Ich nieprawidłowa utylizacja, np. poprzez wyrzucenie na osiedlowy śmietnik, stanowi realne zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska, a także grozi poważnymi sankcjami karnymi i administracyjnymi. W sytuacji, gdy do zgonu doszło w lokalu mieszkalnym, a ciało zostało odnalezione po czasie, właściciel lub zarządca nieruchomości staje się w rozumieniu przepisów „wytwórcą” odpadów niebezpiecznych – a więc osobą odpowiedzialną za ich prawidłowe unieszkodliwienie. Dlatego coraz więcej osób zleca sprzątanie po zgonach w Warszawie wyspecjalizowanym firmom.
Niniejszy artykuł ma na celu wyjaśnienie, jakie obowiązki wynikają z takich zdarzeń i jak bezpiecznie oraz zgodnie z prawem postępować z odpadami po zgonie w mieszkaniu na terenie Warszawy. Świadomość tych zasad to nie tylko sposób na uniknięcie kar, ale przede wszystkim – na ochronę zdrowia publicznego i skuteczne przywrócenie lokalu do stanu używalności.
Podstawą surowych regulacji prawnych dotyczących utylizacji odpadów po zgonie jest rzetelna ocena ryzyka zdrowotnego. Takie odpady to nie tylko zabrudzone meble czy tekstylia, lecz realne źródło groźnych patogenów i toksycznych związków chemicznych. Zagrożenie to ma dwa współistniejące wymiary: biologiczny i chemiczny.
Po śmierci ciało człowieka i jego otoczenie stają się siedliskiem drobnoustrojów chorobotwórczych. Występują tam m.in. bakterie, wirusy i grzyby, które mogą prowadzić do poważnych infekcji – zwłaszcza w przypadku bezpośredniego kontaktu lub niewłaściwego sprzątania. Wśród najczęściej spotykanych patogenów znajdują się wirusy HBV, HCV i HIV, bakterie takie jak MRSA (gronkowiec złocisty oporny na metycylinę), Clostridium tetani (laseczka tężca) oraz Escherichia coli, a także grzyby chorobotwórcze z rodzaju Aspergillus.
Najczęstsze źródła zagrożenia bakteriologicznego:
krew, płyny ustrojowe, rozkładające się tkanki,
skażone meble, podłogi i tekstylia,
resztki materiałów biologicznych w fugach, odpływach i szczelinach.
Proces rozkładu ciała prowadzi także do powstania wielu szkodliwych substancji chemicznych. Popularnie nazywane „trupim jadem”, związki te tworzą toksyczną mieszaninę o silnym działaniu biologicznym i zapachowym.
Do najgroźniejszych substancji należą:
Aminy biogenne – kadaweryna, putrescyna; powodują silny odór i mogą być toksyczne.
Gazy rozkładu – siarkowodór (H₂S), amoniak (NH₃), metan (CH₄); drażniące i niebezpieczne w zamkniętych pomieszczeniach.
Endotoksyny bakteryjne – wywołują reakcje zapalne i objawy zatrucia.
W miarę upływu czasu zagrożenie chemiczne narasta – produkty rozkładu wnikają głęboko w strukturę materiałów porowatych, takich jak drewniane podłogi, tapicerowane meble, wykładziny, dywany, tynki czy płyty gipsowo-kartonowe. W takich warunkach samo czyszczenie powierzchni nie wystarczy – skażone elementy stają się wtórnym źródłem toksyn i muszą zostać trwale usunięte z lokalu oraz poddane specjalistycznej utylizacji.
Odpady po zgonie to nie tylko problem estetyczny. To realne zagrożenie mikrobiologiczne i chemiczne – niewidoczne gołym okiem, ale groźne dla zdrowia i życia.
