Zamknij
ZOBACZ

Dodaj komentarz

Wykrywacz kłamstw i sposoby na jego oszukanie

REKLAMA 21:35, 17.12.2018 Aktualizacja: 13:59, 18.12.2018
Skomentuj mat. prasowe mat. prasowe

Wykrycie, czy rozmówca mówi prawdę, czy też umiejętnie kłamie, jest trudne. Wiele o prawdomówności mówi zachowanie danej osoby, jej gesty, mimika czy przyjmowana poza. Jednak nigdy nie możemy być pewni, że jej wypowiedź jest zgodna z prawdą. Sprawia to kłopoty zwłaszcza w sferze prawnej, przy sprawach sądowych i postępowaniach policyjnych. W takich przypadkach wykorzystany może być wariograf, czyli wykrywacz kłamstw. Jednak znane są sposoby i na to, aby oszukać takie urządzenie.

Urządzenie wykrywające nieprawdę - wariograf

Mianem wariografu określa się maszynę, która powszechnie znana jest pod nazwą wykrywacz kłamstw. To narzędzie pozwalające na sprawdzenie prawdomówności danej osoby w różnych sytuacjach.

Jak powstał wariograf?

Pierwszy wariograf, jaki znany jest obecnie, powstał w 1921 roku, a jego twórcą był John Augustus Larson, student medycyny, który dorabiał sobie do skromnego budżetu studenckiego jako policjant. Co ciekawe, jego urządzenie nie było pierwszym wynalazkiem, którego celem było określenie w sposób techniczny i mierzalny, czy ktoś mówi prawdę, czy się z nią mija.

Pierwowzorem wariografu może być hydrosfigmograf, który mierzył ciśnienie krwi danej osoby. W 1911 roku włoski psychiatra Cesare Lombroso wykorzystał go do badania prawdomówności podczas przesłuchania recydywisty, podejrzanego o zabójstwo.

Na dobre wykrywacz kłamstw został rozwinięty w XX wieku. Wynalazek Larsona został udoskonalony przez jego pomocnika - Leonarda Keelera. W 1923 roku Aleksander Łurija skojarzył drżenie dłoni u osób, które przeżywały silne emocje, a w tym kłamstwo. W 12 lat później pojawiły się nowożytne wykrywacze kłamstw stworzone przez Amerykanina Leonarda Keelera. Były one przez kolejne lata udoskonalane.

Z początkiem lat 90. ubiegłego stulecia wynaleziono komputerowy wariograf, który nie potrzebował manualnej regulacji podczas badania danej osoby. Był znacznie bardziej precyzyjny, a samo badanie mniej stresujące. Komputer zapewniał obiektywne wyniki badania. Agencja detektywistyczna czy policja posługiwały się wariografem komputerowym przy prowadzeniu swoich działań.

Czy można oszukać wykrywacz kłamstw?

Skuteczność badań wariograficznych z wykorzystaniem wykrywaczy kłamstw ocenia się na 98 proc., co pozostawia niewielki margines błędu, który jednak trzeba brać pod uwagę. Urządzenie podczas zadawania badanemu kolejnych pytań dokonuje pomiaru i analizy ciśnienia krwi, częstotliwości i regularności oddechu. Czy w takim razie można je oszukać?

Okazuje się, że tak. Wariograf nie wykrywa fizycznie kłamstwa, tylko mierzy reakcje fizjologiczne człowieka, które mogą być spowodowane nie tym, że kłamie, ale że np. źle się czuje z uwagi na rozwijającą się infekcję. Wyniki uzyskiwane przy użyciu wykrywacza kłamstw mogą nie być prawdziwe. Taki efekt może wynikać z tego, że dana osoba:

  • kontroluje pracę całego organizmu, zwłaszcza oddechu, co jednak wymaga trudnych, czasochłonnych treningów;
  • mocno stresuje się - co zaburza wyniki badania,
  • skupia się na innej kwestii niż odpowiedzi na pytania - np. na tym, że jest głodna.

Obecnie z uwagi na szerokie możliwości zafałszowania wyników uzyskiwanych z użyciem wariografu, badanie to nie może być dowodem w postępowaniu sądowym.

(REKLAMA)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Ulica jak z horroru czeka na remont. Terminy się sypią!

Takie to rządzenie. Najpierw zamykamy 1/3 Puławskiej dla samochodów. Mówimy, że mają jeździć ulicą, która nie spełnia norm. A potem 3 lata przygotowujemy projekt, a potem pewnie 3 lata będzie trwała budowa. Wciąż są ludzie na Ursynowie, którzy wybiorą PO i eko terrorystów.

wck

19:22, 2025-08-22

Darmowe kino na Kopie Cwila. Dziś głośny polski film!

Wieczory nie są już chłodne. Przez całe tegoroczne lato były chłodne wieczory, bo było zimno i beznadziejnie. Poza nielicznymi wyjątkami w tamtym tygodniu.

anonim

18:14, 2025-08-22

Tak UCK wspomina zmarłego Stanisława Soykę!

Odszedł świetny muzyk, kompozytor, artysta... Pokój jego duszy. :-(

Paulo

16:13, 2025-08-22

Ulica jak z horroru czeka na remont. Terminy się sypią!

Niestety, ale rozbudowa Karczunkowskiej jest PRZESKALOWANA i może stąd kłopoty, o których mowa w artykule. Proszę sobie wyobrazić, że na ulicy ma zapanować Bizancjum w postaci: droga dwujezdniowa i z obu stron chodniki po 1,5m (to oczywiste), ale oprócz tego osobna ścieżka rowerowa (czemu nie może być połączona z jednym z chodników), SZPALER DZRZEW (utrudniających bezpieczny wyjazd z posesji), a wszystko oddzielone trawnikami... W konsekwencji konieczne są dodatkowe wywłaszczenia (wzrasta koszt inwestycji), jak i dodatkowa biurokracja. Ludzie, po co odrębnie chodnik i ścieżka rowerowa? Po co szpalery drzew tam, gdzie trzeba będzie sąsiadom zabierać więcej gruntów i w konsekwencji wycinać już obecną zieleń. To jest absurd.

Tutejszy

14:23, 2025-08-22

0%