Po raz pierwszy od wielu lat w Polsce zagrają najlepsi pingpongiści z całego świata. Pod koniec października w Arenie Ursynów wystąpią wszyscy najlepsi, na czele z mistrzami olimpijskimi z Londynu - Li Xiaoxia i Zhang Jike oraz tegorocznymi mistrzami świata z Suzhou Ding Ning i Ma Longiem.
- Niezwykle silna obsada warszawskiego turnieju sprawia, że można go porównać do mistrzostw świata - mówi Marek Przybyłowicz z Polskiego Związku Tenisa Stołowego. Zawody odbędą się od 21 do 25 października w Arenie Ursynów.
- Wśród kobiet i mężczyzn zagrają wszyscy sklasyfikowani na miejscach 1-6 w rankingu światowym. Co więcej, w rywalizacji pań nie zabraknie żadnej z czołowej dziesiątki listy. W gronie panów nie będzie m.in. kontuzjowanego Niemca Timo Bolla. Śmiało można powiedzieć, że wkrótce będziemy gospodarzami nieoficjalnych mistrzostw globu. Ważna wiadomość dla kibiców jest taka, że wstęp do Areny Ursynów będzie bezpłatny. Współczesne gwiazdy tenisa stołowego będą na wyciągnięcie ręki - zapowiada Przybyłowicz.
Obecność pierwszych reprezentacji Chin czy Japonii na arenie europejskiej to raczej rzadkość. Zdecydowanie częściej startują w World Tourach w Azji.
- Zapowiada się rekordowy turniej pod wieloma względami. Zgłosiło się prawie 350 zawodniczek i zawodników z ponad 50 krajów. Z tych liczących się nie będzie tylko Korei Płd. Będziemy starali się stanąć na wysokości zadania i pod względem sportowym, i organizacyjnym. To dla nas wielkie wyzwanie i szansa, bowiem od przyszłego roku PZTS otrzymał prawo organizacji imprezy cyklu World Tour w każdym sezonie, a nie co dwa lata - mówi Marek Przybyłowicz z Polskiego Związku Tenisa Stołowego.
Najliczniejszą drużynę wystawia w Arenie Ursynów Japonia. Jej liderami będą zawodniczki Kasumi Ishikawa (nr 5. w rankingu) i Ai Fukuhara (6.) oraz singlista Jun Mizutani (5.). Z czołowej "20" rankingu przyjedzie aż ośmioro Japończyków. Ciekawostką jest start zaledwie 12-letniego Tomokazu Harimoto.
- Japonia przysyła do Polski aż 40 osób, w tym kilkunastu trenerów. Budżet tej reprezentacji na turniej w Warszawie, nie licząc biletów lotniczych, przewyższa.... całoroczny budżet naszej kadry seniorów - dodał Przybyłowicz.
Co dalej z wiaduktem na Pileckiego?
Trzaskowski likwiduje zdobycze cywilizacyjne: przejścia podziemne i nad ulicami, tunele i wiadukty. Król słoików to niszczyciel infrastruktury!
Tmk
14:26, 2025-07-29
Gabaryty tygodniami leżą przy śmietnikach
Czy jest na to rada? Owszem, jest. Zwiekszyc oplaty. To jedyne rozwiazanie znane decydentom. Ewentualnie sprzedac Niemcom albo zymianom. Tu nic sie nie da, nic sie nie oplaci, globalne *%#)!& postepuje, wszyscy do schronow.
Wiochmen von Stoklos
14:18, 2025-07-29
Co dalej z wiaduktem na Pileckiego?
Jak zwykle wysyp ruskich czyli pisowskich trolli, nikt z redakcji nie czyta tego głana?
Wojtek
13:19, 2025-07-29
Co dalej z wiaduktem na Pileckiego?
Trzeba się będzie napracować, żeby odbudować Warszawę po rządach Trzaskowskiego i jego ekologicznych kolegach z mafii deweloperskiej. Zrozumcie ursynowscy dziadersi, że to nie jest tak jak wam w TVN mówią, nie jesteście elitą intelektualną od tego, że zagłosowaliście na Trzaskowskiego. Jesteście tak samo *%#)!& jak wyborcy PIS, tylko łyknęliście inną propagandę.
Wck
12:12, 2025-07-29
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz