Policja zatrzymała Szybka reakcja i spostrzegawczość policjantów z Ursynowa doprowadziła do zatrzymania dwóch kobiet i mężczyznę kradnących elementy budowlane z terenu budowy. Sprawcy próbowali ukryć swój łup dosłownie na oczach policjantów. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu.
Około godziny 22:00 na numer alarmowy zadzwonił mieszkaniec Ursynowa informując, że kilka osób kradnie elementy metalowe z terenu budowy. Oficer dyżurny wysłał patrole w rejon, wskazany przez mieszkańca. Na ulicy Karczunkowskiej mundurowi zauważyli volkswagena z otwartym bagażnikiem oraz dwie kobiety. Funkcjonariusze skontrolowali bagażnik auta, w którym znaleźli część skradzionych elementów.
42-letnia Agnieszka K. i 37-letnia Agnieszka J. zostały zatrzymane i przewiezione do komisariatu przy ul. Janowskiego. W trakcie sprawdzania terenu budowy policjanci zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi podanemu przez zgłaszającego. 40-letni Wojciech M. chował się w krzakach. Został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi.
Policjanci ustalili, że sprawcy skradli elementy metalowe o wartości ponad 20 tysięcy złotych. Pracujący nad sprawą śledczy wykazali, że cała trójka kilka dni wcześniej z tej samej budowy ukradła inne elementy budowlane. Wtedy w przestępczym procederze pomagał im 26-letni Oskar W., u którego na posesji policjanci odnaleźli skradzione przedmioty.
Cała trójka usłyszała zarzuty usiłowania kradzieży i kradzieży, natomiast Oskar B. odpowie za współudział w kradzieży. Grozi im do 5 lat więzienia.
Marek16:15, 08.10.2015
Agnieszki to fajne dziewczyny. I sprytne. No może nie wszystkie. Ale ogólnie fajne
Czy zaleją nas „szmaty”? Ursynów bez kontenerów PCK!
Coraz więcej idiotyzmów. Cóż, ja z tego wagonu już wysiadłem dosyć dawno temu. Ostatnie złudzenia straciłem w trakcie covidiozy. Konkluzja jest prosta - nami imbecyle. Ci w Brukseli, którzy wymyślają takie kocopoły i ci lokalni, którzy nie potrafią się im sprzeciwiać albo skutecznie je sabotować. Do tej pory było u mnie tak: Jak już się czegoś nie nosiło, ale dało się opchnąć w necie, to się to opychało. Czego upchnąć się nie dało a było niezniszczone - do kontenerów PCK. Cała reszta szła na szmaty, jeśli się nadawała a potem - do zmieszanych. Teraz wszystko, czego nie pójdzie sprzedać pójdzie do zmieszanych. Chyba że mądrale od takich pomysłów postawią jakiś kolejny kosz z napisem "szmaty". I w trąbie mam, że to niezgodne z jakimiś "przepisami". Niech "władza" da przykład przestrzegania przepisów, to i ja się zastanowię. A do tego czasu, sorry, granice absurdu zostały już dawno przekroczone, nie zamierzam tracić prywatnego czasu na głupoty.
Irfy
08:42, 2025-08-04
Koniec z darmowym lodowiskiem na Ursynowie?
Witam, Za powstaniem tego lodowiska stałem po części JA (niestety) mieszkaniec Ursynowa od 1979 roku (wiem, że niektórzy to skrytykują lub powiedzą tak każdy tak może napisać ale trudno Internet ;) ale do rzeczy: Ok 5 lat temu rozpocząłem pisanie z Panem Lenarczykiem oraz Burmistrzem Ursynowa o konieczności powstania lodowiska na Ursynowie i tak w skrócie chodziło mi o lodowisko na Ursynowskiej części blokowej, najlepiej blisko Metra żeby dzieci z bloków (90% Ursynowa) mogły pojechać tam np. bez udziału rodziców. Od początku pisałem żeby to nie był TYLKO Zielony Ursynów bo cała idea tego lodowiska miała być w ogólnie dostępnym dobrze skomunikowanym miejscu. Szukałem miejsca, załatwiałem sprawy z tym związane dyskutowałem z ludźmi mogącymi pomóc. Na początku Pan Lenarczyk napisał że chętnie by pomógł ale potem napisał że jednak nie może pomóc a następnie dziwnym zrządzeniem losu powstało lodowisko na Zielonym Ursynowie (to tak ogromnym skrócie) które teraz firmuje swoim nazwiskiem na lewo i prawo chwaląc się że to jego projekt. Ok ja nie szukam poklasku bo nie mam parcia i jestem tylko jednym z milionów i chciałem tylko lodowisko dla dzieci na Dzielnicy ubogiej, że aż strach w takie atrakcje. Pan Burmistrz w końcu także obiecał pomóc ale do diabła chodziło o Wysoki URSYNÓW ale nie Kajakową i obiecano mi lodowisko NIE na Kajakowej ... :) Od początku wiedziałem, że to miejsce będzie niewypałem dojazd do niego z Ursynowa Wysokiego jest porażką nawet dla dorosłych ale przede wszystkim dla dzieci które będą w większości zależne od rodziców. Dodatkowo napiszę, że Pan Burmistrz w jednej ze swoich pierwszych odpowiedzi napisał Mi że lodowisko na Ursynowie jest niepotrzebne bo przecież jest na Stegnach ... i na tym mógłbym zakończyć. I fakt my z dziećmi jeździmy na Stegny bo lepszy dojazd i kultura lodu inna. Pozdrawiam. Ps. nie piszcie proszę tylko o Figlowisku bo to prywata i drożyzna i coś jeszcze ale tylko nieliczni to wiedzą ;)
Tomek z Ursynowa
07:48, 2025-08-04
Czy zaleją nas „szmaty”? Ursynów bez kontenerów PCK!
Jako osoba z trudem się poruszająca i bez samochodu nie jestem w stanie dotrzeć do pszoku, jest to po prostu niemożliwe. Chyba zostanie ludziom w takiej sytuacji jak moja rzucać te szmaty na skwerach, trawnikach, wiatach przystankowych, będziemy je zawieszać na krzakach jako sztukę nowoczesną...zaniósłbym do ratusza i oddał urzędnikom, ale tam też trudno mi dojść.
Szczurek
23:37, 2025-08-03
Czy zaleją nas „szmaty”? Ursynów bez kontenerów PCK!
Na razie to nas krew zalewa z powodu urzędniczej ignorancji i niekompetencji. Był już ktoś w tym pszoku na Wilanowie? Tam też są takie jaja z ważeniem samochodów jak to opisują w innych miastach? Czy też normalnie się wyrzuca tekstylia?
Boom
18:23, 2025-08-03