Równo o godz. 9 maturzyści z całej Polski podeszli do swojego pierwszego egzaminu z serii. Musieli zmierzyć się z testem z języka polskiego, który był podzielony na trzy części - język polski w użyciu, test historycznoliteracki oraz wypracowanie. Na całość tegoroczni absolwenci mieli cztery godziny.
Testy zawierały łącznie 16 zadań. Zadania w pierwszym teście odnosiły się do zacytowanych w arkuszu fragmentów tekstów: Richarda Lueckego "Zarządzanie czasem" i Hanny Gadomskiej "Masz wrażenie, że czas płynie za szybko?". Zadania w teście drugim również odnosiły się do zacytowanych w arkuszu fragmentów tekstów, m.in. Trenu X Jana Kochanowskiego oraz fragmentów: "Mitologii" Jana Parandowskiego, "Pieśni o Rolandzie", "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, "Potopu" Henryka Sienkiewicza, "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego i "Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanny Krall. Zadania dotyczyły też obrazu Juana de Valdés Leala "In ictu oculi" (łac. W mgnieniu oka) i plakatu do przedstawienia "Kordian" według dramatu Juliusza Słowackiego.
Maturzyści musieli znać wiele lektur obowiązkowych, do których później odwoływali się w swoich wypracowaniach. Tematy były dwa - "Bunt i jego konsekwencje dla człowieka" oraz "Jak relacja z drugą osobą kształtuje człowieka?".
A jak poszło młodym ursynowianom? Wielu z nich świeżo po wyjściu z sali twierdziło, że matura była wyjątkowo prosta!
Bardzo dobrze poszło, bardzo łatwe było. Mam wrażenie, że łatwiejsza niż próbna. Do tematów wypracowań dało się dużo lektur dobrać
- mówi Maja z LXX Liceum Ogólnokształcącego im. Aleksandra Kamińskiego z ul. Dembowskiego.
- Matura była łatwa według mnie, łatwiejsza niż ta próbna w grudniu. Tematy wypracowań przyjemne, ja wybrałam drugi, ten o relacjach - dodaje Martyna, uczennica "Kamyka".
Były też odmienne opinie. Wszyscy pytani przez nas zdający cieszą się, że mają już jeden egzamin z głowy. Polskiego obawiali się najbardziej.
Ciężko było. Było bardzo dużo tekstowych pytań i tylko kilka takich prawda/fałsz. Ja wybrałam temat o buncie, bo uznałam, że to będzie prostsze. Generalnie uważam, że były takie mniej fajne lektury. Tych, które mi się podobały, akurat nie było
- przyznaje Agata z "Kamyka".
Uczniowie z Ursynowa już stresują się maturami ustnymi z języka polskiego, które rozpoczną się 11 maja. Emocje budzi też środowa matematyka. W czwartek 9 maja maturzyści rozwiążą arkusz z języka angielskiego podstawowego, a następnie przejdą do egzaminów na poziomie rozszerzonym.
Maraton maturalny w tym roku trwa do 25 maja. Aby zdać egzamin maturzysta, niezależnie musi uzyskać minimum 30 proc. punktów możliwych do zdobycia z danego egzaminu. Wyniki poznamy 9 lipca. Egzaminy poprawkowe zaplanowane są na 20 i 21 sierpnia.
Gabaryty tygodniami leżą przy śmietnikach
Czy jest na to rada? Owszem, jest. Zwiekszyc oplaty. To jedyne rozwiazanie znane decydentom. Ewentualnie sprzedac Niemcom albo zymianom. Tu nic sie nie da, nic sie nie oplaci, globalne *%#)!& postepuje, wszyscy do schronow.
Wiochmen von Stoklos
14:18, 2025-07-29
Co dalej z wiaduktem na Pileckiego?
Jak zwykle wysyp ruskich czyli pisowskich trolli, nikt z redakcji nie czyta tego głana?
Wojtek
13:19, 2025-07-29
Co dalej z wiaduktem na Pileckiego?
Trzeba się będzie napracować, żeby odbudować Warszawę po rządach Trzaskowskiego i jego ekologicznych kolegach z mafii deweloperskiej. Zrozumcie ursynowscy dziadersi, że to nie jest tak jak wam w TVN mówią, nie jesteście elitą intelektualną od tego, że zagłosowaliście na Trzaskowskiego. Jesteście tak samo *%#)!& jak wyborcy PIS, tylko łyknęliście inną propagandę.
Wck
12:12, 2025-07-29
Co dalej z wiaduktem na Pileckiego?
Ten, kto zburzy ten wiadukt i go nie odbuduje przegra wybory o Warszawę. Ursynów mu tego nie zapomni i nie zapomni władzom Ursynowa, jeśli do tego dopuszczą!!! Skandal!!!
Saruman
11:50, 2025-07-29
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz