Telekiego już po remoncie. "Gdzie są nasze pasy?"

Po trwającym prawie trzy dni remoncie ulicy Pala Telekiego na Kabatach są już wymalowane nowe pasy i wyznaczone przejścia dla pieszych. - A gdzie są pozostałe przejścia, które tu były? - pytają mieszkańcy. Narzekają też na pozostałości po drogowcach.

Nie udało się przed rozpoczęciem roku szkolnego, jak zapowiadał burmistrz. Dopiero 6 września drogowcy zaczęli frezować pełną dziur nawierzchnię 700-metrowej ważnej uliczki osiedlowej na Kabatach. Mimo iż remont miał się skończyć w jeden dzień, to wylewanie asfaltu przedłużyło się o jeden dzień. Pod koniec ubiegłego tygodnia kierowcy dostali jednak nową, gładką jak stół nawierzchnię, jeszcze bez wymalowanych pasów.

"Gdzie są nasze pasy?"

Na początku tygodnia wykonawca remontu rozpoczął prace malarskie. We wtorek całe oznakowanie poziome było już gotowe. Jednak uwagę mieszkańców zwróciła nie nowa nawierzchnia, a mniejsza liczba przejść dla pieszych.

- Myślałam, że one zniknęły na czas remontu. A teraz widzę, że jedno z przejść przy przedszkolu niby jest, a niby go nie ma. Dojście jest stare, a na środku jezdni wymalowany pas, którego nie można przekroczyć. Gdzie są nasze pasy? - zastanawia się pani Agnieszka, mieszkanka okolicy.

Likwidację części zebr ratusz zapowiadał już w kwietniu, gdy przygotowywano nową organizację ruchu na Telekiego. Przez pomyłkę zaczęto nawet malować pasy wg nowego projektu, ale po pytaniach redakcji Haloursynow.pl ratusz zarządził zastopowanie prac. Zdążono zlikwidować 6 z 15 zebr na tej 700-metrowej uliczce, w tym dwa w rejonie przedszkola oraz zebrę przy bloku al. KEN 15. Ludzie pytali, jak mają przejść z dziećmi.

[ZT]22286[/ZT]

Nowa organizacja ruchu zakładała uporządkowanie parkowania samochodów, likwidację 9 miejsc postojowych w miejscach, gdzie były zbyt blisko zebr i samochody zasłaniały widoczność, oraz wybudowanie 4 nowych przy miejscach, gdzie zebry znikają.

Szlachetne intencje spotkały się z dezorientacją i protestami mieszkańców. Dziś już widać czarno na białym, że urząd ostatecznie wyznaczył 8 pełnoprawnych przejść na Telekiego, a w 5 miejscach stare przejścia zastąpiono nowym, kontrowersyjnym rozwiązaniem - przejściami sugerowanymi - przy jednym z nich (przypomnijmy) postawiono samochody w nowej zatoczce.

Jak korzystać z przejścia sugerowanego?

Przejścia sugerowane wprowadziło Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 24 czerwca 2022 r. Zgodnie z definicją ze znowelizowanej ustawy Prawo o Ruchu Drogowym jest to:

Nieoznakowane, dostosowane technicznie miejsce umożliwiające przekraczanie jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przez pieszych, niebędące przejściem dla pieszych.

Formalnie nie jest to więc przejście dla pieszych. Na przejściu sugerowanym pieszy nie ma pierwszeństwa przed pojazdami. Przypomnijmy, że od 1 czerwca 2021 r. piesi przechodzący przez przejście dla pieszych mają pierwszeństwo już w momencie, gdy na nie wchodzi. Po zmianach rodzice z dziećmi przekraczający ulicę Telekiego w takim miejscu muszą zatem bardzo dobrze rozejrzeć się, czy nie nadjeżdża auto i je przepuścić.

Perspektywa pieszego. Lepiej czy gorzej?

Czy zatem bezpieczeństwo pieszych polepszyło się czy pogorszyło? Tych, którzy będą przechodzić przejściami sugerowanymi, nie będą chronić przepisy, będą też oni gorzej widoczni dla kierowców - przez zatokę z autami. Bezpieczeństwo na ulicy dzielnica pozostawia więc rozsądkowi uczestników ruchu drogowego. Infrastruktura z punktu widzenia pieszego ulega pogorszeniu.

Takie rozwiązanie krytykował w rozmowie z Haloursynow.pl jeszcze przed remontem Paweł Przewłocki ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze - Ursynów, Wilanów.

Sytuacja jest trochę jak z Barei. Były tam przejścia dla pieszych bardzo potrzebne, a ta uliczka pełni de facto funkcję wewnątrzosiedlową. Kierowcy skarżyli się, że "widoczność jest słaba", dzielnica, zamiast sprawić, żeby kierowcy uważali, to skasowała część przejść i jeszcze zamiast zieleni dodała nowe miejsca parkingowe. Efekt: utrudnienia dla pieszych i dodatkowa betonoza. 

Zdaniem społeczników przy przejściach sugerowanych nie powinno być nowych miejsc. - To pieszy jest najsłabszym uczestnikiem ruchu, i to pod niego należy projektować infrastrukturę - przekonuje Przewłocki z MJN.

Mieszkańcy, krytykujący rozwiązanie dzielnicy, wyrażali się dosadniej. 

To zmiana dobra, ale tylko na papierze. Naprawdę ci urzędnicy myślą, że jak zniknie przejście i powstanie przy nim miejsce parkingowe to problem bezpieczeństwa jest załatwiony? Przecież nadal to auto będzie zasłaniało widoczność! Tyle, że jeśli kierowca kogoś potrącił to będzie na pieszego! Świetny pomysł urzędników! O czyje bezpieczeństwo tu chodzi?

- mówił nam pan Andrzej, mieszkaniec niedalekiego bloku przy KEN 21.

[ZT]23932[/ZT]

Urząd zainstalował na kabackiej uliczce progi zwalniające i przypomina kierowcom, że jadąc tędy, znajdują się w strefie Tempo 30. Zdaniem dzielnicy to powinno wystarczyć, aby na uliczce było w pełni bezpiecznie. Czy tak będzie, to się okaże.

Na razie mieszkańcy liczą, że remont zostanie zakończony, bo drogowcy pozostawili po sobie parę niedoróbek i pozostałości po masie asfaltowej na poboczach. Wyremontowana uliczka wymaga wysprzątania i postawienia nowych znaków pionowych. Ma się to stać w najbliższych dniach. Remont kosztował dzielnicę ponad pół miliona złotych.

Pala Telekiego po remoncie. Zobacz, jak wygląda:

[FOTORELACJA]5271[/FOTORELACJA]