Po 9 miesiącach ścieżka rowerowa przy Nowoursynowskiej wreszcie doczekała się naprawy. W styczniu zniszczył ją dźwig instalujący billboard reklamowy.
To była chyba najdłużej remontowana ścieżka dla rowerzystów w całej stolicy! W styczniu na Nowoursynowskiej potężny dźwig montujący reklamę wielkogabarytową poważnie uszkodził nawierzchnię drogi rowerowej na wysokości ogródków działkowych. Jezdnia dosłownie rozpadła się. Przejeżdżający musieli omijać to miejsce, z czasem uszkodzenie powiększyło się do większych rozmiarów.
Drogowcy zamierzali naprawić ścieżkę, ale na koszt ubezpieczyciela podmiotu, który zawinił. Nikt jednak nie spodziewał się, że ustalenia będą trwały tak długo. W maju uszkodzona nawierzchnia wciąż straszyła rowerzystów. Zarząd Dróg Miejskich tłumaczył ten fakt przedłużącymi się procedurami. Nie było porozumienia między właścicielem dźwigu a firmą ubezpieczeniową.
Dopiero pod koniec lipca udało się załatwić formalności, ale szybkiemu rozpoczęciu remontu stanął na przeszkodzie koronawirus. Pracownicy ekip remontowych Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg, któremu miejscy drogowcy zlecają naprawy, zostali poddani kwarantannie. Z tego powodu opóźniły się także poważniejsze remonty, ścieżka przy Nowoursynowskiej znów więc musiała poczekać na swoją kolej.
Do "przełomu" doszło pod koniec września. W jeden dzień ekipa remontowa wymieniła uszkodzony fragment drogi i znów rowerzyści mogą bez przeszkód korzystać z pełnej szerokości. Wrażenia estetyczne - takie sobie. Nawierzchnię w kolorze czerwonym zastąpiono czarnym asfaltem.
Ścieżka wzdłuż ul. Nowoursynowskiej jest bardzo popularna nie tylko w sezonie wiosenno - letnim. Korzystają z niej studenci pobliskiej SGGW oraz mieszkańcy Ursynowa, którzy dojeżdżają nią do Doliny Służewieckiej.
Rower22:17, 07.10.2020
0 0
Nie wierze - jade sprawdzic. 22:17, 07.10.2020