Zamknij

4-latek wpadł pod kosiarkę. Tragedia podczas prac polowych

09:50, 17.06.2024
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne Fot. Freepik Zdjęcie ilustracyjne Fot. Freepik

W szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim zmarł 4-letni chłopczyk, który w niedzielę, 16 czerwca, uległ poważnemu wypadkowi we wsi Białobłocie w województwie lubuskim. Dziecko wpadło pod kosiarkę przymocowaną do ciągnika rolniczego.

Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie, przed godziną 17:00, podczas koszenia łąki w miejscowości Białobłocie, położonej w gminie Deszczno. Chłopiec dostał się pod pracującą maszynę rolniczą, jednak szczegółowe okoliczności wypadku wciąż pozostają niejasne.

- Dziecko zostało natychmiast przetransportowane śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala - mówi młodszy aspirant Karol Brzozowski, rzecznik prasowy KMPSP w Gorzowie Wlkp.

Smutne wieści ze szpitala

Niestety, mimo natychmiastowej interwencji medycznej, obrażenia chłopca okazały się zbyt poważne. Dziecko zmarło w szpitalu.

Na miejscu wypadku pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia oraz przesłuchali świadków.

Potwierdzono, że kierowca ciągnika był trzeźwy w momencie wypadku.

Sprawę wyjaśni śledztwo

Śledztwo mające na celu ustalenie szczegółowego przebiegu i przyczyn tego tragicznego zdarzenia będzie nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Gorzowie Wlkp.

Celem śledczych jest dokładne zbadanie okoliczności, które doprowadziły do śmierci 4-latka, oraz wyjaśnienie wszelkich wątpliwości związanych z dramatycznym wypadkiem.

(Źródło: Radio ZET/PAP)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Przystanek czy palarnia? Ursynów wciąż kopci!

Przystanki to jeszcze pikuś. Autobusami praktycznie nie jeżdżę, ale jak już raz na jakiś czas muszę poczekać i ktoś mi tam kopci, to najpierw grzecznie a potem buracko proszę, żeby wyszedł z fajurem poza zasięg mojego węchu. Zazwyczaj działa. Za to do furii doprowadza mnie towarzystwo palące przed wejściem do Centrum Onkologii. Musiałem tam bywać z powodu choroby jednego z rodziców. Tam prawie zawsze smród urywa głowę. I stoją te łazęgi, z kroplówkami, plastrami, bandażami i kopcą, jakby od tego zależało ich życie. Ja bym ich z tego szpitala wywalił na zbity łeb. Bierze taki/taka tę chemię bo już ma zapchlonego raka a i tak musi sobie zakopcić. Nie rozumiem też, dlaczego nie przejdą na te "liquidy", czy jak to się zwie? Przecież to rozwiązanie "win-win". Palacz niszczy sobie płuca tak jak kocha, ale ja nie muszę wdychać smrodów...

Irfy

08:32, 2025-07-16

Flaga i hymn na nowo? Rząd chce korekty

Tak im przeszkadza?

Q

07:59, 2025-07-16

Kupcy okupują parking. Czy będzie zmiana?

a gdyby tak przy każdej żabce, czy innym sklepie osiedlowym stały całą dobę samochody dostawcze pełniące rolę magazynów zewnętrznych? łoł! to by było rozwiązanie na powiększenie powierzchni sklepów. proste i skuteczne. trzeba tylko kilka posiedzeń i narad stosownych urzędników.

Bolo

07:47, 2025-07-16

Przystanek czy palarnia? Ursynów wciąż kopci!

Smrodziarze powinni mieć całkowity zakaz palenia w przestrzeni publicznej. Często ktoś idąc przede mną kopci smroda i chcąc nie chcąc, jak wiatr zawieje, jestem biernym palaczem, co jest równie szkodliwe. Niech sobie palą i śmierdzą u siebie w domu. Oby paczka kosztowała 100 zł, to może zamiast w smroda zainwestujecie w pastę do zębów.

Janusz

07:31, 2025-07-16

0%