Gołym okiem widać, że kolejarze nie zdążą otworzyć tymczasowego przejazdu kolejowego na Karczunkowskiej, gdzie trwa, a raczej trwała, budowa wiaduktu. Rok temu miasto zgodziło się na zamknięcie przejazdu, pod warunkiem otwarcia go do 24 grudnia. Nie ma na to szans.
- To dewastacja a nie budowa! - mówią mieszkańcy okolicy Karczunkowskiej, którzy codziennie obserwują "postępy" w budowie. Kolejarze w ramach remontu trasy kolejowej nr 8 na odcinku Warszawa-Radom, nie tylko kładą nowe tory i budują przystanki, ale wzdłuż Karczunkowskiej budują wiadukt, a raczej przygotowują się do jego budowy.
Po 4 miesiącach widać wyraźnie, że inwestycja złapała opóźnienie. Zdaniem mieszkańców jest prowadzona wyjątkowo niechlujnie i ze szkodą dla ludzi. Pretensje mają zwłaszcza mieszkańcy ul. Buszyckiej.
- We wrześniu wykonawca sfrezował asfalt z ul. Karczunkowskiej, na odcinku od ul Nawłockiej do torów kolejowych. Następnie zniszczył północną jednię ul. Karczunkowskiej na tym odcinku, rozkopując ją przy użyciu koparki. Cała podbudowa jedni została zabrana i wywieziona - mówi Paweł Osiński, przewodniczący osiedla Etap. W efekcie ludzi pozbawiono dwukierunkowego dojazdu do swoich posesji. A tego co jest, nie można nazwać drogą.
- Masa błota, dziury, nikt tego nie naprawia! Ostatnio karetka odmówiła wjechania na Buszycką - skarżą się mieszkańcy.
Budowa jak z "Trzeciego Świata"
Innym problemem jest rażące niedbalstwo budowlańców. - Ta budowa wygląda jak "Trzeci Świat". Brak odpowiednich zabezpieczeń, ogrodzeń, każdy może wpaść w głęboki wykop - mówi pan Marcin, mieszkaniec Buszyckiej. I dodaje, że w ostatnich miesiącach na budowie niewiele się działo. Tymczasowe dojście do peronów to droga do pokonania wyłącznie w kaloszach. Wszędzie ogrom błota.
Co na to kolejarze? Uzyskanie jakiegokolwiek stanowiska inwestora, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. niemal graniczy z cudem. Wygląda na to, że kolejarzom trudno się przyznać, że ogromna inwestycja po prostu im nie idzie. Po ponagleniach, od rzecznika inwestycji Karola Jakubowskiego, dostajemy szczątkowe informacje. Jego zdaniem budowa wciąż trwa...
- Obecnie wykonawca kończy proces przygotowania i porządkowania gruntu pod budowę obiektu. Dojazd do ulicy Buszyckiej został zorganizowany zgodnie z projektem. Sprawdzimy dodatkowo warunki panujące w tym miejscu na dojazdach - obiecuje rzecznik.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że PKP PLK miała problemy z wykonawcą, który w pewnym momencie zszedł z budowy, zresztą nie po raz pierwszy podczas przebudowy linii kolejowej nr 8.
Mieszkańcy rejonu Buszyckiej i Korantów zjednoczyli się i zaczęli działać. Niedawno skierowali pisma do Zarządu Dróg Miejskich oraz Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Warszawie. Ich zdaniem zwinięcie nawierzchni dojazdu do Buszyckiej jest niezgodne z projektem budowy.
- Jeżeli w ciągu dalszych miesięcy sytuacja nie ulegnie poprawie, rozważymy zaskarżenie decyzji o pozwoleniu na budowę oraz decyzji środowiskowej wydanej przez Rejonową Dyrekcję Ochrony Środowiska - zapowiada Paweł Osiński, szef zarządu osiedla Etap.
Zarząd Dróg Miejskich wezwał już kolejarzy do "zintensyfikowania" budowy i naprawy dróg dojazdowych. Na razie kolejarze nie są w stanie wypełnić nawet zobowiązania z kwietnia tego roku, gdy obiecywali miastu, że zamkną przejazd tylko na pół roku - do 24 grudnia.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie M. St. Warszawy, nowy termin uruchomienia tymczasowego przejazdu przez tory na Karczunkowskiej to koniec lutego 2017 roku.
