Przejście dla pieszych świeżo po remoncie, a znów prawie doszło na nim do wypadku. Choć jedni chwalą dzielnicę za dobrą robotę, nie wszyscy są zdania, że prace przeprowadzone przy Herbsta są wystarczające.
Ursynowskie przejścia dla pieszych są coraz bezpieczniejsze. Dzięki zwycięskim projektom z budżetu obywatelskiego wiele z nich zostało w ostatnich latach doświetlonych, co zdecydowanie podnosi poziom widoczności pieszych. Niektóre przejścia zostały też dodatkowo wyróżnione czerwono-białą zebrą.
Także bardzo niebezpieczne przejście przy ul. Herbsta zostało w ostatnim czasie zmodernizowane. Zostały zlikwidowane miejsca parkingowe, przez które była ograniczona widoczność, postawiono słupki uniemożliwiające zostawianie samochodów w bezpośrednim sąsiedztwie pasów oraz doświetlono przejście.
Ostateczny efekt był dla niektórych mieszkańców i urzędników powodem do zadowolenia. Jednak głos naszej czytelniczki, która z przejścia korzysta przynajmniej cztery razy dziennie o różnej porze, nieco studzi ten zachwyt.
Pani Katarzyna twierdzi, że jest oczywiście lepiej, szczególnie dzięki doświetleniu, ale widzi nadal wiele niebezpieczeństw, które nie zostały zażegane.
Pozostaje problem samochodów mijających lewym pasem autobus stojący na przystanku czy też ruszający z przystanku.
Już po tych wszystkich zmianach, sama doświadczyłam bardzo niebezpiecznej sytuacji - kierowca autobusu ruszył powoli z przystanku i zatrzymał się przed przejściem, aby mnie przepuścić. Ale samochód jadący lewym pasem, jechał dalej... Nie widział mnie, ani ja jego.
Z doświadczenia i braku zaufania do tego przejścia, zatrzymałam się zanim minęłam autobus i wychyliłam się, aby sprawdzić czy nic nie jedzie... jechało... i to na tyle szybko, że kierowca nie zdążył zahamować jak mnie zobaczył
– opowiada mieszkanka Dunikowskiego.
- Zresztą ta prędkość nie była zawrotna. Być może jechał zgodnie z przepisami, tylko że hamowanie na trasie długości autobusu nie ma prawa się udać, nawet przy 50km/h – dodaje.
Z tego przejścia bardzo często korzystają dzieci uczęszczające do szkoły na Dembowskiego. To o ich bezpieczeństwo najbardziej martwi się pani Katarzyna. - Uczę córkę, że jak na przystanku jest autobus to zatrzymujemy się w połowie przejścia i zaglądamy, ale to jest raz chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe – mówi.
Jak rozwiązać ten problem? Mieszkanka nie widzi dobrego rozwiązania. Wspomina o światłach lub zwężeniu ulicy, co z pewnością nie przypadnie do gustu kierowcom. – Ale oni też czasem są pieszymi, tak jak ich rodziny, naprawdę tu trzeba myśleć nieco szerzej i nie osiadać na laurach – reasumuje.
[ZT]13528[/ZT]
[ZT]13090[/ZT]
[ZT]12029[/ZT]
Sucharek14:27, 20.12.2019
W tym miejscu nalezy postawić płotek i wysiać trawę :D #suchar 14:27, 20.12.2019
Maciej Wysocki14:34, 20.12.2019
Jak widać nie ma innego wyjścia, niż progi, radary i zwężenia. To najlepszy sposób na ochronę naszych dzieci przed zmotoryzowaną dziczą mieniącą się kierowcami. 14:34, 20.12.2019
Roman15:14, 20.12.2019
Chodnikowa dzicz niewiele jej ustępuje. Jeśli będziemy dyskutować na takim poziomie, daleko nie zajdziemy, albo nie zajedziemy. 15:14, 20.12.2019
M15:24, 20.12.2019
Badania i statystyki dowodzą, że problem jest z kierowcami a nie z pieszymi.
Zwalanie winy na pieszych to jak zwalanie winy na dzieci, za to że były molestowane przez księży, co miało już zresztą miejsce w tym upośledzonym społeczeństwie. 15:24, 20.12.2019
Escuadron de pedales16:44, 20.12.2019
Nie zlicze ilu ślepych pieszych wlazlo pod jadący tramwaj, zwlaszcza od czasu gdy banda ekooszolomow spleśniałego mazowsza i miastojanuszy zaczela im wmawiac, ze nie musza uwazac na przejsciach. 16:44, 20.12.2019
Mieszkaniec ursynows15:08, 20.12.2019
Największa przepustowość i bezpieczeństwo są na wąskich ulicach o limicie prędkości do 45 km/h.
