- Co robić kiedy sąsiad wystawia notorycznie worek ze śmieciami na klatkę schodową? - zapytał nasz czytelnik. Oto trzy sposoby na walkę z uciążliwym lokatorem.
Co łączy brudne pieluchy, resztki jedzenia i waciki po zmywaniu paznokci? Odpowiedź jest prosta – brzydki zapach. Taki, którego nie lubimy czuć w swoim mieszkaniu. Niektórzy wychodzą z założenia, że w takim razie lepiej, aby worek z takim fetorem drażnił nozdrza sąsiadów i wystawiają go na klatkę schodową.
- Niedawno sprowadziło się młode małżeństwo i na początku było wszystko w porządku, teraz zaczęli wystawiać śmieci nie zważając, że śmierdzi, że szczury znowu mogą się pojawić – pisze pan Jan. - Zgłaszałem sprawę w administracji, ale bez reakcji. Co można z tym zrobić? Jak zmusić, aby sąsiedzi wynosili śmieci? – pyta.
Rozmowa to w dzisiejszych czasach już nieco zapomniany sposób komunikacji. Jakoś przestało wypadać się odzywać do obcych, a skoro sąsiedzi są nowi, to tym bardziej wydaje nam się, że nie wypada zwrócić im uwagi. Nic bardziej mylnego! Skoro oni każą nam "wąchać" swoje śmieci, my mamy prawo powiedzieć, co na ten temat myślimy.
Nie trzeba od razu pukać do drzwi z pretensjami. Może zagadać sąsiada lub sąsiadkę przy okazji i kulturalnie zwrócić uwagę, że korytarz jest przestrzenią wspólną i miło by było, gdyby ich worki zostawały po drugiej stronie drzwi. Nie wiadomo jaka będzie reakcja, ale warto spróbować.
W wersji dla bardziej nieśmiałych proponujemy zostawić na worku ze śmieciami kartkę z prośbą „Wynieś mnie proszę, bo czuć mnie na całym korytarzu” albo zwykłe „Prosimy nie zostawiać śmieci na klatce, sąsiedzi”.
Jak wynika z opowieści pana Jana, sąsiedzi swoim zachowaniem łamią regulamin porządku domowego, a mimo to administrator niespecjalnie przejął się sprawą, choć dbanie o porządek w budynku należy do jego obowiązków.
Jeśli nie skutkują ustne prośby kierowane do administratora, najlepiej zacząć wysyłać je w formie pisemnej, aby mieć później potwierdzenie zgłoszenia sprawy. Jeżeli forma pisemna nadal pozostaje bez odpowiedzi, można zgłosić sprawę do organu zatrudniającego administratora lub zarządcę nieruchomości.
Za zanieczyszczenie wspólnej przestrzeni mieszkańcy odpowiadają przed spółdzielnią lub wspólnotą, więc straż miejska nie może ukarać nikogo za wystawienie worków ze śmieciami (o ile nie są wielkogabarytowe ani łatwopalne), ale może pomóc w inny sposób.
Jeśli sprawa była zgłaszana do administratora, a on nie zareagował, to może zostać on ukarany. - Wezwanie straży miejskiej nie spowoduje bezpośredniego ukarania osoby wystawiającej śmieci, ale może ona nałożyć mandat na administratora za niedopilnowanie porządku w budynku – mówi Jerzy Jabraszko, rzecznik Straży Miejskiej.
[ZT]321[/ZT]
BOG10:51, 01.06.2019
Gnębić administratora, niech się bierze do roboty, a jak mu ciężko to do przełożonego
KJL11:19, 01.06.2019
Wysypać somsiadowi pod drzwiami!
Wojak_Szwejk11:36, 01.06.2019
Tylko bedzie tym bardziej śmierdzieć na klatce a nie w mieszkaniu.
czemu się bijesz?15:05, 01.06.2019
Rozciąć spód worka żeby sam rozsypał.
Mag11:33, 01.06.2019
Zabrać bez słowa samemu i zanieść do śmietnika.
Moi sąsiedzi zrozumieli o co chodzi po jednej takiej akcji.
Mój nick13:03, 01.06.2019
Nie mieścisz się w hejterstkiej postawie głównego nurtu. ;-)
Genialny pomysł, który przy najbliższej okazji wdrożę.
issaa20:08, 01.06.2019
żeby zrozumieć przesłanie takiego działania to trzeba być na poziomie człowieka inteligentnego. A człowiek inteligentny nie wystawia śmieci na wspólna klatkę schodową. I tu kolo sie zamyka, najczęściej.
Żeby człowiek wystawiający śmieci zrozumiał, trzeba posłużyc się jego "językiem".
Przerobilam w kilku przypadkach, różnych. Nigdy rozmowy nie pomagaly, pomagało podobnie dokuczliwe zachowanie.
To jak z dzieckiem, ono też nie wierzy rodzicowi, ze ogień parzy, dopoki samo łapy w ten ogień nie włoży.
No, niestety, niektórych ludzi tak właśnie trzeba traktować, jakby byli na poziomie 3-latka.
x11:12, 07.07.2021
Ciekawe rozwiązanie, ale czy zrozumieją ?
Wojak_Szwejk11:45, 01.06.2019
Jest kilka zachowań, które z powodzeniem można zakwalifikować jako „słoma z butów”.
Wystawianie worka ze śmieciami na klatkę jest jednym z takich działań. Ktoś, kto wychował się na wsi nie miał klatki schodowej i sąsiadów i nie rozumie ze może to komus przeszkadzac.
Kolejnym jest trzaskanie drzwiami. Czasami to jest aż takie walenie, ze szyby w oknach drżą.
Innym przykładem jest rozjeżdżanie trawników. Na wsi nie ma wyznaczonych parkingów i parkuje się na podwórku. Na trawie, na klepisku, ale kto by sie przejmował ze trawnik :D
Niestety ogromna cześć z napływających do naszej Warszawy są to ludzie stricte ze wsi, z lubelskiego czy podlaskiego. Widać to po rejestracjach, widać po miejscach urodzenia w dowodach, widać po wszędzie słyszalnym disco polo... nie dajmy się i brońmy miejskiej kultury...
mój nick13:01, 01.06.2019
Straszny z ciebie klasista. Skąd ten pomysł, że na wsiach ludzie trzymają śmieci pod drzwiami? Skąd ten pomysł że na wsiach ludzie samochody trzymają na trawnikach? Ja bym raczej typował, że to typowo miejskie zachowanie.
A co do "napływu", to pewni masz na myśli wsie takie jak Łódź, Kraków, Siedlce czy Białystok.
A ta twoja "miejska kultura" obejmuje bazgranie sprayem po murach legijnymi symbolami i wypisywanie wulgaryzmów ku czci swojej drużyny piłki kopanej?
Poza tym, twój nick uważam za obraźliwy. Bo Józef Szwejk, to był KTOŚ.
Wojak_Szwejk13:44, 01.06.2019
Oho, kogoś ubodło :D
Skąd wiem o takich zachowaniach? Bo obserwuje je od czasów wyprowadzki z miasta :) tylko na własnym podwórku sąsiad robiąc takie rzeczy, nie przeszkadza nikomu, ale juz na klatce schodowej jak najbardziej. Tylko co ciekawe, to nie jest tak, że każdy, kto wychował się na wsi, tak robi. To kwestia bardziej wychowania z domu. A żeby nie było tak miejsko - każdego dnia cieszę się, ze podjąłem decyzje o opuszczeniu naszego pięknego miasta. Kultura wiejska jest dużo przyjaźniejsza niz miejska :)
Jednak jesli postrzegasz kulturę miejska przez pryzmat wandalizmu, to albo jesteś ślepy, albo tej kultury po prostu nie masz.
A co do napływu to mam na myśli miejscowości, których nazwy czasami trudno wymówić. Charakteryzują się tym, ze posiadacze pojazdów maja na tablicach litery tak egzotyczne, ze brzmią bardziej jak określenie systemu bezpieczeństwa niż starosty rejestrującego samochód :D
Pol14:58, 01.06.2019
Ten KODŻAK ,co Ci odpisał ponizej,to rakim sam buraczany ćwoczyna jak tamci plus dziedziczny syf zamiast mózgu.
Pozdrawiam.
słoik15:04, 01.06.2019
Nie chodzi o wieś geograficzną tylko "wieś" mentalną.