— Mieszko Kastelnik, technik dezynfekcji i specjalista ds. dekontaminacji, firma Kastelnik
Więcej informacji o usłudze w Warszawie znajdziesz tutaj:
https://ostatniesprzatanie.pl/sprzatanie-mieszkania-po-zmarlym-warszawa/
Choć kluczowe przepisy dotyczące utylizacji odpadów niebezpiecznych wynikają z prawa krajowego, dla mieszkańców Warszawy równie ważne są lokalne regulacje oraz dostępne w mieście zasoby. Stolica posiada własny Regulamin utrzymania czystości i porządku, który – przy pobieżnej interpretacji – może sprawiać wrażenie, że wystarczy oddać odpady do PSZOK-u. W praktyce jednak sytuacja wygląda inaczej – odpady po zgonie wymagają zupełnie innego trybu postępowania.
Warszawski regulamin obejmuje głównie odpady komunalne oraz wybrane odpady niebezpieczne z gospodarstw domowych – takie jak przeterminowane leki, zużyte igły, strzykawki czy baterie. Tego rodzaju odpady można oddać do:
wyznaczonych aptek (leki),
Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych (PSZOK) lub ich mobilnych odpowiedników (MPSZOK) – w przypadku chemikaliów, drobnej elektroniki i materiałów pochodzących z domowej opieki medycznej.
Jednak odpady pośmiertne, takie jak przesiąknięte krwią meble, skażona odzież czy fragmenty podłóg, nie kwalifikują się do żadnej z tych kategorii. System PSZOK/MPSZOK nie posiada ani odpowiedniego zaplecza sanitarnego, ani podstaw prawnych do przyjmowania takich materiałów. Próba ich oddania może zostać potraktowana jako naruszenie przepisów.
Zgodnie z Ustawą o odpadach z 14 grudnia 2012 r., odpady niebezpieczne to takie, które wykazują co najmniej jedną właściwość szkodliwą – np. zakaźność, toksyczność, żrącość czy rakotwórczość. Materiały skażone płynami ustrojowymi, tkankami lub produktami rozkładu spełniają te kryteria i – co istotne – są traktowane na równi z odpadami medycznymi. To oznacza, że nie mogą być umieszczane w pojemnikach na śmieci komunalne, nawet jeśli są to „tylko” dywan, odzież czy fragment tapicerki.
Gospodarowanie odpadami niebezpiecznymi wymaga odpowiednich zezwoleń i ścisłego przestrzegania procedur. Najważniejsze akty regulujące te zasady to Ustawa o odpadach (2012) oraz Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 5 października 2017 r..
Właściciel lub zarządca nieruchomości, gdzie nastąpił zgon, jest w świetle prawa „wytwórcą odpadów” – i to na nim spoczywa obowiązek ich prawidłowego zagospodarowania. Nieprzestrzeganie przepisów to nie tylko kwestia administracyjna – może skutkować odpowiedzialnością karną. Zgodnie z art. 183 Kodeksu karnego:
„Kto wbrew przepisom składuje, usuwa lub transportuje odpady w sposób zagrażający życiu, zdrowiu ludzi lub środowisku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.”
Działanie nieumyślne podlega karze do 2 lat. Za nielegalny przywóz lub wywóz odpadów grozi nawet 12 lat więzienia. Dodatkowo, za brak zezwoleń grozi grzywna do 1 000 000 zł.
Właściciel nieruchomości może formalnie przenieść odpowiedzialność za odpady, zlecając usługę podmiotowi posiadającemu zezwolenie na zbieranie i przetwarzanie odpadów niebezpiecznych. Zgodnie z art. 27 ust. 3 Ustawy o odpadach, w chwili przekazania odpadów takiemu podmiotowi, przejmuje on pełną odpowiedzialność prawną.
Firma dekontaminacyjna powinna wystawić:
Protokół lub certyfikat dezynfekcji – potwierdzający, że lokal został profesjonalnie odkażony,
Kartę Przekazania Odpadu (KPO) – dokument generowany w systemie BDO, potwierdzający legalne i zgodne z prawem usunięcie odpadu.
Brak tych dokumentów naraża właściciela na późniejsze roszczenia i sankcje – także karne.
