Zamknij
ZOBACZ:

Podwyżki dla nauczycieli, a dla uczniów testy sprawnościowe. Co nas czeka w edukacji w 2024 r.

11:02, 02.01.2024 Aktualizacja: 11:18, 02.01.2024 ok. 5 min. czytania
4 PAP PAP

30 proc. podwyżki dla nauczycieli, a dla uczniów obowiązkowe testy sprawnościowe z WF-u, koniec papierowych legitymacji szkolnych i mniej prac domowych - to niektóre ze zmian, jakie w roku 2024 mają czekać polską szkołę. Część już została uchwalona, część pozostaje w sferze zapowiedzi nowego rządu.

Na Ursynowie nowy rok będzie kolejnym z dużymi inwestycjami w oświacie. Dzięki środkom ze sprzedaży gruntu po dawnym "Fortepianie" dzielnica będzie miała dodatkowe 57,5 mln na inwestycje. Część tych pieniędzy trafi na remonty placów zabaw przy szkołach i przedszkolach. Wyremontowane mają zostać także tereny sportowe. Szczegółowy plan mamy poznać już niedługo.

W planach inwestycyjnych na 2024 rok są także: remont Szkoły Podstawowej nr 96 przy Sarabandy czy montaż paneli fotowoltaicznych na dachach szkół i przedszkoli. Na to ostatnie pójdzie ponad 5 mln złotych. 

Podwyżki dla nauczycieli, a co z innymi pracownikami szkół?

30 proc. podwyżki dla nauczycieli to jedna ze sztandarowych obietnic nowego rządu w dziedzinie edukacji. Zgodnie z projektem ustawy okołobudżetowej na przyszły rok średnie wynagrodzenia nauczycieli od 1 stycznia mają wzrosnąć o 30 proc., a w przypadku nauczycieli początkujących – o 33 proc. Zwiększona ma być również o ponad 2,3 mld zł dotacja przedszkolna dla samorządów na sfinansowanie podwyżek dla nauczycieli w przedszkolach, finansowanych dotychczas ze środków własnych jednostek samorządu terytorialnego.

Minister finansów Andrzej Domański zapewnia, że środki, które rząd zapewnił w budżecie na podwyżki dla nauczycieli, w pełni wystarczą samorządom na ich pokrycie. Rząd zastrzega jednak, że zaplanowany wzrost wynagrodzeń nie obejmie pracowników niepedagogicznych. Premier Donald Tusk zapytany o podwyżki dla tej grupy mówił w grudniu

- Tutaj jest apel - ja wiem, że ciężko jest w samorządach - ale musimy się dzielić ciężarami, zobowiązaniami - stwierdził.

Podwyżki w oświacie mają obowiązywać od 1 stycznia, ale ponieważ w tej dacie nie będzie jeszcze uchwalonego budżetu, mają zostać wypłacone z opóźnieniem i wyrównaniem.

Ograniczenie prac domowych?

Nowa szefowa MEN Barbara Nowacka zapowiada redukcję prac domowych, jakie zadawane są dzieciom, szczególnie w szkołach podstawowych. Szczegółów tej zapowiedzi na razie brak, z wypowiedzi minister wynika, że ciężkie plecaki, przeładowane podstawy programowe i nadmierna liczba prac domowych to jedno z zagadnień, którym chce się zająć w pierwszej kolejności.

- Uważam, że - w dużej mierze - taka liczba prac domowych, jaką dzieci mają dzisiaj w szkołach podstawowych, czasami bywa absurdalna - powiedziała nowa minister. Wskazała, że w klasach 1-3 są to np. wycinanki i wyklejanki, co - jak oceniła - jest "zmorą tych dzieci, bo się denerwują".

Do prac domowych trzeba podejść spokojnie, absurdalnych prac domowych, nadmiernie obciążających uczniów, nie powinno być. Chciałabym się zastanowić ze specjalistami, z dydaktykami, z metodykami, na ile te prace domowe drastycznie ograniczyć. W klasach 1-3 w ogóle bym nie oceniała prac domowych i do tego modelu będę zmierzała 

- zapowiedziała Nowacka.

Mniej lekcji religii - zapowiada minister

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Nowa minister edukacji zapowiedziała również, że będzie dążyć do ograniczenia lekcji religii w szkole do godziny tygodniowo.

- Uważam też, że patrząc na to, jak obciążona jest dzisiaj młodzież, jak wiele przed nimi zadań, jak wiele trudów, jak wiele często pracy, godzinna lekcji religii, finansowana z budżetu państwa - to jest moje zdanie osobiste - jest w zupełności wystarczająca na ten czas - oceniła. "To jest model, który będę proponowała" - deklaruje Nowacka.

Szefowa MEN zapewniła też, że chce, by "decyzje w szkołach mogli poodejmować rodzice i samorządy, bo może być sytuacja, że ktoś powie, że im zależy na większej liczbie godzin".

Natomiast uważam, że z budżetu państwa, przy takich obciążeniach, w tym przede wszystkim obciążeniach młodych osób, trzeba wyrównać ilość lekcji religii w porównaniu z lekcjami chemii, biologii, fizyki, które wydają mi się znacznie bardziej potrzebne do współczesnego świata w szkole, by dawać wiedzę. Zajęcia formatywne bardzo często mogą być zajęciami fakultatywnymi 

- powiedziała minister edukacji.

Nowacka zapewniła, że nie wyobraża sobie dokonywania tych zmian bez kontaktu z Episkopatem.

Testy sprawnościowe dla uczniów

Uczniów czekają też zmiany na lekcjach WF. Nauczyciele wychowania fizycznego będą przeprowadzać raz w roku, wiosną, w każdej klasie (począwszy od klasy IV szkoły podstawowej oraz w szkołach ponadpodstawowych), testy sprawnościowe, a wyniki z tych testów, datę ich przeprowadzania oraz masę ciała i wiek ucznia szkoła będzie wprowadzała do Ewidencji "Sportowe Talenty".

Testy te obejmą: bieg 10 razy po 5 metrów – służący pomiarowi zdolności szybkościowo-siłowo-koordynacyjnych; beep-test (20-metrowy wytrzymałościowy bieg wahadłowy wykonywany według protokołu dla testu Eurofit) – służący pomiarowi zdolności wytrzymałościowych w biegu; podpór leżąc przodem na przedramionach, tzw. plank (deska) – służący pomiarowi zdolności siłowo-wytrzymałościowych całego ciała; skok w dal z miejsca – służący pomiarowi skoczności i siły.

Testy będą przeprowadzane podczas lekcji, a mierzenie i ważenie uczniów nie będzie odbywać się w obecności innych dzieci w szkole, dane dotyczące wzrostu i wagi mają przekazywać szkole rodzice.

Koniec papierowych legitymacji

Papierowe legitymacje dla uczniów szkół podstawowych będą mogły być wydawane tylko do 12 lipca 2024 r. Zamiast tego wydawane będą e-legitymacje oraz mLegitymacje. Legitymacje wydane przed 16 czerwca 2023 r. będą ważne do czasu odpowiednio zakończenia przez ucznia kształcenia w danej szkole.

[ZT]24436[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [4]

komentarz(4)

natolinnatolin

3 0

20 metrów to mało na test wytrzymałości, dodałbym bieg na 600 oraz sprawdzian pływacki dla chętnych

13:11, 02.01.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

xyzxyz

4 0

A przypadkiem nie było mówione w kampanii, że ma w ogóle nie być prac domowych?

15:01, 02.01.2024
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZorientowanyZorientowany

1 4

Jak mawia Radosław Sikorski: 'Dwa razy obiecać, to jak raz dotrzymać'.
I drużyna Tuska udowadnia to na każdym kroku.

22:51, 02.01.2024

PauloPaulo

6 3

Jak czytam coś takiego, to przypomina mi się dowcip:

Dowcip o zadaniu z drwalem na maturze,

Rok 1950: Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?

Rok 1980: Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Ile zarobił drwal?

Rok 2000: Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił 20 zł. Zakreśl liczbę 20.

Rok 2010 (tylko dla zainteresowanych): Drwal sprzedał drewno za 100 zł. W tym celu musiał wyciąć kilka starych drzew. Podzielcie się na grupy i odegrajcie krótkie przedstawienie, w którym postaracie się przedstawić, jak w tej sytuacji czuły się biedne zwierzątka leśne i rośliny. Przekonajcie widza, jak bardzo niekorzystne dla środowiska jest wycinanie starych drzew.

Rok 2013: Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala.

15:11, 02.01.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz
Przeczytaj komentarz

Brak słówBrak słów

3 3

Sabotaż czy głupota ? Tylko praca w domu, w skupieniu, poszukiwanie właściwego rozwiązania daje prawdziwe efekty , nauka to nie obejrzenie prezentacji. W szkole człowiek zapoznawał się z materiałem a utrwalał go w domu. Ale komuś zależy żeby wychować pokolenie , którego największym osiągnięciem będzie opanowanie tabliczki mnożenia.

15:17, 02.01.2024
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

nowoczesnośćnowoczesność

2 0

W szkole mojej córki są np. prace domowe w formie obejrzenia sobie prezentacji na pewnym znanym portalu. Wychodzi na to, że nauka to również oglądanie prezentacji. A czy praca domowa to poszukiwanie rozwiązań? W mojej podstawówce był Pan od historii, który potrafił zadać do domu zestaw haseł do przepisania z 4 tomowej encyklopedii powszechnej, dostępnej w szkolnej bibliotece. Skutecznie zniechęcał uczniów do historii.

23:17, 02.01.2024

OdynOdyn

1 1

We współczesnej szkole, w której niemal codzienne są sprawdziany, kartkówki i inne formy sprawdzania nie do końca w sumie wiadomo czego (wiedzy?), niemal w ogóle nie ma czasu na przekazywanie i utrwalanie materiału. Jest przede wszystkim czas na jego sprawdzanie i egzekwowanie. Zlikwidowanie prac domowych nie rozwiąże tego problemu, bo jego istotą jest idiotyczna "sprawdzianoza". Jest to zresztą bardzo wygodna forma działania nauczycieli - bo mają efekty instant. Bardzo proszę - stoi w dzienniku pięć czy sześć ocen, łatwo policzyć średnią, wychodzi jak nic, że uczeń jest dostateczny, albo jakiś tam inny. I jest to też informacja oraz rodzaj efektu, których oczekują równie dostateczni i bezrefleksyjni rodzice. Nie trzeba się już zastanawiać, co jest z ich dzieckiem i właściwie jakie ono jest - bo średnia została wyliczona, sprawa jest zatem jasna. I to są efekty nie ostatniego roku czy dwóch, a dekad zaniedbań i idiotycznej polityki wobec edukacji. Polityki uprawianej przez ludzi, którzy sami są przeważnie mierni, bo do tej profesji (?) mamy w Polsce selekcję niemal wyłącznie negatywną.Edukacja nigdy tu nie była i nie jest priorytetem.

10:15, 03.01.2024

OSTATNIE KOMENTARZE

0%