Dwa tygodnie temu w Domu Kultury "Stokłosy" zaprezentowano społecznych kandydatów do rady dzielnicy z osiedla na Stokłosach. Z list Projektu Ursynów mieli wystartować działacze ze spółdzielni - Andrzej Rogiński, długoletni dziennikarz, spółdzielca i społecznik, Stanisław Werner - szef rady nadzorczej SMB "Stokłosy" czy członek rady nadzorczej tejże - Tomasz Sikora.
Kilka dni temu okazało się, że zaprezentowana trójka zrezygnowała ze startu. Powodem są nieporozumienia ze stowarzyszeniem Projekt Ursynów, które miało wziąć spółdzielców na swoje listy. W skrócie - Rogiński, Werner i Sikora liczyli na lepsze miejsca na liście. Jedynka miała być obiecywana temu pierwszemu.
- Okazało się, że oni chcieli nas wziąć tylko na uzupełnienie wolnych miejsc na swojej liście. Dla nich ważne jest tylko posiadanie mandatów, a nie realizowanie programu mieszkańców. Zarząd stowarzyszenia mieszkańców osiedla Stokłosy zdecydował więc o wycofaniu wszystkich trzech kandydatów - mówi nam Andrzej Rogiński.
Już 9 lutego na spotkaniu w domu kultury przy Lachmana, na którym prezentowano kandydatów, 13 postulatów mieszkańców Stokłosów i zapewniano o jedności, dało się wyczuć, że coś w tej układance nie gra. Kandydaci z ramienia stowarzyszenia spółdzielczego przedstawili się sami, a trójkę kandydatów Projektu Ursynów - Annę Tadeusiak, Piotra Antosiuka i Tomasza Sulejkę - przedstawiano na końcu, jakby "przypadkiem". Odmienne pokoleniowo środowiska ani razu nie wystąpiły razem. Jak się okazuje, zwiastowało to rychły rozwód.
Maciej Antosiuk (radny, przewodniczący Projektu Ursynów - dop. redakcji) pytał mnie na spotkaniu o to, kto naszym zdaniem ma zostać członkiem przyszłego zarządu dzielnicy. Nie mówiono o programie, tylko o stanowiskach!
- irytuje się Andrzej Rogiński.
Jego zdaniem od początku Projekt Ursynów miał ustalone, że jedynką z okręgu wyborczego nr 2 obejmującego osiedle Stokłosy będzie Piotr Antosiuk - kuzyn Macieja Antosiuka. - Bo "nie wypada", by wiceprzewodniczący ugrupowania nie miał tej jedynki - przekazuje słowa Antosiuka Rogiński.
- Są różnice w świecie wartości naszym i Projektu Ursynów. Za nimi nie stoi żaden program, tylko populizm, czego dowodów ostatnio mieliśmy aż nadto - dodaje Rogiński, redaktor wydawanej przez lata gazety "Południe", a obecnie periodyku spółdzielni "Nasze Stokłosy".
I oskarża kandydatkę Projektu Ursynów oraz całe to ugrupowanie o "sprzyjanie patodeweloperce". Anna Tadeusiak podczas ostatniego Walnego Zgromadzenia SMB "Stokłosy", w czasie gorącej dyskusji nad przyszłością starego pawilonu przy Jastrzębowskiego 22, zaproponowała projekt uchwały wstrzymującej realizację przez spółdzielnię inwestycji w miejscu pawilonu. SMB ma tymczasem pozwolenie na budowę apartamentowca i zaproponowała wykup od SIM Ursynów jej udziałów w nieruchomości przy Jastrzębowskiego.
Efektem tej uchwały jest to, że SIM Ursynów może wystąpić do sądu o przymusowe przejęcie naszych udziałów i samodzielną realizację tej inwestycji. SIM to tylko z nazwy spółdzielnia, tak naprawdę to deweloper. Czym więc to jest jak nie sprzyjanie patodeweloperce kosztem naszej spółdzielni?