Właściciel mieszkania, w którym doszło do zgonu, staje się w świetle prawa wytwórcą odpadów niebezpiecznych – a to pociąga za sobą konkretne obowiązki i ryzyko odpowiedzialności karnej. Dla wielu rodzin to jedna z najbardziej obciążających sytuacji życiowych, dlatego naszą rolą jest zdjąć z nich ten ciężar – zadbać o zgodność z przepisami i przeprowadzić cały proces z pełnym szacunkiem do miejsca i okoliczności.
— Dorota Kastelnik, specjalista z certyfikatem IICRC
Na warszawskim rynku działa wiele firm oferujących usługi dezynfekcji i utylizacji po zgonach. Wybierając wykonawcę, należy zwrócić uwagę na:
Uprawnienia i rejestry: Firma musi być zarejestrowana w systemie BDO i posiadać licencję na transport odpadów niebezpiecznych (np. ADR).
Procedury zgodne z Sanepidem: Kluczowe jest stosowanie metod zgodnych z obowiązującymi wytycznymi sanitarnymi.
Kompleksowość działań: Obejmuje wstępną dekontaminację, wyniesienie i transport odpadów, finalne odkażanie (np. ozonowanie).
Dokumentacja: Po usłudze klient powinien otrzymać certyfikat dekontaminacji oraz KPO (Kartę Przekazania Odpadu) – generowaną w systemie BDO.
Przejrzystość wyceny: Cena usługi zależy m.in. od czasu, jaki upłynął od śmierci, ilości odpadów i stopnia skażenia. Firmy często podają orientacyjne widełki cenowe.
Utylizacja odpadów po zgonie to nie tylko kwestia higieny – to przede wszystkim poważne zagrożenie sanitarne i konkretna odpowiedzialność prawna. Wyrzucenie skażonych przedmiotów do zwykłego kontenera jest działaniem nielegalnym i może prowadzić do poważnych konsekwencji.
Jedynym zgodnym z prawem i bezpiecznym rozwiązaniem jest zlecenie usługi licencjonowanej firmie, która przeprowadzi dekontaminację, zadba o prawidłową dokumentację i legalną utylizację. To nie tylko obowiązek – to realna ochrona zdrowia i spokój dla wszystkich stron odpowiedzialnych za nieruchomość.
Pełen zakres naszych usług znajdziesz na stronie głównej:
https://ostatniesprzatanie.pl
Zniszczone tablice z mapami znikną z Ursynowa!
GŁUPOTA!!!! Wiele razy z nich korzystam, mimo że mam 40 parę lat. Są wygodne, dobrze widoczne i potrzebne! A emeryt co, ma sobie kupić smartfon? NIe wszyscy są zaawansowani technologicznie! Ale nie, urzędu nie stać na kilka tysięcy złotych. KILKA TYSIĘCY! A Wieloryb jak zepsuty tak zepsuty.., Wstyd, Kępa, wstyd za ciebie, jak zawsze!!!
KubPer
11:20, 2025-07-26
Zniszczone tablice z mapami znikną z Ursynowa!
Nasz prezes dba tylko o swój pękaty brzuszek. Dlatego nasz misiek już świnkę Pepe przypomina. A jaka mu się buzia robi czerwona jak się zdenerwuje. Robi się puprupowo burczkowy. Szkoda, że wydatki zarządu coraz większe w czynsze rosną. Gdybym miała opisać naszego prezesa trzema słowami byłby to: *****, **** i łobuz.
Stokłosy XD
10:22, 2025-07-26
Alarm w parku nad POW. Dęby do wymiany!
Jak tak można zabronić robaczkom żyć na tych drzewach? Gdzie ekoaktywisci? Przecież przyroda sama sobie da radę.
Ra
09:42, 2025-07-26
Dwa miesiące ze szlabanami przy ratuszu. Kiedy opłaty?
Opłaty powinny pojawić się jak najszybciej. Niezmotoryzowani mają dość płacenia w podatkach za wygody samochodziarzy.
bfuwfbuw
09:38, 2025-07-26