Od początku roku do końca września w Warszawie prowadzono intensywne kontrole kierowców przewożących pasażerów "na aplikację". W akcję zaangażowano policję, straż graniczną, inspekcję transportu drogowego, Wojewódzką Inspekcję Handlową oraz Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy. Efekty są porażające: co szósta kontrola kończyła się ujawnieniem poważnych nieprawidłowości.
Liczby mówią same za siebie. Przeprowadzono łącznie 2071 czynności sprawdzająco-kontrolnych, które w 334 przypadkach zakończyły się stwierdzeniem nieprawidłowości. Oznacza to, że co szósty kontrolowany kierowca łamał prawo!
Do najpoważniejszych wykroczeń należały:
Służby zatrzymały 22 prawa jazdy, 253 dowody rejestracyjne, a Straż Graniczna wyłapała 37 kierowców przebywających nielegalnie w Polsce
- poinformował stołeczny ratusz, z inicjatywy którego przeprowadzane są kontrole.
Wystawiono 654 mandaty karne za wykroczenia popełnione przez kierowców aplikacji. To średnio ponad 2 mandaty dziennie przez 9 miesięcy kontroli.
Jak ujawniła kontrola, jeden z kierowców popełnił przestępstwo karno-skarbowe - wydał paragon fiskalny dla pasażera na nieistniejącą firmę. To już nie zwykłe wykroczenie, ale przestępstwo skarbowe. Kolejnych 4 kierowców w ogóle nie wydawało paragonów, tak jakby przejazd nigdy się nie odbył. W razie wypadku pasażer zostałby bez żadnego dowodu na to, że korzystał z usług przewozowych.
W porównaniu trzech kwartałów tego roku do roku 2024 widać wyraźny spadek liczby przypadków przewozu osób samochodem osobowym lub taksówką bez wymaganej licencji
- podkreśla jednak Monika Beuth, rzeczniczka stołecznego ratusza. To oznacza, że kontrole przynoszą efekty i sa potrzebne.
Nie wszystko jednak idzie w dobrą stronę.
Nadal jednak utrzymuje się problem złego stanu technicznego pojazdów. Zwiększyła się też liczba przypadków kierowania samochodem bez prawa jazdy oraz przez osoby poszukiwane
- mówi rzeczniczka ratusza.
To oznacza, że wsiadając do samochodu zamówionego przez aplikację w dalszym ciągu możemy natrafić do zdezelowany pojazd prowadzonego przez osobę poszukiwaną przez policję, która w dodatku nie ma prawa jazdy. Brzmi jak scenariusz filmu grozy? Niestety nie!
Dlatego służby zapowiadają dalsze działania, aby poprawić bezpieczeństwo przewozów osób przez aplikacje i zwiększyć bezpieczeństwo na warszawskich drogach
- zapewnia Monika Beuth.
Ratusz przypomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Korzystając z licencjonowanej taksówki należy sprawdzić czy pojazd posiada lampę na dachu z napisem „TAXI" oraz oznaczenia boczne - pas żółto-czerwony z numerem bocznym oraz herbem m.st. Warszawy.
Po wykonaniu przejazdu zawsze żądajmy paragonu fiskalnego zawierającego numer boczny i rejestracyjny taksówki. Ten paragon to podstawa do późniejszych roszczeń w przypadku nieprawidłowości.
W przypadku podejrzenia, że usługa została wykonana niewłaściwie, pasażer powinien zawiadomić policję lub złożyć zgłoszenie do Urzędu m.st. Warszawy za pośrednictwem portalu Warszawa 19115.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Nowe rondo na Ursynowie. Mieszkańcy zmienili zdanie?
To rondo jest zupełnie niepotrzebne. Wywalanie pieniędzy w błoto. Jeżdżę codziennie i nigdy nie miałem kłopotu, żeby wjechać, czy wyjechać z Rybałtów. Zaobserwowałem, że auta z Wełnianej też raczej kłopotów nie mieli. Nie wiem, jak urzędnicy badali nasilenie ruchu, ale nie jest ono szczególnie duże po tym, jak mieszkańcy Powsina i Konstancina zamiast przez Ursynów jadą po S2. Tak sam o jest z KEN, gdzie nastawiano sygnalizatorów, a ruch jest znikomy. Kiedyś - faktycznie - ulice były zapchane, ale teraz jest spokój.
Ziutek
14:16, 2025-10-07
Skandal na Ciszewskiego! Znów bez zabezpieczeń
A czy firma naprawi również nawierzchnię na ulicy Rosoła w kierunku Kabat? Ciężarówki dowożące materiały na oponach miały resztki kładzionego na Ciszewskiego asfaltu i grudki tego asfaltu zostały na prawym pasie. Szczególnie jest to odczuwalne na odcinku do Indiry Ghandi. Dalej do S2, jest tego już mniej, ale jest
Ziutek
13:51, 2025-10-07
Z Warszawy do Damaszku i z powrotem
O super. Nie wiedziałem
M
13:25, 2025-10-07
Z Warszawy do Damaszku i z powrotem
Szkoda, że na stronie Ursynoteki nie było żadnych informacji. Nadal zresztą nie ma niczego o wystawie. Dobrze, że państwo chociaż promują takie inicjatywy. Super.
Katarzyna
13:01, 2025-10-07