Co ze stadionem lekkoatletycznym na Ursynowie? Radny proponuje lokalizacje

Ursynowski radny powraca do tematu budowy stadionu lekkoatletycznego na Ursynowie i podaje sześć możliwych lokalizacji. Na inwestycję czekają sportowcy i zawodnicy z dzielnicy. - Niektórzy trenują 6-7 razy w tygodniu i te 6-7 razy krążą po całej Warszawie. Nam już opadają skrzydła i ręce - mówi wiceprezes klubu lekkoatletycznego. 

Sprawa budowy stadionu lekkoatletycznego na Ursynowie ciągnie się od wielu lat. Urząd dzielnicy starał się znaleźć odpowiednią lokalizację na tego typu obiekt, jednak okazało się to problematyczne.

Teren przeznaczony pod budowę stadionu musi spełniać określone kryteria: mieć odpowiednią powierzchnię, być własnością m.st. Warszawy, być objęty stosownymi zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPlP) lub spełniać warunki uzyskania warunków zabudowy. 

Dodatkowo, działki te muszą być wolne od roszczeń reprywatyzacyjnych zgłaszanych przez byłych właścicieli

- mówi burmistrz Ursynowa Robert Kempa. 

Jedynym terenem, który spełnia szereg wymogów np. bieżni, na której mogą być rozgrywane poważniejsze zawody, jest grunt u zbiegu ul. Pileckiego i Gandji - obok Areny Ursynów. W tej chwili tymczasowe boisko piłkarskie mają tam zawodnicy utytułowanego KS Semp Warszawa Ursynów. 

Stadion nie może tam powstać od wielu lat, gdyż wciąż toczą się w tej sprawie postępowania w sądach. Teren objęty jest roszczeniami byłych właścicieli.

Minęło 15 lat i sprawa z roszczeń spadkobierców nadal się toczy

- mówił burmistrz Kempa podczas sesji rady dzielnicy w maju. 

Radny proponuje nowe lokalizacje stadionu na Ursynowie

Do sprawy wrócił świeżo upieczony ursynowski radny Maciej Mackiewicz z Projektu Ursynów, który zwrócił się do ratusza z prośbą o rozważenie budowy sportowego obiektu.

Mieszkańcy naszej dzielnicy zasługują na miejsce, w którym mogliby uprawiać jedną z najstarszych dyscyplin sportu o tak wielu wspaniałych konkurencjach. Obecnie nasi sportowcy zmuszeni są trenować na stadionach w innych dzielnicach.

Stadion poza funkcją treningową byłby wspaniałym miejscem do organizowania różnego rodzaju aktywności dla wszystkich grup wiekowych naszych mieszkańców. Dzięki jego budowie zyskamy wspaniałe miejsce integracji pokoleniowej

- stwierdza radny. 

Mackiewicz zaproponował nawiązanie współpracy z uczelniami na terenie Ursynowa lub z sąsiednimi dzielnicami, gdzie mógłby powstać stadion.

Radny przestawił też swoje propozycje lokalizacji. Przygotował nawet mapki z wrysowanym stadionem przy zachowaniu proporcji, udowadniając, że taki obiekt zmieści się na wielu ursynowskich działkach. Zaproponował: teren zielony na terenie Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego od strony al. Rodowicza "Anody", grunt niedaleko Stacji Techniczno-Postojowej na Kabatach, dwie lokalizacje przy ul. Rzodkiewki w Wilanowie, teren zieleni przy ul. Poloneza, grunt przy ul. Taborowej w okolicach Toru Wyścigów Konnych Służewiec oraz teren zielony przy skrzyżowaniu ul. Płaskowickiej i Pileckiego. Proponowane lokalizacje można przejrzeć w naszej galerii z mapkami:

[FOTORELACJA]5842[/FOTORELACJA]

"My się mordujemy od 1989 roku jako lekkoatleci"

Zawodnicy z Ursynowa trenujący lekkoatletykę są zgodni - stadion lekkoatletyczny w naszej dzielnicy jest bardzo potrzebny. 

My się mordujemy od 1989 roku jako lekkoatleci. Nasi zawodnicy korzystają z obiektów szkolnych na terenie Ursynowa, ale także z Agrykoli, Skry, AWF-u i ze stadionu i hali lekkoatletycznej na ul. Siennickiej. Grupa ponad 100 zawodników krąży, zamiast szkolić się i podnosić poziom sportowy. Niektórzy trenują 6-7 razy w tygodniu i te 6-7 razy krążą po całej Warszawie. Taki stadion jest potrzebny, ale nam już opadają skrzydła i ręce.

- mówi Stanisław Kostaniak, wiceprezes Akademickiego Klubu Lekkoatletycznego "Ursynów". 

- Swoich terenów podziwiam, ile tygodniowo kilometrów robią własnymi samochodami, za co oczywiście nie mają zwracane, bo my mamy dotacje miasta i te dotacje są na poziomie mizernym - dodaje.

Klub wielokrotnie rozmawiał z dzielnicą i sygnalizował potrzebę wybudowania obiektu. W pewnym momencie inwestycja była już bliska realizacji. 

Ze wszystkimi zarządami, wszystkimi burmistrzami od 1989 roku cały czas prowadziliśmy rozmowy, pisaliśmy pisma. Ostatnio z panem Kempą parokrotnie.

Sami mieliśmy pomysł, że wybudować stadion na terenie SGGW. Powstał projekt, była zgoda na budowę, ale przyszedł rok 2009, kiedy nastąpił kryzys ekonomiczny i uczelnia wstrzymała wszystkie inwestycje. Później się zmienił rektor i tak jest do dzisiaj, nie mamy obiektu

- dodaje Kostaniak.

Dzielnica: Te lokalizacje nie spełniają kryteriów

Dzielnica przyznaje, że od lat analizuje możliwość wybudowania stadionu lekkoatletycznego na Ursynowie. Główną przeszkodą jest wspomniany już brak lokalizacji. Czy propozycje nowego radnego coś zmieniają?

Obecnie, niestety, m.st. Warszawa nie dysponuje na Ursynowie terenem spełniającym wszystkie kryteria. 

Żadna z przedstawionych przez Pana propozycji nie dotyczy działki będącej własnością m.st. Warszawy. Ponadto, na części wskazanych przez Pana terenów zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie pozwalają na budowę takiego obiektu. Przykłady te obejmują m.in. tereny zieleni urządzonej, Rezerwat przyrody Skarpa Ursynowska, tereny zamknięte oraz zieleń parkową, a także obszary leżące poza Ursynowem, w Wilanowie

- stwierdza burmistrz Kempa w odpowiedzi na zapytanie Mackiewicza.

Urząd poinformował, że chce podjąć rozmowy ze SGGW w sprawie sportowej inwestycji. Stadion lekkoatletyczny mógłby powstać na terenie zieleni przylegającym do ul. Nowoursynowskiej, który jest własnością uczelni.