Mała ursynowska ulica Renety jest niszczona przez potoki spływającej wody. Woda drąży dziury i tworzy wyrwy w nawierzchni. W czasie deszczu droga przypomina rwący potok. Tak jest na Ursynowie!
Ciężko uliczkę Renety nazwać ulicą. To wąska, żwirowa droga, która prowadzi do okolicznych posesji. Sęk w tym, że uliczka ma dość duży spadek. W czasie większych opadów deszczu, żwir i piach jest wymywany z góry przez wodę. Mieszkańcy uważają, że to stwarza duże zagrożenie.
- Boimy się jeździć samochodami. W każdej chwili auto może się zapaść. Oczekujemy, że ktoś wreszcie coś z tym zrobi. Nie można mieszkać przy takiej ulicy. W końcu to Ursynów, a nie jakaś wioska. Liczymy na pomoc ze strony władz dzielnicy – mówi jeden z mieszkańców.
Problem obrazują to nadesłane do naszej redakcji zdjęcia. Czy urząd dzielnicy, który opiekuje się uliczką ma zamiar pomóc mieszkańcom?
- Sytuacja jest poważna. Mam nadzieję, że pieniądze którymi obecnie dysponujemy, wystarczą na to, żeby naprawić drogę. Naszym zdaniem, żwirową nawierzchnię należy zagęścić. Być może uda się położyć tu cienką warstwę asfaltu. W tej sytuacji jest to wskazane. Sam żwir nie pomoże bo deszcze znowu mogą spowodować podmycie ulicy – mówi zastępca burmistrza, Lech Skowron, który odpowiedzialny za infrastrukturę Ursynowa.
Kiedy mieszkańcy Renety mogą spodziewać się remontu ulicy? Niestety nie tak szybko jakby tego oczekiwali.
- Najpierw musimy przejść całą procedurę. Dopiero wtedy można się zabrać za remont. Zawsze najszybciej idzie wykonanie samych prac – tłumaczy Lech Skowron.
Są spore szanse na to, że ulica otrzyma nową nawierzchnię jeszcze w tym roku.
0 0
Oj tam, oj tam. Przecież w wyborach na Kustosza Żyrandola w 2010 r. Gajowego poparło tam 66,12 proc. głosujących na 98 proc. ważnych głosów. Więc o co biega platfusy. Pamiętacie może co wasz Gajowy gadał o ruchach wód powodziowych? No to tera klapki japonki, nie grymasić i nie wybrzydzać.