Zamknij

"Szpital" w drużynie, ale Metro inkasuje trzy punkty!

Redakcja Haloursynow.plRedakcja Haloursynow.pl 16:36, 08.10.2024 Aktualizacja: 17:00, 08.10.2024
Skomentuj Paweł Oleksiak Fotografia/KS Metro Warszawa Paweł Oleksiak Fotografia/KS Metro Warszawa

Seniorzy Metra Family w sobotę po raz pierwszy w sezonie 2024/25 zaprezentowali się ursynowskiej publiczności. W hali przy Dereniowej odnieśli efektowne, trzysetowe zwycięstwo nad Eneą KKS Kozienice, choć od początku sezonu zespół boryka się z plagą kontuzji. 

Szansę na pokazanie swoich umiejętności dostało więc kilku juniorów, którzy - wsparci doświadczeniem kapitana Jana Kopyścia - zaprezentowali się naprawdę doskonale. 

Już od pierwszych minut gospodarze zaatakowali potężnym serwisem. Zza linii dziewiątego metra "bomby" na stronę rywali posyłali Wiktor Mąkosa i właśnie Kopyść. Przy stanie 9:4 o pierwszy czas poprosił trener zespołu z Kozienic, ale nie przyniosło to efektu. Jego podopieczni nie radzili sobie z przyjęciem zagrywki, a Metrowcy skutecznie blokowali i kontrowali. W ataku bezbłędnie spisywał się Wiktor Borkowski, cenne punkty blokiem zdobywali Wiktor Getka i Mikołaj Szczucki. W efekcie set bardzo szybko zakończył się wysokim zwycięstwem zespołu trenera Walendzika - 25:13. 

Druga partia z wielkimi emocjami!

Znacznie większych emocji dostarczyła druga partia, którą od dobrej zagrywki rozpoczął doświadczony Wojciech Ranecki. Przy stanie 0:4 trener Walendzik poprosił o czas, jednak jego zawodnicy bardzo długo nie mogli zniwelować tej straty. Przy stanie 4:10 Tomasz Walendzik zdecydował się na podwójną zmianę - na rozegraniu pojawił się doświadczony Kamil Szewczyk, w ataku - młodziutki Jakub Kamiński.

Ta roszada okazała się strzałem w dziesiątkę. Metro zaczęło gonić rywali i doprowadziło do remisu 12:12. Mimo przerw na żądanie trenera Grzelczak kozieniczanie nie mogli znaleźć recepty na świetnie dysponowanych w ataku Kamińskiego i Kopyścia. W końcówce dwukrotnie skutecznie skontrował Borkowski, a ostatni punkt zdobył Kopyść, wykorzystując okazję po trudnej zagrywce Filipa Pietrzyka.

Trzecią odsłonę meczu ursynowianie rozpoczęli w ustawieniu z Kamińskim i Szewczykiem, na placu gry został też Maksymilian Ferenc, który w końcówce drugiego seta zmienił Getkę. Metro grało konsekwentnie i narzucało swoje warunki solidnym serwisem. W ataku wciąż nie mylił się Kamiński i przy stanie 14:10 trener przyjezdnych wezwał swoich graczy na krótką rozmowę.

Tym razem reprymenda okazała się skuteczna, Ostrowski i Estevez zniwelowali dystans, przy wydatnej pomocy Metrowców, którzy nie ustrzegli się własnych błędów (15:15). Kolejne trzy punkty na swoim koncie zapisali gospodarze, lecz KKS nie rezygnował z walki. Goście raz jeszcze doprowadzili do remisu, a po bloku na Mąkosie, który znów pojawił się na parkiecie, wyszli na prowadzenie 18:19. Bardzo dobrze serwował Estevez i przewaga kozieniczan wzrosła do trzech "oczek".

KS Metro kontra Enea KKS Kozienice

Wydawało się, że ten mecz potrwa dłużej, jednak Metro Family popisało się kapitalnym finiszem. Świetny potrójny blok, potem skuteczne zbicie ze środka w wykonaniu Pietrzyka, as Kopyścia i na tablicy wyników pojawił się remis 24:24. Kilka minut później było po meczu, bo goście najpierw pomylili się w polu zagrywki, a następnie w ataku. Misia Ursynka, tradycyjną już nagrodę dla najlepszego gracza meczu odebrał kapitan Metra Jan Kopyść, a pierwsze zwycięstwo w sezonie skomentował Jakub Kamiński, który dał tak doskonałą zmianę w drugiej partii.

Kozienice to dobrze nam znana drużyna, z którą w poprzednim sezonie rozegraliśmy dużo spotkań. Pierwszy set od początku do końca przebiegł pod nasze dyktando. Przycisnęliśmy przeciwnika bardzo mocno zagrywką, co dało wysoką wygraną w tym secie. Drugi set zaczęliśmy niestety od rozluźnienia w naszych szeregach, przez co na początku wysoko przegrywaliśmy. Z biegiem seta nasza gra wróciła na właściwe tory. Przy dobrej zagrywce odrzuciliśmy przeciwnika od siatki, dzięki temu ustawiliśmy dobry, równy blok, przez który kozieniczanie nie mogli się już przebić.

Drugiego seta wygraliśmy w końcówce. Trzeci set to kontynuacja naszej dobrej gry. Po czasie jednak wkradły się niepotrzebne błędy, złe decyzje sędziów i zrobiło się nerwowo. Przegrywaliśmy w końcówce dwoma punktami, ale dzięki dobrej zagrywce naszego kapitana wyszliśmy na prowadzenie, którego już nie oddaliśmy. Po niezbyt udanym starcie sezonu mamy nadzieję, że już będziemy iść ścieżką zwycięstw do końca.

Dziękujemy kibicom, że tak licznie przybyli dp hali na Dereniowej i tak głośno nas dopingowali!

- powiedział po meczu atakujący Metra Family Warszawa.

KS Metro Warszawa Ursynów jedzie do Międzyrzeca

W najbliższy weekend zajmujący po dwóch kolejkach siódmą lokatę w tabeli drugiej grupy II ligi mężczyzn zespół trenera Walendzika uda się do Międzyrzeca Podlaskiego. Tamtejszy MTS ma na koncie dwa zwycięstwa i jest wiceliderem. Metrowców czeka więc niełatwa przeprawa, ale ambitna młodzież zapowiada walkę o pełną pulę. 

KS Metro Family Warszawa - Enea KKS Kozienice 3:0 (25:13, 25:23, 27:25)

METRO: M. Szczucki, Mąkosa, Kopyść, Borkowski, Getka, Pietrzyk, Gościański (L) oraz Szewczyk, Kamiński, Ferenc, Gawryś, Kuciński, Sokołowski, J. Szczucki

Trener: Tomasz Walendzik 

KKS: Ranecki, Grzyb, Trąbka, Bartnik, D. Ostrowski, A. Ostrowski, Głogowski (libero) oraz Kiernoz, Rudzki, Miklewicz, Estevez, Jeziorowski

Trener: Marek Grzelczak

[FOTORELACJANOWA]5917[/FOTORELACJANOWA]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%