Rząd szykuje nowe przepisy dla młodych użytkowników hulajnóg i rowerów. Obowiązek noszenia kasku ma zostać wpisany do ustawy. Powód? Statystyki są alarmujące.
Wkrótce każde dziecko i nastolatek do 16. roku życia, poruszające się na hulajnodze elektrycznej lub rowerze, będzie musiało mieć na głowie kask. Taki przepis ma zostać dopisany do ustawy Prawo o ruchu drogowym – poinformował w poniedziałek minister infrastruktury Dariusz Klimczak po posiedzeniu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
– Obowiązek stosowania kasku dla dzieci do 16. roku życia na rowerze i hulajnodze elektrycznej już wkrótce w polskim prawodawstwie! – przekazał Klimczak na platformie X (dawniej Twitter).
Jak zapowiedział szef resortu, stosowna zmiana znajdzie się w nowelizacji przepisów, nad którymi już pracuje rząd. Rekomendację w sprawie obowiązkowych kasków dla osób poniżej 16. roku życia przyjęto jednogłośnie.
Klimczak podkreślił, że podobne regulacje funkcjonują już w wielu krajach Unii Europejskiej, a Polska nie może dłużej zwlekać.
W uzasadnieniu decyzji minister przytoczył najnowsze dane dotyczące bezpieczeństwa. Według statystyk z pierwszej połowy 2025 roku, liczba wypadków z udziałem hulajnóg wzrosła o niemal 85% w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku. Jeszcze większy wzrost dotyczy liczby rannych – tutaj skok sięgnął ponad 95%.
Minister wskazał też na znaczenie kasku w kontekście ograniczania skutków wypadków.
– Noszenie kasku podczas jazdy na hulajnodze elektrycznej może zmniejszyć ryzyko urazów głowy nawet o 44% – napisał na platformie X.
Choć dokładna data wejścia w życie przepisów nie została jeszcze wskazana, rząd chce, aby zmiany w ustawie zostały przyjęte jak najszybciej. Oznacza to, że obowiązek kasku może zacząć obowiązywać już w najbliższych miesiącach – także podczas codziennej jazdy do szkoły czy na plac zabaw.
Nowe przepisy mają dotyczyć wszystkich dzieci i młodzieży do 16. roku życia – niezależnie od tego, czy poruszają się hulajnogą elektryczną, rowerem czy innym jednośladem.
Źródło zdjęcia głównego: Obraz autorstwa freepik
Czy Magda Gessler dobiła Karpielówkę?
Lata temu dosyć często tam chodziłem, ale lokal zaliczał zjazd jakościowy, że nie miałem ochoty wracać. Nawet te kolejne pato rewolucje nie zachęciły, bo problemem są wciąż właściciele. I w zasadzie to spodziewałem się tego. Może przyjdzie ktoś inny, z nowym podejściem do biznesu.
Boom
16:29, 2025-07-16
Czy Magda Gessler dobiła Karpielówkę?
proste rozwiązanie - w niedzielę od rana kościołowe dania obiadowe za 1/2 ceny na wynos i w same niedziele się wyjdzie na swoje.
Bolo
16:23, 2025-07-16
Czy Magda Gessler dobiła Karpielówkę?
W końcu. Jedzenie bardzo przeciętne a obsługa znacznie poniżej, Nocne imprezy załogi też raczej nie przyczyniły się do sukcesu. Może wreszcie powstanie powstanie tam coś na poziomie, z dobrym jedzeniem i miłą obsługą.
oper15
16:19, 2025-07-16
Czy Magda Gessler dobiła Karpielówkę?
Cóż, knajpę zapewne wykończyła realna inflacja połączona z ogólnym biednieniem społeczeństwa. A najłatwiej oszczędzać właśnie na szeroko pojętych "fanaberiach". Czymś, bez czego można się obejść. Kino - skoro i tak nowe produkcje to zazwyczaj gnioty. Ciuchy - jeśli ktoś nie jest nastolatkiem, który w imię mody i "okresu godowego" musi zmieniać kreacje co dwa miesiące, zazwyczaj ma szafę zapełnioną na lata. U kobiet coraz częściej odpada kosmetyczka - paznokcie można sobie zrobić samemu. No i knajpy. Jak ktoś jest sam i ma znośną pensję, to da radę, ale wyprawa z rodziną to już ładnych kilka setek. Więc powoli zaczną padać i knajpy. Najpierw takie "ni pies ni wydra", jak ta z artykułu a potem już te poważniejsze. Jak jeszcze SI wytłucze księgowych i pracowników "zaplecze biurowego", to dopiero ujrzymy cuda.
Irfy
16:15, 2025-07-16
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz