Aż pięć strażackich samochodów i laboratorium chemiczne pojawiło się tuż po 18:00 przy bloku na Na Uboczu 20. Służby dostały zgłoszenie o podejrzanej "żrącej" substancji rozsypanej na klatce schodowej.
Sąsiedzi zauważyli podejrzany proszek rozsypany na klatce schodowej. Szybko uznali, że substancja jest gryząca i musi być toksyczna. Zawiadomiono policję i straż pożarną. Pierwsza na miejscu zdarzenia pojawiła się policja, która zabezpieczyła wejście do klatki. Po kilku minutach przed blokiem stało już 5 wozów strażackich oraz laboratorium chemiczne na kółkach.
Akcja strażaków i policji wzbudziła ogromne zainteresowanie sąsiadów. Pojawienie się tylu wozów na małej osiedlowej uliczce wzbudza sensację. - Co tu się dzieje? - dopytywali gapie.
- Zgłoszenie dostaliśmy ok. 17:56. Na klatce schodowej rozsypana była biała substancja - mówi mł. kpt. Nokodem Kiełbowicz z komendy miejskiej straży pożarnej.
Po kilku minutach sprawdzania wysypanej substancji okazało się, że jest to zwykły proszek gaśniczy, używany przez straż pożarną do gaszenia pożarów. Prawdopodobnie ktoś szybko zbiegał ze schodów z gaśnicą domową lub samochodową, albo celowo rozsypał proszek. Czujni sąsiedzi, nie wiedząc co to za substancja powiadomili odpowiednie służby.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z AKCJI STRAŻY
0 0
Strażacy działali również na klatce schodowej Na Uboczu 10.