Wystawa "Tam, gdzie mówi się po arabsku i śmieje po polsku - o moich związkach z Syrią" to 27 obrazów, które nigdy wcześniej nie były prezentowane. Maria stworzyła je specjalnie dla Wypożyczalni nr 112 przy ul. Nugat 4 na Ursynowie. Do 29 listopada mieszkańcy będą mogli zobaczyć intymny portret kraju, który kojarzy nam się głównie z wojną i terroryzmem, ale także z mydłem z Aleppo.
Na co dzień Maria zajmuje się głównie ceramiką. W sztuce interesuje ją przede wszystkim człowiek, jego cielesność i miejsce w świecie. Interesuje się tematami migracji, nierówności i wpływu polityki na życie społeczne
- przedstawia artystkę Dominika Matułajtis, kierownik Wypożyczalni nr 112.
Maria wyszła za mąż za Abdulla, Syryjczyka.
Gdyby dziesięć lat temu ktoś mi powiedział, że wezmę ślub z Arabem i pojadę odwiedzić jego rodzinę w Syrii, na pewno bym w to nie uwierzyła
- opowiada artystka. Jeszcze bardziej niewiarygodne było to, co stało się potem.
Na pewno nie uwierzyłabym w to, że ta wielka, głośna syryjska rodzina tak szybko uzna mnie za swoją i obdarzy głębokim szacunkiem i zaufaniem
- mówi Maria.
Od tamtej pory ta polsko-syryjska rodzina wspólnie dzieli wszystkie radości i smutki, a przy każdej możliwej okazji również szeroki stół bogato zastawiony tradycyjnymi potrawami i lokalnymi słodkościami.
Podczas trzytygodniowego pobytu w Syrii Maria malowała. Nie turystyczne widoczki, ale emocje, sytuacje, drobne sceny z życia codziennego. - Na wystawie chciałam zaprezentować moje malarskie 'notatki', które są osobistym zapisem emocji i wrażeń podczas moich odwiedzin u rodziny męża - wyjaśnia artystka.
Na wernisażu, który odbył się w poniedziałek 6 października w bibliotece przy ul. Nugat, goście usłyszeli mnóstwo fascynujących historii ze świata, w którym kultura europejska spotyka się z bliskowschodnią.
- Ciekawostką była historia o myciu podłogi w syryjskim domu - zwykle leżą na niej kafelki i są w niej niewielkie otwory. Podłogę myje się szlauchem, a woda swobodnie spływa do otworów. Nie trzeba używać mopa - opowiada Dominika Matułajtis, kierownik Wypożyczalni. - Kiedy Abdu, mąż Marii, dowiedział się, że w polskim domu będą leżały panele, był głęboko wstrząśnięty i kompletnie nie potrafił tego pojąć - dodaje ze śmiechem.
Poruszająca była historia obrazu przytulających się braci, którzy zobaczyli się po ponad czterdziestu latach rozłąki, spowodowanej wojną i prześladowaniami. Jeden z braci przez 45 lat nie mógł wrócić do Syrii, bo poprzedni reżim uznał go za niebezpiecznego wywrotowca. Dlaczego?
Tylko dlatego, że mówił głośno o polityce i wygłaszał poglądy sprzeczne z reżimem oraz angażował się w pomoc lokalnej społeczności religijnej
- tłumaczy Maria. Dopiero po upadku reżimu Baszara al-Assada mężczyzna mógł zobaczyć się z bliskimi.
Przesłanie wystawy jest jasne: ludzie są wszędzie tacy sami.
Dzięki obrazom chciałabym pokazać odbiorcom, że czy Syryjczyk, czy Polak – wszyscy w gruncie rzeczy jesteśmy tacy sami, a dialog międzykulturowy jest jak najbardziej możliwy i realny do osiągnięcia
- mówi Maria.
I dodaje z humorem: - Możemy się razem śmiać, dyskutować i nawet spierać, jeśli tylko zostawimy w spokoju pomysł dodawania czekolady do hummusu. Bo o tym, czy w tradycyjną syryjską pastę należy wkładać czekoladę, można się kłócić godzinami - podobnie jak o to, czy do bigosu dodaje się śliwki.
Artystka oprowadziła gości po wystawie, opowiedziała o swoim trzytygodniowym pobycie w Syrii u rodziny męża, o tej jego wspaniałej, wielkiej, hojnej i otwartej rodzinie, o syryjskich przysmakach oblanych syropem cukrowym i przyrządzanych z dużą ilością masła klarowanego. Gwiazdą wernisażu był... Wojtuś, piesek artystki.
Wystawa będzie dostępna do 29 listopada w godzinach pracy biblioteki przy ul. Nugat 4: poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki od 11 do 19, w środy od 11 do 15. Wstęp wolny. Dla zainteresowanych rzeźbami Marii – jej prace ceramiczne można jeszcze zobaczyć w galerii Lufcik w Domu Artysty Plastyka na ul. Mazowieckiej 11A na wystawie "Kształt myśli", która potrwa do 2 listopada.
Artystka wraz z zespołem biblioteki przy Nugat przygotowała listę ksiażek, powieści i popularnonaukowych pozycji, które przybliżą i pozwolą czytelnikowi lepiej zrozumieć świat arabski. Nie pozostaje nic innego, jak zaprosić do Ursynoteki!
Katarzyna 13:01, 07.10.2025
Szkoda, że na stronie Ursynoteki nie było żadnych informacji. Nadal zresztą nie ma niczego o wystawie. Dobrze, że państwo chociaż promują takie inicjatywy. Super.
M13:25, 07.10.2025
O super. Nie wiedziałem
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Antyterroryści na SGGW. Obezwładnili napastnika
Już miałem nadzieję, że to po naszego burmistrza po Collegium Humanum idą.
xd
14:48, 2025-10-07
Nowe rondo na Ursynowie. Mieszkańcy zmienili zdanie?
To rondo jest zupełnie niepotrzebne. Wywalanie pieniędzy w błoto. Jeżdżę codziennie i nigdy nie miałem kłopotu, żeby wjechać, czy wyjechać z Rybałtów. Zaobserwowałem, że auta z Wełnianej też raczej kłopotów nie mieli. Nie wiem, jak urzędnicy badali nasilenie ruchu, ale nie jest ono szczególnie duże po tym, jak mieszkańcy Powsina i Konstancina zamiast przez Ursynów jadą po S2. Tak sam o jest z KEN, gdzie nastawiano sygnalizatorów, a ruch jest znikomy. Kiedyś - faktycznie - ulice były zapchane, ale teraz jest spokój.
Ziutek
14:16, 2025-10-07
Skandal na Ciszewskiego! Znów bez zabezpieczeń
A czy firma naprawi również nawierzchnię na ulicy Rosoła w kierunku Kabat? Ciężarówki dowożące materiały na oponach miały resztki kładzionego na Ciszewskiego asfaltu i grudki tego asfaltu zostały na prawym pasie. Szczególnie jest to odczuwalne na odcinku do Indiry Ghandi. Dalej do S2, jest tego już mniej, ale jest
Ziutek
13:51, 2025-10-07
Z Warszawy do Damaszku i z powrotem
O super. Nie wiedziałem
M
13:25, 2025-10-07