UTOPIA16:06, 01.06.2019
Zawsze powtarzam "cham ze wsi wyjdzie,ale wies z niego nigdy",a pozatym patoligiczne zachowania niszczenia kultury wszelakim zrozumieniu tegoz slowa sa bardzo popularne nie tylko na polskim podworku,ale w caleJ Europie.Patologia jest pod ochrona Panstw.
issaa17:35, 01.06.2019
dorzuciłabym jeszcze zostawianie butów pod drzwami oraz gadanie przez tel. na balkonie.
mela22:57, 01.06.2019
powiedzieć wprost o co chodzi i poprosić żeby tego nie robili, jeśli nie posłuchają to zostawiać pod ich drzwiami też swoje śmieci, poprosić zaprzyjaźnionych sąsiadów, aby oni też
nie fatygowali się już do śmietnika tylko śmiało pod drzwiami sąsiadów wysypywali obierki
wawer12:46, 01.06.2019
można rozciąć worek na dole tak żey śmieci sie wysypały i jeszcze dorzucić tam puszke po rybie w oleju, żeby sie troche rozlało....
dla bardziej hardkorowych... można oddać mocz na taki worek... lub jeszcze cos innego... mysle ze jak sąsiadowi pod drzwi podcieknie to wiecej nie wystawi worka ze smrodem..
Pol14:55, 01.06.2019
Wysmarować burakowi wsiowemu drzwi tymi śmieciami oraz odchodami.
Kameleon15:06, 01.06.2019
Dostawić swoje śmieci a będąc przełamanym powiedzieć, że podobno w tym miejscu jest nowy śmietnik.
issaa17:32, 01.06.2019
he he... ja tak właśnie zrobiłam, ze 2 razy wystarczyło, sąsiedzi nie chcieli wynosić moich śmieci. A szkoda.. bo bliżej miałam...
Gocław15:27, 01.06.2019
Na Gocławiu w blokach z płyty ten sam problem. Dotyczy starych i nowych mieszkańców. Nowobogaccy mają własne zwyczaje i kulturę.
Coxco15:54, 01.06.2019
Mówiąc krótko - nie da się zrobić nic. Sprawa zbyt drobna, aby zainteresował się wymiar sprawiedliwości (no chyba żeby doszło już do zagrożenia zdrowia mieszkańców), a administrator - czy to spółdzielnia, czy to wspólnota mieszkaniowa - nie ma dosłownie żadnych środków nacisku na takie osoby. Warto to powtórzyć: administrator nie może zrobić nic, poza zabraniem śmieci. Wlepienie mandatu administratorowi nie odniesie żadnego efektu (bo co w zasadzie ma dać?), może poza podniesieniem opłat dla mieszkańców za dodatkową usługę polegającą na usunięciu śmieci z korytarza.
Ahuj16:04, 01.06.2019
Pomódl się, na pewno pomoże.
zyx17:30, 01.06.2019
a ja tam dolozyl bym mu wiecej worow ze smieciami tak zeby z haty nie mogl wyjsc po paru dniach nauczyl by sie je wynosic
kurkawodna19:16, 01.06.2019
Jest dużo zachowań wsioczka, wystawianie worów ze śmieciami, butów, palenie w windzie i na klatce w bloku, parkowanie przed samym wejściem itp. U mnie też są co wystawiali śmieci na klatkę. Bierzesz żyleteczkę, nacinasz worek od spodu i zostawiasz. 2x wystarczyło i się nauczyli.
emerytureMIzabraliSk19:22, 01.06.2019
Ja podrzucam na sąsiednią klatkę. Górą sobie przechodzę i za każdym razem pod inne drzwi wywalam na innym piętrze. Nie będę jak frajer latał po śmietnikach.
Nick19:41, 04.06.2019
Płacą Ci za te wpisy czy to może Twój pierwszy dzień w internecie?
ADM20:07, 02.06.2019
A administracja co ma zrobić? Zastrzelić?
Panie rzeczniku SM przestań opowiadać takie farmazony. Dajcie administratorom SKUTECZNE narzędzia do walki z wiejskim nawykami to pogadamy. Od zostawiania śmieci, butów, worków z ziemniakami po wyrzucanie resztek jedzenia przez okno i trzepanie scierek i wykladzin przez balustrady. O zrzucaniu syfu z wycieraczki w ciąg komunikacyjny już nie wspomnę. Wymiotowanie przez okna i palenie fajek na balkonie aż po grille z głośna muzyka na tarasach. A rzucanie workami że śmieciami od progu komory smietnikowej żeby w locie się śmieci rozsypaly na podłogę to już sport narodowy.
Życzliwy08:01, 15.06.2019
A ja uwielbiam nap...c rano lub w nocy worem na śmieci o puste dno pojemnika dlugim rzutem spod progu.
Nick14:17, 04.06.2019
Jeżeli na klatce jest COKOLWIEK poza wycieraczką dzwoni się na straż pożarną w celu przeprowadzenia inspekcji ppoż. Spółdzielnia/Wspólnota dostaje karę, po czym deleguje ją na sprawców i sprawa jest załatwiona.