- mówi Andrzej Rogiński.
Finalnie stowarzyszenie mieszkańców osiedla Stokłosy poprze inne komitety wyborcze w wyborach do rady, po przedstawieniu im swoich 13 postulatów dotyczących osiedla. Głównym punktem jest przyspieszenie przekształcania dzierżawy nieruchomości w użytkowanie wieczyste, a w dalszej kolejności we własność. Ale są także: zwiększenie dotacji dla domu kultury na Stokłosach, uchwalenie przez radnych poprawek do planu miejscowego dla osiedla, który wywołał wściekłość mieszkańców czy przyspieszenie wykupu gruntów pod przyszły park na Placu Wielkiej Przygody.
- Prowadzimy już rozmowy z komitetami PO oraz Lewicy w tej sprawie - przyznaje Rogiński.
Jak do oskarżeń osiedlowego stowarzyszenia odnosi się Projekt Ursynów, który ma wystawić kandydatów we wszystkich pięciu okręgach wyborczych na Ursynowie?
- Rozmowy z mieszkańcami Stokłosów trwają - mówi Antoni Pomianowski z komitetu wyborczego Koalicja Mieszkańców Projekt Ursynów + Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa. Przy czym sugeruje, że nie chodzi już o stowarzyszenie, z którym ogłoszono 9 lutego koalicję.
- To panu Rogińskiemu jest nie do końca po drodze z niektórymi naszymi postulatami, ma nieco inne spojrzenia na niektóre kwestie - dodaje Pomianowski.
Drugi radny komitetu PU+IMU Maciej Antosiuk twierdzi, że to Rogiński postawił warunki startu "nie do zaakceptowania".
Zażądał od nas "jedynki" tydzień temu, co było dla nas zaskoczeniem. Postawił to jako warunek brzegowy swojego zaangażowania. Potraktowaliśmy to jako swego rodzaju dyktat, a na to nie ma zgody, bo zależy nam na wspólnym dobrym wyniku, a nie realizowaniu ambicji jednej osoby.
Piotr Antosiuk działa na Ursynowie od 2014 roku. Startował już w tym okręgu w 2018 roku, z racji na swoje zaangażowanie jest członkiem zarządu Projektu Ursynów. Owszem to moja rodzina, natomiast nie widzę żadnego powodu, dla którego miałoby to być problemem, jeśli jest aktywny i skutecznie działa na rzecz mieszkańców - jak choćby w przypadku planu miejscowego dla Stokłosów. Paweł Lenarczyk jest synem radnego Leszka i jakoś nie przeszkadza to obu Panom działać samorządowo
- mówi lider ugrupowania.
Zarzuty Rogińskiego dotyczące kandydatki, która zgłosiła uchwałę o przerwaniu inwestycji przy Jastrzębowskiego 22, są zdaniem Antosiuka "absurdalne".
- Jeśli ktoś jest przeciwko budowie bloku na ul. Jastrzębowskiego 22, to jak może być za patodeweloperką? Przecież to się sensu nie trzyma. Koalicja Mieszkańców Projekt Ursynów + IMU konsekwentnie walczy z patodeweloperką. Razem z mieszkańcami Stokłosów sprzeciwiliśmy się zabudowie parkingów i terenów zieleni przy al. KEN. Powstrzymaliśmy zabudowę ul. Dereniowej, wspieramy mieszkańców Kabat w walce z deweloperem przy STP Kabaty i wiele innych - przekonuje.
Działacze koalicji trzech ugrupowań zawiązanej wokół Projektu Ursynów zaprzeczają też, że do podobnego konfliktu doszło na osiedlu Wyżyny, gdzie tamtejsza spółdzielnia też miała ambicje poprzeć "swojego" kandydata.
- Mam oczekiwania co do drugiego miejsca na liście z Imielina, ale nie ja o tym decyduję. W każdym razie nadal przychylam się do tego, że będę kandydował - mówi Bartłomiej Kossek, członek Ursynowskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, które wchodzi w skład centroprawicowej lokalnej koalicji mieszkańców oraz SM "Wyżyny".
W okręgu imielińskim o zmianie na pierwszej pozycji listy wyborczej PU nie może być mowy. Startuje tu przewodniczący stowarzyszenia, radny Maciej Antosiuk, który w 2018 roku dostał rekordowe poparcie.
Zawirowania przedwyborcze na osiedlach to pokłosie swoistej walki lokalnych stowarzyszeń i komitetów o ciche lub mniej ciche poparcie spółdzielni mieszkaniowych, które de facto na Ursynowie mają wiele do powiedzenia. Wszystkie ugrupowania toczą zakulisowe starania o przychylność w spółdzielniach.
Przypomnijmy, Maciej Antosiuk (szef Projektu Ursynów) jest wiceprzewodniczącym w radzie nadzorczej SM "Przy Metrze", a wcześniej udzielał się na Walnych Zgromadzeniach SMB "Imielin" i zabiegał o głosy w tym rejonie Ursynowa. Z kolei Antoni Pomianowski był członkiem rady nadzorczej "Imielina" w poprzedniej kadencji, którą sąd niedawno - po pozwie byłych członków rady kojarzonych z Platformą Obywatelską - unieważnił. Obaj panowie po ostatnim walnym utracili wpływy w tej spółdzielni.
Otwarcie i bez skrępowania Projekt Ursynów popiera z kolei spółdzielnia Osiedle Kabaty, która na swoich stronach wyborczych od paru miesięcy publikuje biuletyny promocyjne tego ugrupowania. Tak, jakby mieszkańcy tego osiedla mieli jednakowe poglądy polityczne.
[ZT]26660[/ZT]
Weryfikacja07:54, 26.02.2024
Co by nie mówić to jak dwie osoby układają listy (Antosiuk i Pomianowski) to czego się spodziewać? Oszuści pozostaną oszustami
Boom08:44, 26.02.2024
Brakuje tylko postulatu wprowadzenia zakazu budowy na Ursynowie i wpisania tych starych pawilonów do rejestru zabytków. Zidiocenie sięga zenitu.
Kabaciarz09:38, 26.02.2024
No cóż, ego redaktora Rogińskiego jak widać ledwo się mieści na Ursynowie
natolin09:39, 26.02.2024
polskie piekło..... zamiast sie jednoczyć to się pokłócili... a wszystko 'dla dobra Ursynowa'...., partie polityczne się cieszą bo oni wezmą te mandaty
antykwam09:46, 26.02.2024
Harcerzyki myśleli że wszystki kłamstwa które wychodzą z ich ust, pozostana bezkarne i niezauważone. Kolejne kłamstwo, które obnaża sposób i cel działania populistów z projektu Ursynów
Marlena z Ursynowa11:58, 26.02.2024
Szkoda gadać, polecam głosować na sprawdzonych kandydatów z PiS,
np na Karola Radziwiłła - kandyduje na zielonym ursynowie - bardzo porządny człowiek i świetny radny.
natolin14:04, 26.02.2024
popisał się ostatnio ......... brak tramwaju to jego zdaniem zamach na demokrację...., tyle wart co inny Radziwiłl co był nieudanym ministrem i nieudanym wojewodą pisowskim
Misiek13:08, 26.02.2024
Projekt Ursynów to bardzo śliska ekipa...
Wszystko obiecają byle tylko do koryta...
Czasami zrobią coś pożytecznego ale lepiej wybrać kogoś innego...
Imielinczyk14:36, 26.02.2024
Pomianowskiego i Antosiuka już dobrze poznałem i widzę, że teraz poznają mieszkańcy Stoklos. Już większych łgarzy i oszustów to nie ma. Takie osoby nie powinny nas reprezentować. Wstyd!
