Dziewięciolatek z Ursynowa dostał wyrok – według lekarzy zostało mu zaledwie pół roku życia. Jest jednak cień nadziei i szansa na leczenie zagranicą. Do tego jednak potrzebne są bardzo duże pieniądze i pomoc sąsiadów.
Niespełna miesiąc temu Julek Wróbel, uczeń Szkoły Podstawowej nr 343 przy ul. Kopcińskiego, zaczął nagle źle widzieć. Rodzice trafili z nim do Centrum Zdrowia Dziecka. Tomografia nic nie wykazała, ale na rezonansie lekarze zobaczyli coś niepokojącego.
Przeprowadzono kolejne badania, które potwierdziły okrutną diagnozę: nieoperacyjny guz mózgu, z którym można przeżyć maksymalnie pół roku. Złośliwy glejak niepostrzeżenie rozwijał się w głowie chłopca, nie dając przy tym żadnych objawów.
- Nie umiemy jeszcze o tym normalnie mówić, głos drży, przełykamy łzy spływające do gardła… Nasz syn otrzymał wyrok, ale nie możemy tracić czasu na opłakiwanie naszego losu. Musimy ratować Julka! To teraz jedyny i najważniejszy cel. Niestety, jest źle… - mówią zrozpaczeni rodzice.
W Polsce nie zaproponowano chłopcu żadnego leczenia, ale rodzice się nie poddają. Chcą wysłać próbkę pobranego wycinku guza do niemieckiej kliniki w Heidelbergu. Tam istnieje możliwość zrobienia dokładnego badania i dopasowania leków.
Teraz liczy się czas, bo choroba postępuje dosłownie z dnia na dzień. Julek ma już problemy ze wzrokiem i niedowład lewej strony ciała. W pomoc chłopcu zaangażowała się cała społeczność szkolna z podstawówki nr 343.
- Prosimy wszystkich o włączenie do zbiórki. Takie nieszczęście można dotknąć z nienacka każdego z nas – mówi Mateusz Martyniuk, którego syn chodzi do klasy z Julkiem.
- Prosimy wszystkich o pomoc, w tym szczególnym świątecznym okresie trwonimy pieniądze na dobra materialne, a czasem niewielka kwota może uratować komuś życie. W tym wyjątkowym okresie pamiętajmy o osobach, które naprawdę są w potrzebie – apelują znajomi chłopca.
Na samo badanie guza potrzebne jest 5 tysięcy euro, później dojdą do tego koszty leczenia w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Zbiórka w ciągu zaledwie kilku dni osiągnęła imponujący wynik, ale mimo dużej kwoty to kropla w morzu potrzeb, jakie spadły na rodzinę chłopca. Czy Ursynów znów stanie na wysokości zadania?
Pieniądze można wpłacać za pośrednictwem zbiórki publicznej na autoryzowanym portalu Siepomaga (poniżej). Warto także udostępnić zbiórkę w mediach społecznościowych. Każda pomoc się liczy!
[ZT]13935[/ZT]
Bea13:28, 23.12.2019
0 0
Jeżeli chodzi o Niemcy to Dr. Bożena Kilarski skutecznie radzi sobie z nowotworami, w Rheine, blisko granicy z Holandią
Warto poszukać też wsparcia w Centrum Max Hemp w Jędrzychowicach na Dolnym Śląsku 13:28, 23.12.2019