ALT11:21, 10.06.2019
Spółdzielnia może delegować....
Generalnie to wiesz, że to spółdzielnia dostaje to i musi zapłacić. Czy burak odda spółdzielni to zupełnie inna kwestia i uwierz wielu nie odda.
Miiki12:14, 21.06.2019
Straż pożarna przyjeżdża za kilka godzin lub dni i w tym samym czasie może nie być żadnego worka. Dzwonisz kolejny i kolejny raz i olewają sprawę.
?17:52, 10.10.2020
Ale wy ludzie jesteście pogrzani na maksa.
Trl16:49, 05.06.2019
Bardzo potrzebny artykuł, liczę, że powstanie jakaś publikacja na ten temat...
Odnośnie do komentarzy to, nie usprawiedliwiając wystawiania śmierdzących przedmiotów, gdzie jak gdzie, ale na Ursynowie, całe te mądrości związane z trzymaniem rzeczy na klatce schodowej są zaskakujące.
Od blisko 50 lat na Ursynowie klatki schodowe wykorzystywane są do przechowywania przeróżnych przedmiotów i do tej pory nikt nie bił piany.
Mam wrażenie, że najbardziej przeszkadza to wszelkiej maści zakompleksionym nowoprzybyłym mieszkańcom, którzy myślą, że jak kupili kawalerkę w kredycie na 40 lat to już im wolno wyzywać wszystkich od wieśniaków...
Pogir16:44, 07.06.2019
Ja bym podcial worek od dolu, zeby nie bylo widac, jak kilka razy rozsypie przed drzwiami to moze zrozumie
o tak17:52, 10.10.2020
To ja bym te śmieci zsunęła pod Pana drzwi.
ALT11:20, 10.06.2019
jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację gdzie ktoś chciał wynieść śmieci, nagle poczuł niepokój przed nadchodzącą podróżą... ze względu na małe dziecko nie pozostawił worka w mieszkaniu... bo dziecko by go rozniosło i szybko udał się na medytację w odosobnieniu....
niestety przez te kilka minut przechodził inny sąsiad i pomyślał - co za burak ;)
No, ale jeśli sytuacja się powtarza to niestety nie mam złudzeń.
akcja14:51, 03.05.2021
Co innego ZDARZA SIĘ, a co innego NAGMINNE wywalanie smiecia, chyba jesteś w stanie to odróżnić?
issaa12:21, 04.05.2021
~ALT, w takiej nagłej sytuacji to wór mozna wystawic na balkon, na tę chwilę. Balkon raczej ma zdecydowana wiekszosć mieszkańców - nie znam nikogo, kto nie ma
jareczekpizdeczek12:28, 12.06.2019
ja to bym dołożył swój worek do niego i poprosił sąsiadów aby tak samo zrobili, nie wejdzie raz drugi zobaczy śmietnik pod swoim mieszkaniem to się ogarnie
qsy15:55, 19.06.2019
się przecina od spodu delikatnie worek na 3/4 długości,
sąsiad worek podnosi i....jebudu.
Greg_nick01:08, 21.06.2019
Pochodzenie nie ma tu nic do rzeczy. U mnie w bloku takie akcje robią najstarsi mieszkańcy, podkreślający często w rozmowie swoją 'prawdziwą warszawskość'.
issaa12:18, 04.05.2021
wątpię. "Prawdziwi warszawiacy", w dodatku najstarsi, zostali wystarczająco przećwiczeni przez komunę, jak nalezy sie zachowywać w bloku. Żaden cieć (ktory w PRL sprzatał klatki schodowe) nie tolerowałby takich obrazków i podwójnej roboty dla siebie - od razu ustawiłby do pionu "warszawiaka", wtedy mlodego. Zresztą kiedys w blokach były zsypy na każdym piętrze więc wystawiane wora pod drzwi, nie miałoby ŻADNEGO sensu. Doucz sie, ~Greg_nick bo kłamiesz.
spn12:39, 05.05.2021
issaa - co za głupoty wypisujesz :D oczywiście prowadzisz statystyki we wszystkich blokach w Warszawie i masz najlepsze dane. Tylko się błaźnisz i pokazujesz swoje kompleksy tym głupim wpisem. Ja mam jednego sąsiada który zostawia śmieci, znam go bardzo dobrze bo mieszkamy tam od lat i jest to warszawiak, starsza osoba mieszkająca z rodziną, pod jego drzwiami leżą kapcie, buty i często śmieci. Studenci którzy mieszkają obok kilka razy zostawiali mu kartkę, że tych rzeczy jest za dużo.
