Zamiast do apteki, lepiej pójść na Targi Zdrowej Żywności pod ursynowski ratusz i zadbać zawczasu o swoje zdrowie. Większość z oferowanych produktów wzmacnia odporność, ale pomaga też zwalczać oznaki przeziębienia. Dlatego w koszach klientów lądowały dziś głównie miody i kiszonki.
Niedzielne Targi Zdrowej Żywności, które odbywają się w tym roku przez cały sezon letni pod ratuszem, mają już swoich stałych fanów. Zarówno wśród klientów, jak i sprzedawców, spotkać można takich, którzy są na każdym targu.
Dziś stoiska uginały się od przetworów i miodów. Nie brakowało też serów, wypieków i świeżych jabłek. Klienci dopytywali o pochodzenie i skład potraw, a sprzedawcy okazywali się prawdziwymi specjalistami w swojej dziedzinie.
Większość z nich przyjeżdża na targi z mniej lub bardziej odległych części Polski. Dziś gościły u nas m.in. oleje spod Łodzi, weki z Podlasia i jabłka z Rembertowa. Pan Tadeusz o swoich miodach mógłby opowiadać godzinami, podobnie jak państwo Orłowscy, właściciele Domowej Spiżarni.
Z ogromną pasją o swoich produktach opowiada też pani Katarzyna, która zajmuje się hodowlą i przetwarzaniem topinamburu – jadanej bulwy słonecznika. Jej przygoda z tym nietypowym warzywem zaczęła się od alergii na ziemniaki.
- Zanim w Polsce zaczęliśmy jeść ziemniaki, jedliśmy topinambur. Nie mam pojęcia dlaczego przestaliśmy, bo jest bardzo zdrowy – opowiada Katarzyna Ziemkiewicz, z wykształcenia ogrodnik. - Prawie cała Europa: Włochy, Francja, Bałkany, a także Japonia, Korea – jedzą topinambur, nie przestali. Głównie w Rosji leczy się nim wiele schorzeń – dodaje.
Opowiada o badaniach klinicznych i ich pozytywnych wynikach. Spektrum zastosowania „ziemnej gruszki” jest bardzo szerokie, a sposobów podania nieskończenie wiele. Od kwaszonej, przez kawę i herbatę po kapsułki z wersją sproszkowaną. Można jeść go też na surowo oraz gotując, piekąc czy smażąc.
Część klientów, których można było spotkać na targu, to stali bywalcy. Pani Magda przyznaje, że zaopatruje się tu regularnie w dżemy i soki. Z kolei pani Mirosława – stała klientka i fanka – mówi, że sprawdzonych sprzedawców, do których specjalnie przychodzi.
- Mam alergię na jabłka, tu udało mi się kupić takie, które mnie nie uczulają. Drugie takie miejsce mam na bazarku „Na Dołku”, kiedy tu skończy się sezon, pewnie wrócę tam – opowiada i dodaje, że oddała głos w budżecie obywatelskim na kontynuację niedzielnych targów.
Okazji do zrobienia zdrowych zakupów pod ratuszem zostało już niewiele. Kolejne targi odbędą się w godz. 9:00-14:00, w niedzielę 13 października, a ostatnie w tym roku - 20 października. O tym, czym w przyszłym roku będzie okazja do robienia eko-zakupów, dowiemy się w najbliższy czwartek, po ogłoszeniu wyników głosowania w budżecie obywatelskim.
[ZT]13321[/ZT]
Źle zaparkował, wyciągnął broń. Szokujący incydent
Od razu deportacja dla tego śmiecia
Polak
17:51, 2025-05-17
Ruszył remont dużego parkingu na Ursynowie
Dobrze byłoby, żeby zrobiono strefę płatnego parkowania, tak jak na części Raabego przy Galerii Ursynów. Większość aut zostawiają na tym parkingu przyjeżdżający do metra z okolic. Po zlikwidowaniu parkingu przy dawnym Tesco jest armageddon z parkowaniem.
Natolin
17:05, 2025-05-17
Siedmiolatka z pytaniem do burmistrza! Co odpowiedział?
a kiedy Karczunkowska?
agnik
10:23, 2025-05-17
Ruszył remont dużego parkingu na Ursynowie
A na Bartóka dalej brak jakiejkolwiek infrastruktury rowerowej, która połączyłaby stację Metra Ursynów i Veturilo z kampusem SGGW. Burmistrz Kempa najpierw zablokował realizację pasów rowerowych na tej ulicy, a potem obiecał drogę dla rowerów, która do dziś nie powstała i raczej nie powstanie...
Obserwator
10:15, 2025-05-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz