Brazylijska aktorka Lucelia Santos, znana z głównej roli w popularnym przed laty serialu “Niewolnica Isaura”, została ministrem kultury w rządzie nowego prezydenta Luli da Silvy. Z tej okazji wracamy do 26 maja 1985 roku. Tego dnia aktorka odwiedziła Polskę wraz ze swoim serialowym partnerem. Przed Domem Sztuki na Ursynowie powitały ją tłumy fanów!
Wielka radość, szaleństwo i tłumy fanów – tak Polacy powitali Lucelię Santos i Rubensa de Falco na lotnisku w Warszawie w maju 1985 roku. Brazylijska para aktorów znana była w całym kraju za sprawą serialu, który w Polsce w swoim czasie oglądali praktycznie wszyscy. Mowa oczywiście o „Niewolnicy Isaurze”.
Chociaż serial nagrywany był w latach 1976-1977, to swoją polską premierę zaliczył dopiero w lutym 1985 roku. Był pierwszą telenowelą, która zawitała na ekranach telewizorów w kraju nad Wisłą. Serial praktycznie od razu zdobył ogromną popularność.
Przyjazd serialowych Isaury i Leoncia był z początku trzymany w tajemnicy. Jednak jak to z tajemnicami bywa, ta szybko wyszła na jaw. Wizyta gwiazd „Niewolnicy Isaury” zaledwie trzy miesiące po emisji pierwszego odcinka i jeszcze w tak niestabilnym politycznie czasie wywołała nie lada poruszenie. Euforia niektórych fanów była tak ogromna, że granica między fikcją a rzeczywistością przestawała dla nich istnieć.
- „Leoncio, ty wieprzu!” „Uwolnić Isaurę!” - głosiły niektóre transparenty, którymi witano aktorów na warszawskim lotnisku.
Znalazły się również osoby, które chciały wykorzystać naiwność zbyt entuzjastycznych fanów. Podczas pobytu gwiazd serialu w Polsce milicjanci zatrzymali oszusta, który zbierał fundusze na wykup tytułowej niewolnicy. Ponoć darczyńców nie brakowało.
fot. Piotr Dzięciołowski/Dom Sztuki
W trakcie swojego tygodniowego pobytu w Polsce serialowi Isaura i Leoncio zwiedzili m.in. Łódź, Skierniewice, Katowice, Sosnowiec, Kraków oraz oczywiście Warszawę. W stolicy zobaczyli Zamek Królewski i odwiedzili brazylijskiego ambasadora. Lucelia Santos chciała koniecznie zobaczyć typowe polskie mieszkanie. Jej życzenie spełnił reżyser również popularnego w tamtym czasie, ale tym razem polskiego serialu „07, zgłoś się” Krzysztof Szmagier. Podczas tego kameralnego spotkania obecni byli m.in. Gustaw Holoubek i Magdalena Zawadzka.
W czasie wizyty w Warszawie nie zabrakło także oficjalnej konferencji z udziałem pary aktorów. A ta odbyła się nigdzie indziej jak w Domu Sztuki przy ul. Wiolinowej na Ursynowie. Za jej organizację odpowiadał Jerzy Trunkwalter, ówczesny kierownik artystyczny kina Domu Sztuki oraz szef Redakcji Filmowej TVP.
- Po latach Urszula Janowska wspominała, że Jerzy Trunkwalter, który miał też swoje zasługi w sprowadzeniu telenoweli „Niewolnica Isaura” do Polski, naraził się z tego powodu kłopoty. Władza bowiem obawiała się, że rodzima widownia telewizyjna utożsami tytułową bohaterkę z „Solidarnością”, a Leoncia z generałem Wojciechem Jaruzelskim. Takie to były czasy – czytamy na stronie Domu Sztuki.
fot. Piotr Dzięciołowski/Dom Sztuki
Spotkanie przeznaczone było tylko dla dziennikarzy. Jednak jedna z warszawskich gazet nie wytrzymała napięcia i o konferencji dowiedzieli się wszyscy. Przed budynkiem przy Wiolinowej 14 zgromadziły się tłumy. Wszyscy mieli nadzieję zdobyć autograf Isaury i Leoncia. Porządku pilnował cały kordon milicji. Aktorzy we wspomnieniach uczestników wydarzenia zapisali się jako bardzo skromni i sympatyczni. Do spotkania z fanami mimo próśb ówczesnej dyrektor placówki Urszuli Janowskiej nie doszło. Ochrona aktorów postanowiła również, że gwiazdy opuszczą budynek tylnymi drzwiami.
Wizyta Lucelii Santos i Rubensa de Falco w Domu Sztuki przy Wiolinowej na długi czas miała wryć się w pamięć mieszkańców Ursynowa. Oprócz wspomnień i kilku zdjęć zachował się również wpis aktorów do księgi pamiątkowej ursynowskiej placówki.
fot. Dom Sztuki
Można śmiało powiedzieć, że chyba żaden inny serial nie osiągnął w Polsce takiej popularności jak „Niewolnica Isaura”. Jego średnia oglądalność wynosiła 81%, a szczytowa nawet 92%. W 2004 roku powstała nowa wersja serialu. W jej tworzeniu udział wziął nawet sam de Falco. Nie powtórzył jednak swojej roli – zagrał ojca Leoncia Leopolda. Mimo tego to oryginał na zawsze pozostanie w pamięci wielu milionów Polaków.
Dyzio18:06, 08.05.2021
Pamiętam ten dzień. Co się działo przed Domem Sztuki?
Dlaczego Wieloryb wciąż jest uwięziony?
Wchodzenie do stawu pokazuje że mieszkańcom brakuje otwartego basenu. Przydałby się taki na Ursynowie.
Ania
00:16, 2025-05-22
Trzy spotkania, dziesiątki problemów. Dziś Stokłosy!
Ten burmistrz to pozorant - pozoruje troskę o dobro dzielnicy i mieszkańców. Naprawdę interesuje go tylko własny PR. Długa jest historia jego arogancji i niekompetencji, czas się pożegnać.
alisterkabat
23:36, 2025-05-21
Paczkomaty na nielegalu przy Lanciego na Ursynowie
No biedne te firmy. Wspólnota ich wprowadziła w błąd. A czy nie widzieli, że stawiają automat na przystanku i że kurierzy będą ten przystanek blokować, nie mówiąc już o prostym sprawdzeniu własności terenu? Jakby zwykły Kowalski zrobił taką samowolkę, toby nikt się nad nim nie litował. Ani nad Orlenem i Allegro, ani nad wspólnotą też nikt nie powinien.
Docent marcowy
20:55, 2025-05-21
Już nie 0,2 promila? Zaskakujący wniosek
Na szczęście Tusk nie jest idiotą, nie jest samobójcą i czegoś takiego nie da uchwalić. Natomiast różnym bezrefleksyjnym pelikanom poddam następującą kwestię: wyobraźcie sobie, że niektórzy ludzie mają fizjologicznie niezerowy poziom alkoholu, choćby nawet nic nie pili - na skutek procesów fermentacyjnych w układzie pokarmowym. Jestem ciekawy, co lobby piwiarskie chce sobie załatwić w pakiecie, bo to jest pewnie składnik tego pakietu na zanętę dla polityków. PS. Oczywiście na ludziach typu Żaka taki zakaz by nie zrobiłby żadnego wrażenia, jak zwykle uderzyłoby w zwykłych, uczciwych ludzi.
Docent marcowy
20:28, 2025-05-21