Subiektywniak19:13, 25.09.2021
Praga to nie jest Warszawa!
Warszawianka05:14, 22.06.2019
Odkąd do Warszawy zjechały słoiki to wprowadziły takie zwyczaje my Warszawiacy nigdy tak nie robimy.
NIE-WARSZAWIANKA17:51, 10.10.2020
Wy, warszawiacy, jesteście chorzy. Wam wszystko przeszkadza ;)
spn12:20, 05.05.2021
Mój sąsiad, starszy człowiek i warszwiak od pokoleń, z całą rodzina zostawia buty, kapcie, śmieci, pudła kartonowe do wyrzucenia pod drzwiami. Jakoś mi to nie przeszkadza bo jest tam sporo miejsca. Inni sąsiedzi to Ukraińcy, tzw. słoiki, studenci i nikt tego nie robi oprócz tej jednej warszawskiej rodziny :)
Subiektywniak14:04, 22.06.2019
Ze śmieciami to faktycznie "nic nie da się zrobić". Ale z butami już tak! Wystarczy włożyć jajko (45 groszy), kmiotek zrozumie.
AntyWorek19:08, 03.05.2021
Super pomysł. Zastosuje zdecydowanie!
Jaskóła09:11, 04.05.2021
Da się!
Przeciąć worek od spodu żyletką.
2 - 3 razy śmieci wysypią się na wycieraczkę i zrozumie...
issaa12:13, 04.05.2021
~Subiektywniak, wystarczy wynieść do smietnika, zamiast bawic sie w jajka. Buty we wspólnej przestrzeni to smieć a taki powinien znaleźć si e w smietniku.
U mnie kiedys tacy jedni sasiedzi wstawili do rowerowni jakies stare krzesła, dywny itp "śmieci". Kiedy zakupiłam rower i chciałam wstawić do rowerowni, to wszystkie te śmieci wywaliłam do smietnika. Rowerownie wysprzątałam, zamiotłam kurze i syf, i od razu zrobiło się nie tylko miejsce dla rowerów ale i przyjemniej.
Zielony20:16, 13.12.2019
W domu to rodzc swieci przykladem jezeli dziecko widzi ze smieci mozna pozostawiac na klatce schodowej to jak ono dorosnie to bedzie robic to samo w koncu przyklad przychodzi z gory
akcja14:50, 03.05.2021
Żadna rozmowa, do smrodziuchów palaczy, krzykaczy i brudasów tylko jedno trafia
Jan16:49, 03.05.2021
A co jak ewidentnie chory starszy pan wylewa 5l moczu w krzaki? resztę odtrzachuje na chodnik, po czym wsadza butlę w siatkę i idzie na zakupy do Biedry
AntyWorek19:23, 03.05.2021
Lata mijają a temat niestety ciagle aktualny. Jak nie śmieci to buty. Jeśli spółdzielnie wydają jakieś swoje gazetki, może niech tez opublikują do wiadomości swoich mieszkańców :-)
Warsaw20:30, 03.05.2021
Nasikać na drzwi
Mirka Sadek21:48, 03.05.2021
Podłożyć swoje worki i dodać jeszcze od reszty sąsiadów.
~Jan22:58, 03.05.2021
U mnie mniejszosć z dalekiego wschodu cały czas zostawia buty na klatce. Ludzie na klatce podchodzą ze zrozumieniem, widać inne zwyczaje. Śmieci moim zdaniem nieakceptowalne.
issaa12:04, 04.05.2021
a to zalezy... ja kiedys miałam takiego sasiada drzwi w drzwi, ktory zostawiał buty przed swoimi drzwiami. Sąsiad był Polakiem, jak najbardziej...Część naszego korytarza, tuz za windą, była zamykana szklanymi drzwiami (nie kratą) a okna w tym korytarzyku, żona owego pana też notorycznie zamykała bo wystawiła kwiatki na parapet i "jej przemarzały".
Pan miał problem z potliwoscia nóg i po wejściu za owe szklane drzwi, jechało w całym korytarzu niemożebnie, od tych butów..Mysle że właśnie dlatego zostawiał je w korytarzu. Niech smierdzi sąsiadom a nie w mojej chałupie...Przy czym pan miał balkon i zostawienie butów tam do wywietrzenia, chyba lepiej by działało.