- Kolejarze wycofali się ze swojego zobowiązania. Twierdzą, że nie poradzili sobie z usunięciem wszystkich kolizji podziemnych na terenie budowy - mówi Tomasz Kunert z ratusza.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z PECHOWEJ BUDOWY NA KARCZUNKOWSKIEJ
[ZT]9097[/ZT]
[ZT]8691[/ZT]
Krzycho18:36, 14.12.2016
Dojazd do ulicy Buszyckiej i tak lepiej wygląda od dojazdu do ulicy Gogolińskiej. Od czasu gdy nawierzchnia Karczunkowskiej zachodnia strona linii kolejowej nr 8 została sfrezowana nic tam się nie dzieje. Nawierzchnia z każdym dniem staje się coraz gorsza, wyrównanie jej zmielonym asfaltem pomaga tylko na dwa trzy dni. Rów odwadniający wzdłuż linii kolejowej został zasypany ziemią z rozbiórki peronu a błoto wywiezione na ulicę przez samochody z budowy parkujące na sąsiadującej działce z peronem czyni z ulicy Gogolińskiej niezłym poligonem. Nikt nie przejmuje się tym, że ludzie przemieszczający się po tej ulicy są narażeni na niebezpieczeństwo w najlepszym przypadku ochlapaniem mazią błota i wody. Mam nadzieję, że jak mróz ściśnie ziemię to nasze auta będą czyściejsze.
wrr22:37, 14.12.2016
A rano Baletowa stoi od świateł do Zamienia. Dramat.
autochton10:58, 15.12.2016
(P)ewnie (K)iedyś (P)onaprawiają co (P)askudnie (K)urczę (P)opsuli.
zielony17:55, 15.12.2016
Brawo burmistrz! Same sukcesy widze :V
hucuł19:51, 05.02.2017
WITAM
muszę stanąć w obronie inwestora budowy , ktòra zaczeła się terminowo tj 20 sierpnia ogodz 7rano a o12 awaria frezarki zatrzymała budowę po naprawie frezowanie trwało do 5rano/ sierpień otwarte okna arakcyjna noc/ następnie susza kurzu było co na rajdzie Paryź Dakar.
Po suszy nadeszły blogoslawione deszcze a z nimi błota , ateraz mamy błogi spokój tylko porzucona koparka smętnie wspiera swoje ramię na zardzewiałej łyżce.
Bolesław12:58, 20.02.2017
roboty trwają - pełną parą
https://www.youtube.com/watch?v=6T_cA4lQcys
demp09:52, 28.02.2017
Do lutego :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
patalachy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Po lewej zieleń, po prawej parking. Czy ratusz posłucha
Podczas poszerzania ulicy Rosoła na Kabatach zlikwidowano około 100 miejsc parkingowych, aby wzdłuż ulicy mogły powstać jakże potrzebne 3 drogi dla rowerów. Trzymam kciuki za konsekwencję M.St. Warszawy w likwidowaniu miejsc parkingowych przy osiedlu Kazury.
Gax
17:10, 2025-05-15
Paczkomaty na nielegalu przy Lanciego na Ursynowie
Przystanek i autobusy przy tych automatach powinny zniknąć.
Przeciwnik
16:58, 2025-05-15
Łopata kontra psie dołki. Nietypowa akcja ursynowianina
Brawo dla tego Pana. Ta łączka to nie jest jedynie psi spacerniak. Tam przychodzą dzieci z pobliskiej szkoły, starsi państwo przysiadają na ławkach, mamy z wowózkami i małymi dziećmi ida na spacer. Kazda z osob wpadajac w dołek zarosly trawą jest narażona na skręcenie/złamanie nogi ( juz były takie przypadki) lub złamanie ręki. Pod Lasem Kabqckim jest piaszczysta górka, niedaleko ,przekopana przez pieski i jesli mamy psa, który kocha kopać można go tam swobodnie puści i pomyśleć o bezpieczeństwie innych.
Właścicielka psa.
16:38, 2025-05-15
Źle zaparkował, wyciągnął broń. Szokujący incydent
Dlaczego partnerka i jej syn zostali zwolnieni, skoro Polaka karze sie 3 miesicami aresztu za posiadanie pol grama zielska? Czy chodzi o to, zeby smiecie mialy czas na ucieczke? Ok, nie ma sprawy, ale przedtem powinni dostac grzywne kilku tysiecy zlotych. Nie maja z czego zaplacic? Niech sprzedadza auto (dzisiaj kazdy ma) albo konsole. Ewentualnie wtedy do *%#)!& do robienia miotel.
Wujek Marian
15:18, 2025-05-15