Dopóki takich ulic nie będzie, piesi po prostu muszą bardziej uważać. Niestety bardzo rzadko pieszy wchodząc na pasy rozgląda się kontrolnie na boki. 15:08, 20.12.2019
lol15:11, 20.12.2019
brednie 15:11, 20.12.2019
escuadron de pedales21:15, 20.12.2019
Pieszy wlazacy pod nadjezdzajacy tramwaj to brednie? 21:15, 20.12.2019
Stanislaw15:14, 20.12.2019
Przed przystankiem i za przystankiem do przejścia powinny stanąć słupki drogowe!!! 15:14, 20.12.2019
StarszyAspirant15:54, 20.12.2019
Wystarczy sprawdzić czy nie jedzie samochód i nie wpierdzielac sie przed maske. Proste! Pierwszy punkt taryfikatora mandatów. Wejście pod nadjeżdzający samoóchod, na przejściu 50zł, poza 100zł. Nie wierzysz? Sprawdź! 15:54, 20.12.2019
Sławek19:03, 20.12.2019
Proponuję w takim razie odpowiednio 5000 i 10000 dla kierowcy który w takim przypadku nie zachował należytej ostrożności. 19:03, 20.12.2019
No00:14, 22.12.2019
A jaka ma Pan rade w podobnej sytuacji gdy wpierdzieli sie pod maske nie pieszy a np. wywrotka ze zwirem? Kto teraz bedzie silniejszy, co? 00:14, 22.12.2019
kurkawodna17:39, 20.12.2019
Za większość wtargnięć pieszych na jezdnię odpowiada lewactwo wmawiające pieszym, że są świętymi krowami. Jak można wejść na jezdnię widząc że jedzie samochód mimo że "ma się pierwszeństwo"? Przecież kierowca to też człowiek popełniający błędy. Chociaż może jechać przepisowo to nie zobaczy matoła ubranego na czarno, w kapturze, bez odblasków, podczas deszczu. 17:39, 20.12.2019
jja15:33, 21.12.2019
Będzie jeszcze "lepiej" jak nowe przepisy wejdą 15:33, 21.12.2019
qaz18:38, 20.12.2019
Skasować 80% przejść dla pieszych!
Jedyne wyjście, żeby poprawić bezpieczeństwo pieszych. Ulica jest dla pojazdów, chodnik dla pieszych. 18:38, 20.12.2019
wek19:04, 20.12.2019
Dopóki autobus stoi na przystanku - nie wchodzimy na zebrę. I tak będzie bezpiecznie. Ale śpieszymy się...... I gdyby sie tego trzymać nie byłoby problemu. Albo zrobić zebry z 50 metrów od przystanku. Ale wtedy za daleko...
19:04, 20.12.2019
Zniesmak14:50, 22.12.2019
Gdy autobus stoi przed przejściem, czy zwalnia przed nim to:NIE WYMIJA SIĘ GO. 14:50, 22.12.2019
wicek19:11, 20.12.2019
"znów o włos od wypadku" - czytelniczka zadzwoniła...
W taki sposób to można napisać o każdym przejściu. 19:11, 20.12.2019
escuadron de pedales21:13, 20.12.2019
.. o kazdym przejsciu przez droge dla rowerów 21:13, 20.12.2019
Easy19:46, 21.12.2019
W tych czipsach niestety nie było kartonika do prawa jazdy że jak stoi autobus to pieszy może się nagle pojawucy,no cóż chwyt kierownicy nadal mocny 19:46, 21.12.2019
Easy19:58, 21.12.2019
W tych czipsach niestety nie było kartonika do prawa jazdy że jak stoi autobus to pieszy może się nagle pojawucy,no cóż chwyt kierownicy nadal mocny 19:58, 21.12.2019
Korbol13:01, 23.12.2019
Skasować ulicę. Będzie bezpieczniej.
I wszyscy z buta na pekaes! 13:01, 23.12.2019
Hahaha10:10, 29.12.2019
Jest jeszcze rower miłośniku motoryzacji z lat 90ych 10:10, 29.12.2019
zwykły obserwator09:48, 03.01.2020
Prace dywersantów Burmistrza zwykle prowadzą do pogorszenia bezpieczeństwa, na zdjęcie widać miejsce po zlikwidowanej zatoczce parkingowej, na chyba 3 samochody. Znają się na sabotażu, likwidacja parkingów prowadzi do zbędnego ruchu, nerwów i wypadków. I to jest cel Burmistrza: likwidacja ulicy - dla bezpieczeństwa, he, he. Na Kabatach, w podobny sposób, Burmistrz zlikwidował kilkanaście miejsc i nadal likwiduje, np. przed przychodnią Rentgenologów, to typowy przykład sabotażu miejsc użyteczności publicznej. No i te widoczne na zdjęciach zasłupkowanie - kasa!!! 09:48, 03.01.2020
Zet22:55, 20.12.2019
16 5
Nic to nie da. Bydło w samochodach rozwali płotek i będzie jeździć po trawie. 22:55, 20.12.2019
escuadron de pedales11:08, 21.12.2019
1 12
Poczytaj sobie artykul jak piesi niszcza plotki i robia przedepty. To tez bydło? 11:08, 21.12.2019