Jan10:58, 07.05.2021
Buty naszych kolorowych sąsiadów nie wydzielają zapachów, bardziej doskwierają zapachy kuchenne, które wciskają się każdą szparą w pionach technicznych i otwartymi oknami.
Spooniasty12:14, 05.05.2021
Mnie natomiast denerwują modne ostatnio (chyba głównie wśród rodowitych warszawiaków bo wiadomo, że przyjezdni zostawiają śmieci i buty) cateringi dietetyczne zostawiane pod drzwiami. Gdy schodzę ze schodów to nie raz przypadkiem kopnę lub potracę te opakowania, z psem nie da się normalnie przejść bo zapach go ciągnie i za każdym razem musi włożyć tam pysk i powąchać :) Jak dla mnie to jedzenie (jak i śmieci) nie powinny tak leżeć bezpańsko, często po kilka godzin: zapachy z takich opakowań nie są dla wszystkich przyjemne, zostawienie jedzenia na klatce schodowej w okolicach wycieraczki też nie wydaje mi się higieniczne (wraz z opakowaniem wnosi się do domu mnóstwo piachu, kurzu i bakterii), można się o to potknąć szczególnie w nocy gdy zgaśnie światło! Drodzy warszawiacy skoro tak ciśniecie po przyjezdnych i twierdzicie, że zostawiają przed drzwiami śmieci i buty to wy nie zostawiajcie swoich kateringów dietetycznych bo dla mnie jedno i drugie zachowanie jest prostackie :)
Bike09:31, 07.05.2021
Sasiad wystawia rowery na klatke. Co robic? Moze to na smieci, tylko nie ma czasu wyniesc. Moze wyniose za niego i pizgnę do kontenera? Tylko ktorego, na odpadki?
Dlaczego Wieloryb wciąż jest uwięziony?
Wchodzenie do stawu pokazuje że mieszkańcom brakuje otwartego basenu. Przydałby się taki na Ursynowie.
Ania
00:16, 2025-05-22
Trzy spotkania, dziesiątki problemów. Dziś Stokłosy!
Ten burmistrz to pozorant - pozoruje troskę o dobro dzielnicy i mieszkańców. Naprawdę interesuje go tylko własny PR. Długa jest historia jego arogancji i niekompetencji, czas się pożegnać.
alisterkabat
23:36, 2025-05-21
Paczkomaty na nielegalu przy Lanciego na Ursynowie
No biedne te firmy. Wspólnota ich wprowadziła w błąd. A czy nie widzieli, że stawiają automat na przystanku i że kurierzy będą ten przystanek blokować, nie mówiąc już o prostym sprawdzeniu własności terenu? Jakby zwykły Kowalski zrobił taką samowolkę, toby nikt się nad nim nie litował. Ani nad Orlenem i Allegro, ani nad wspólnotą też nikt nie powinien.
Docent marcowy
20:55, 2025-05-21
Już nie 0,2 promila? Zaskakujący wniosek
Na szczęście Tusk nie jest idiotą, nie jest samobójcą i czegoś takiego nie da uchwalić. Natomiast różnym bezrefleksyjnym pelikanom poddam następującą kwestię: wyobraźcie sobie, że niektórzy ludzie mają fizjologicznie niezerowy poziom alkoholu, choćby nawet nic nie pili - na skutek procesów fermentacyjnych w układzie pokarmowym. Jestem ciekawy, co lobby piwiarskie chce sobie załatwić w pakiecie, bo to jest pewnie składnik tego pakietu na zanętę dla polityków. PS. Oczywiście na ludziach typu Żaka taki zakaz by nie zrobiłby żadnego wrażenia, jak zwykle uderzyłoby w zwykłych, uczciwych ludzi.
Docent marcowy
20:28, 2025-05-21
22 1
A co ma do tego administrator????? Nie należy do jego obowiązków wyrzucanie śmieci chamskich lokatorów. Ma rozmawiać z wiejskim bucem i go uczyć kultury????? To niestety nie skutkuje.Wiem co mówię. Niestety z doświadczenia życiowego wiem, że chama tylko jego bronią trzeba zwalczać i faktycznie woreczek rozciąć rozsypać mu lub rozlać puszeczki po rybie na wycieraczkę i okolice drzwi i gwarantuję że problem zostanie zażegnany,to przykre że my ludzie z Warszawy i kulturalni musimy się do tego posunąć,ale to niestety jedyna droga....