląd stanu drzew, nowe nasadzenia tam, gdzie jest ich za mało, zasianie łąki tam, gdzie jej brak). I tyle. Katrin - chodzi o ZACHOWANIE TEGO NATURALNEGO TERENU DLA WSZYSTKICH, a nie pokrycie go małą lub większą infrastrukturą, spod której nie wychyli się nawet jeden kwiatuszek .
Mona07:24, 09.01.2021
Największym problemem projektów Budżetu Obywatelskiego jest brak możliwości zagłosowania przeciw takim projektom. Wciskanie ludziom na siłę "udogodnień", z którymi zmierzyć się muszą tylko najbliżsi sąsiedzi.
Chyba czas zmienić formułę głosowania...
I nie dotyczy to jedynie "górki".
Krzysiek 11:24, 09.01.2021
Jeszcze kilka lat temu projekt pewnie by dostał nominację do nagrody. Dzisiaj czytając komentarze widzimy zmiany w postrzeganiu przestrzeni miejskiej, a przede wszystkim potrzeby zachowania bioróżnorodności. Liczne badania, wystąpienia konferencyjne i wreszcie publikacje naukowe nie pozostawiają żadnej wątpliwości. Przyroda w miastach zamiera. Kiedyś liczne gatunki ptaków wróblowych (głównie łuszczaków) zostały zastąpione monogatunkowymi populacjami ptaków krukowatych. Kiedyś liczne płazy zostały zepchnięte poza granice miast. 90% roślinności to gatunki ozdobne obcego pochodzenia. Dotrwaliśmy jednak do czasów wielkich zmian. Kilka nowatorskich umysłów postrzega wartości przyrodnicze, jako coś ważnego, ponadczasowego, bezcennego. I to na szczęście jest zaraźliwe. Mieszkańcy zaczęli czytać wartościową literaturę, brać udział w konferencjach i dalej przenosić wyniki badań na własne podwórze. Życzę Wszystkim dużo zdrowia.
miss_crowley21:40, 09.01.2021
W tej chwili górka jest - pardon my french - psią sralnią. Nie można przejść, żeby nie wdepnąć w psie odchody, których właściciele nie sprzątają "bo to przecież nie ulica". Najwyższa pora żeby to miejsce zaczęło spełniać określone standardy higieniczne.
M WN11:32, 11.01.2021
Wolę psią sralnię na kawałku dzikiej natury, niż uj wie co za publiczne pieniądze.
Place zabaw, boiska itd powinna Dzielnica zbudować w parku linearnym nad POW.
A nie, czekaj. Na to nie ma kasy. ale za to na takie gówno jak to, lekką rączką wywalić chcą ponad 2 mln zł!
M WN11:26, 11.01.2021
Nosz kurfa... Na park linearny nad POW nie ma kasy a tu chcą ostatnią oazę naturalnej przyrody zabetonować i obsrać jakimś placem zabaw...
Możeby pan radny forsujący ten pomysł zajął się parkiem nad POW, czy np. burdelem na pętli autobusowej tj . tzw. bazarkiem a nie "przystrajaniem" okolicy pod deweloperkę od strony Gandhi przy górce ???
sz11:37, 11.01.2021
Wystarczy kilka alejek, kilka latarni, kilka leżanek z drewna i wiecej zasadzonej zieleni. Dzieci świetnie się bawią w naturze. Psy fantastycznie odpoczywają biegając w naturze i ludzie też. Dajcie nam odpocząć!
7 3
Przecież mają nie wycinać drzew. Mają posadzić nowe.