Schemat jest zawsze taki sam. Na ulicy do przechodniów, najczęściej w rejonie bankomatów, podchodzi osoba z dzieckiem i prosi o pomoc. Natychmiast oferuje sygnet ze złota za kilkaset złotych. Na oko wart jest co najmniej parę tysięcy. W ostatnich dniach najwięcej takich przypadków miało miejsce na Ursynowie, wzdłuż linii metra.
Osoba podająca się za potrzebującą, zrozpaczoną, często z dzieckiem lub starszą osobą, tłumaczy, że nie ma pieniędzy na paliwo, leki, jedzenie lub powrót do domu. W niemal wszystkich przypadkach są to przedstawiciele najliczniejszej mniejszości etnicznej w Europie. W zamian za „pomoc” oferują rzekomo złotą biżuterię – pierścionek, łańcuszek lub bransoletkę.
- ostrzega właściciel punktu skupu złota na Sadybie.
Co ma Sadyba do Ursynowa w tym przypadku? To właśnie do punktu Tomasza Sikorskiego zgłaszają się oszukani. Mogą tam liczyć na bezpłatną konsultację. Ursynowskie punkty nie mają spektometru, specjalistycznego urządzenia służącego do szybkiej, precyzyjnej i bezinwazyjnej analizy składu chemicznego metali szlachetnych, takich jak złoto, srebro, platyna czy pallad, a także ich stopów wykorzystywanych w jubilerstwie. Dzięki niemu możliwe jest określenie procentowej zawartości poszczególnych pierwiastków w materiale, a także wykrycie ewentualnych zanieczyszczeń lub domieszek. Takie badania przeprowadza Sikorski.
Tylko w tym tygodniu w naszym punkcie mieliśmy 11 wycen fałszywej biżuterii kupionej na ulicy przez nieświadomych, niestety, naiwnych ludzi.
- przekazuje właściciel punktu jubilerskiego.
W badaniu spektrometrycznym okazuje się, że efektowny sygnet "ze złota" to tombak lub inne bezwartościowe metale.
W przeszłości wystarczyło jedno spojrzenie, by rozpoznać podróbkę – dziś, przy rozwoju technologii, fałszywe złoto wygląda bardzo realistycznie.
Mówię to jako specjalista z wieloletnim doświadczeniem – osoba spoza branży nie ma szans tego odróżnić, a i niedoświadczony pracownik w punkcie skupu złota, lombardzie czy kantorze, bez doświadczenia, może się niestety nabrać. Rzeczy te niekiedy są na tyle grubo pozłocone, że typowe badanie chlorkiem złota może nie być miarodajne.
- mówi Tomasz Sikorski.
W sezonie wakacyjnym liczba tego typu oszustw drastycznie rośnie. Miejsca, w których najczęściej dochodzi do takich sytuacji to parkingi galerii handlowych, stacje metra, okolice aptek i stacji benzynowych. Sikorski ma radę dla wszystkich - nie ma okazji w zakupie złota.
Jeśli ktoś oferuje Ci złoto w okazyjnie niskiej cenie – to niemal na pewno oszustwo.
- mówi właściciel punktu na Sadybie.
Ursynowska policja nie ma na razie zgłoszeń od oszukanych ludzi. Ostrzega przed kupowaniem precjozów na ulicy, od przypadkowych ludzi, to prawie zawsze jest oszustwo. A jeśli nawet złoto jest prawdziwe, jest duża szansa, że może być kradzione, a to może oznaczać kłopoty dla kupującego.
- Za paserstwo odpowie także osoba, która kupiła kradziony przedmiot, nawet jeśli zrobiła to nieumyślnie - mówi asp. sztab. Marta Haberska z mokotowskiej komendy policji.
Pav14:19, 18.07.2025
No cóż. Myśleli, że zarobią na krzywdzie i cudzym nieszczęściu.
Zupełnie mi ich nie żal.
Wbjs16:55, 18.07.2025
Jak można dać się tak oszukać ? Ludzie myślcie ! Takie rzeczy kupuje się w sklepach markowych . A jak mnie nie stać to nie kupuję .
Zielone odpady - beton w ratuszu. "Zostaliśmy oszukani"
Mieszkaniec segreguje śmieci, układa do kolorowych torebeczek, szykuje prosto do przetworzenia, odwala pracę sortowni śmieci, a w zamian płaci za wywóz tego materiału coraz więcej.
Wck
16:56, 2025-07-18
Na Ursynowie grasują handlarze fałszywym złotem
Jak można dać się tak oszukać ? Ludzie myślcie ! Takie rzeczy kupuje się w sklepach markowych . A jak mnie nie stać to nie kupuję .
Wbjs
16:55, 2025-07-18
Czy Magda Gessler dobiła Karpielówkę?
Dania tragiczne. Obsługa poniżej krytyki. Czego można się było spodziewać? Kuchenne rewolucje tylko obnażyły cały ten bałagan.
Imielinka
16:30, 2025-07-18
Na Ursynowie grasują handlarze fałszywym złotem
No cóż. Myśleli, że zarobią na krzywdzie i cudzym nieszczęściu. Zupełnie mi ich nie żal.
Pav
14:19, 2025-07-18