Maria. 08:57, 28.02.2024
Szanowny Panie.
Proszę się przedstawić z imienia i nazwiska. Wstyd, pisać taki komentarz anonimowo. Żyjemy w bardzo trudnych czasach, należy się zjednoczyć i wspólnie pracować dla naszej Dzielnicy, a nie prowadzić brudną kampanię obrzycająć innych wyzwiskami.
Konrad Rojewski15:37, 26.02.2024
'populiści i oszuści'....., a kogo konkretnie i na czym oszukali? i czemu 'populiści'? co 'obiecują aby do koryta' ? tak anonimowo to łatwo kogoś błotem obrzucić... zawsze coś się przyklei....
Elżbieta II17:58, 26.02.2024
PU, czyli PiSowska przybudówka usiłuje wchodzić w Ursynowskie spółdzielnie. Spółdzielcyy uważajcie! Za rządów PiS Orzeł z PU miał fuchę w KGHM, w KGHM zatrudniony był też Antosiuk, a były wiceburmistrz z PU został zatrudniony u Glińskiego, a potem dostał od Sasina przewodniczącego rady nadzorczej w spółce ENEA. PU to ykryta opcja PiS.
Kon22:28, 26.02.2024
Najpiekniejsze sa bloki z przydzialu, kazdy dziadek na Ursynie bedzie ich bronil, bo on pamieta jak w latach 70 sie tu sprowadzal i bylo pieknie. Jednoczesnie bedzie lazil, marudzil, protestowal, zeby mlodzi ludzie nie mieli pieknie. Najlepiej niech mieszkaja na madagaskarze, zeby wielka plyta byla plyta! :-). ps. Nie ma opcji, zebym na projekt ursynow zaglosowal
Rogiński - Ursynowsk08:38, 27.02.2024
Pan redaktor gazety wydawanej za spółdzielcze pieniądze o którą nikt nie prosił prezentuje sobą wszystko to czego nie chce naród i co naród pokazał na ostatnich wyborach. To jego stowarzyszenie to grupa panów pod 70siatkę do których nie dotarło, że ich czas upłynął i to 20 lat temu. Warto wspomnieć o jawnie szownistycznej postawie, mizogini, kryptorasistowskich żarcikach i gigantycznym ego pana Rogińskiego. Wszystko mu wszyscy zawdzięczamy, metro, bloki, upadek ZSRR i wybór polaka papierza. Dziwi tylko, że prezes Berliński oficjalne wspiera tą śitwe a powinien być zupełnie apolitycznym administratorem naszego majątku. Warto wspomnieć, że to stowarzyszenie NIE istnieje. Nigdzie nie ma żadnego śladu by kiedykolwiek powstało. Jego członkowie to martwe dusze, żony i dzieci tych starszych panów oraz przypadkowi ludzie którzy podpisują wszystko jak leci dla świętego spokoju.
mądra jola12:27, 28.02.2024
*Polak papierz* pracował w papierni w Konstancinie ?
Maria21:00, 27.02.2024
Szanowni Państwo.
Zdumiał mnie ten artykuł. Kto to napisal? Komu zależy na tym aby zniszczyc, dokopać Projekt Ursynów.
Zamiast się zjednoczyć i wspólnie pracować dla Ursynowa to trzeba jednych zniszczyć, aby inni się dostali na stołki. Skandaliczne zachowanie. Na tym ma polegac ta kampania. Niestety źle to wróży dla naszej Dzielnicy. Zawiodłam się na Halo Ursynów. Ten artykuł nie powinien sie ukazać.
KatarzynaM13:36, 28.02.2024
Po prostu się nie dogadali co do jedynek, o co cała afera? Jak widać komuś bardzo zależy na podkopaniu Projektu Ursynów...
2 0
Dlaczego oszuści. Prosimy o dokładne informacje. Oszuści to bardzo poważne oskarżenie.