Pędzący na sygnale radiowóz policyjny zderzył się z dwoma autami na skrzyżowaniu alei KEN i Ciszewskiego. Nikt nie ucierpiał, ale jedno z aut nadaje się do kasacji.

Tuż po godz. 9:00 policyjna KIA jechała na interwencję. Radiowóz pędził na sygnale przez skrzyżowanie. - Doszło do kolizji. Nasze auto zderzyło się z dwoma samochodami osobowymi - skodą i Mini-Cooperem - mówi Agnieszka Włodarczyk z komendy stołecznej policji. 

Świadkowie zdarzenia opowiadają, że kierowcy na poprzecznej prawdopodobnie nie zauważyli i nie usłyszeli nadjeżdżającego radiowozu. - Część zatrzymała się a część jechała dalej i zrobiło się bum. Dobrze, że nikomu nic się nie stało, ale wyglądało to groźnie - opowiada jeden z mieszkańców. Na miejsce wezwano jednak karetkę pogotowia. Opatrzono kobietę kierującą mini oraz kierowcę taksówki - nie odnieśli większych obrażeń.

Najbardziej ucierpiała skoda należąca do taksówkarza warszawskich korporacji Super Taxi - auto ma rozbity przód i nadaje się do kasacji. Stosunkowo najmniej ucierpiała policyjna KIA, która ma wgniecenia w lewej tylnej części i złamaną tylną oś.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