Słynna Wierzba z Wiolinowej do wycinki! Zostanie tylko "świadek"

Wierzba staruszka z ulicy Wiolinowej, legenda Ursynowa Północnego, zostanie na przełomie lutego i marca drastycznie przycięta. Wg spółdzielni i dzielnicy to jedyny sposób na uratowanie wiekowego drzewa oraz na usunięcie uciążliwego dla mieszkańców ogrodzenia.

Dzielnica wydała zgodę na wycinkę wierzby przy Domu Sztuki. To drzewo legenda na Ursynowie. Rosło jeszcze zanim prof. Marek Budzyński projektował osiedle, widnieje na setkach zdjęć, było świadkiem rozwoju dzielnicy i obiektem wspomnień wielu z nas.

Jak już informowaliśmy, drzewo jest schorowane. Od kilku lat trwa walka o ratowanie tego, co się da. Krytyczny moment nastąpił w czerwcu ubiegłego roku, gdy podczas wichury ułamał się duży konar zapewniający drzewu równowagę. Od tamtej chwili drzewo jest ogrodzone płotem, bardzo uciążliwym dla przechodniów. Stoi on w końcu na trasie między wyjście ze stacji metra Ursynów a blokami wokół Olkówka.

Dzielnica: Pozostanie "świadek"

Zgoda dzielnicy na wycinkę nie oznacza, że wierzba zostanie w całości wycięta - zastrzega wiceburmistrz Ursynowa Bartosz Dominiak, który podpisał dziś decyzję.

- Spółdzielnia może pozostawić tzw. "świadka". Decyzja wycinkowa jest jedyną drogą, aby spółdzielnia mogła legalnie przeprowadzić znaczną redukcję korony drzewa do rozmiarów, które zagwarantują bezpieczeństwo przechodniów. Wówczas też będzie możliwe usunięcie płotu, który od wielu miesięcy komplikuje komunikację pieszą między sklepem, metrem i Domem Sztuki - stwierdził Dominiak.

W rozmowie z Haloursynow.pl dodał, że urzędnicy zalecili spółdzielni przycięcie drzewa do wysokości 4 metrów od podstawy. Spółdzielnia na podstawie opinii dendrologicznej sugerowała 8 metrów. Jednak zdaniem specjalistów z Wydziału Ochrony Środowiska taka wysokość zagrażałaby przechodniom. Drzewo jest narażone na silny wiatr.

Oznacza to, że wierzba staruszka zostanie całkowicie ogłowiona i pamiątką po niej będzie konar, tzw. "świadek", z którego w przyszłości wyrosną nowe witki. Że tak się stanie, jest niemal pewne, bo pomimo choroby drzewo co roku jest zielone i wypuszcza nowe pędy. Problemem jest jego stabilność.

Wierzba nie została pomnikiem przyrody

Pod koniec czerwca duża część wierzby obok Domu Sztuki przy Wiolinowej zawaliła się na sąsiedni chodnik. Szczęście w nieszczęściu, że nikt akurat nie przechodził zazwyczaj zatłoczonym ciągiem. We wcześniejszych latach o uznanie drzewa za pomnik przyrody walczyła społeczniczka, była radna Ewa Cygańska. Miasto odmówiło przyznania wierzbie tego rodzaju ochrony ze względu na jej zły stan zdrowotny. Gdyby została nią objęta, dziś strefa ochronna drzewa sięgałaby elewacji Domu Sztuki i blokowałby trakt od metra.

W decyzji o wycince dzielnica nakazała spółdzielni "Jary" nasadzenie czterech drzew zastępczych w najbliższej okolicy wierzby.